21 listopada 2017 00:05

Nie milkną echa Marszu Niepodległości, chociaż od 11 listopada minął już tydzień. Dzieje się tak nie z powodu zamieszek i burd, które mogłyby zakłócać pokojowy przemarsz, ale z powodu niesprawiedliwej i kłamliwej oceny Marszu Polaków świętujących swoją Niepodległość, m.in przez europosłów z Brukseli takich jak Michał Boni.
Na zdjęciu (drugi od lewej): Jerzy Nowicki ps. Plastuś, żołnierz Armii Krajowej, warszawski rzeźbiarz i malarz.
W przededniu Dnia Niepodległości, tj. 9 listopada br., europoseł Michał Boni został zaproszony do historycznego Pałacyku Briggsów w Markach, aby mówić o umiłowaniu i rozumieniu przez niego wolności. Śmiem twierdzić, że parę dni po mareckiej prelekcji, europoseł nie zdał egzaminu z wolności, kiedy to w Parlamencie Europejskim w Brukseli głosował przeciwko wolnym Polakom i wolnej Polsce, zarzucając jej brak praworządności i demokracji oraz głosując za nałożeniem sankcji na swoją Ojczyznę. Tak nie postępuje ten, kto twierdzi, że kocha i rozumie wolność. Od razu widać jak nieszczere były rozmowy europosła Boniego o jego rzekomym umiłowaniu wolności.

Ponadto, europosłowie "totalnej opozycji", do których należy Michał Boni, pogardliwie wypowiadający się na temat Marszu Niepodległości w Warszawie, wyzywając uczestników od "faszystów", odmawiają Polakom prawa do godnego świętowania Dnia Niepodległości. Odmawiają prawa 60 tysiącom Polaków, również markowianom, którzy 11 listopada br. przeszli ulicami Warszawy w pokojowym Marszu, dumni ze swojej polskości, wiary w Boga i przynależności do Kościoła.
Czy możliwe, aby hasło "MY CHCEMY BOGA" tak rozjątrzyło lewacką i masońską Brukselę, że pozwoliła sobie na nazwanie uczestników patriotycznego Marszu Niepodległości "faszystami"? Trzeba jasno powiedzieć, że nazywanie Polaków "faszystami" nie odbywało się jedynie w brukselskich kuluarach, lecz na forum Parlamentu Europejskuego, który głosował za specjalną poprawką do rezolucji wymierzonej przeciwko Polsce. W tejże poprawce czytamy, że Parlament Europejski "apeluje do rządu polskiego o podjęcie stosownych działań w związku z ksenofobicznym i faszystowskim marszem, który miał miejsce w Warszawie w sobotę 11 listopada 2017 r. oraz o zdecydowane potępienie tego marszu".

Oprócz osób z Marek i Pustelnika, udających się na Marsz indywidualnie, udział w nim wzięła znana markowianom Grupa Historyczna "Niepodległość", którą współtworzy rodzina Państwa Kaczyńskich z Zieleńca. Dowódcą grupy rekonstrukcyjnej jest pan Andrzej Górski. Rekonstruktorzy szli na przodzie Marszu Niepodległości wraz z oddziałem rekonstrukcyjnym Błękitnej Armii Generała Hallera oraz oddziałem Żołnierza Wyklętego, legendarnego partyzanta, bohatera ziemi mieleckiej i kolbuszowskiej - Wojciecha Lisa ps. "Mściciel". (videorelacja z Marszu
KLIKNIJ TUTAJ) Wojciech Lis był dowódcą partyzanckiego oddziału Armii Krajowej - WiN, walczącego przeciw Niemcom i Sowietom, NKWD, UB i MO w Puszczy Sandomierskiej, który wchodził w skład oddziałów Zgrupowania mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora".

Kiedy słyszymy epitet "faszyści" płynący z Brukseli pod adresem tysięcy Bogu ducha winnych uczestników Marszu Niepodległości 2017, nasuwa się analogia do zniesławiania Żołnierzy Wyklętych, którego dopuszczali się komuniści, nazywając ich "bandytami" i "kolaborantami Hitlera". "Faszyści" to obrażanie w podobnym tonie. Możemy tylko ubolewać nad Brukselą i zastanawiać się czy nie jest to oznaka, że neomarksiści coraz częściej dochodzą do głosu w Parlamencie Europejskim? Czy historia czasem nie zatoczyła koła?
tekst: Bogusława Sieroszewska