Marcovia Marki 6 - 1 Drukarz Warszawa

Paweł Jaczewski Marcovia

 8 sierpnia 2009    00:30



Marcovia po pełnym kontrowersji meczu rozgromiła Drukarza Warszawa 6:1.

Bramki dla nas : Fijołek(3) , Kostrzębski, Ratke, Petasz.

Relacja i skład po rozwinięciu.



Skład :

Matusiak (45' Rosiński)

---

Kosiński (45' Petasz)

Grodzki

Kozłowski

Zieliński

---

K. Kowalski (60' Płócienniczak)

Kostrzębski

Ratke (65' M. Kowalski)

Zalewski (70' Kosiński)

---

Groszek

Fijołek.

Na ławce siedzieli jeszcze Jasek i Lewandowski (rocznik 92).

Minuta po minucie :

1 - Drukarz zaczyna, błyskawiczne przejęcie Groszka, wrzuca z lewej strony wprost na głowę Fijołka i bramka. Nie wiem czy upłynęło 30 sekund meczu.

5 - Zapowiada się na wielkie strzelanie, Arek Kostrzębski strzela z 16. metra potężnie, bramkarz Drukarza zamiast piąstkować próbuje łapać i piłka wpada do bramki. Bramka podobna do tej którą piłkarz Odry strzelił GIkiewiczowi (Jagiellonia) w poprzedniej kolejce. Po pięciu minutach : Marcovia - Drukarz 2:0.

6 - Grodzek wychodzi na sam na sam, podaje do Zalewy, a ten - naciskany przez obrońców - nie oddaje strzału. Piłka wychodzi na róg.

7 - Z rogu Kowal na głowę Fijołka, piłka minimalnie nad poprzeczką.

12 - Prostopadłe podanie do napastnika Drukarza, nasza obrona się pogubiła, piłkarz rywali spokojnie przekłada sobie piłkę uderza i Matusiak bez szans. Już tylko 2:1.

18 - Ładna wymiana podań między Kostrzębskim, Fijołkiem i Kowalem w środku pola, akcja przenosi się pod bramkę rywala, Arek uderza potężnie i tym razem bramkarz gości popisuje się piękną paradą.

22 - Kinio uderza, bramkarz wybija piłkę do boku, do niej dopada Kowal dośrodkowuje na nogę Kinia i ten umieszcza piłkę w siatce.

28 - Znowu dośrodkowanie Kowala na głowę Fijołka piłka odbija się od słupka i od nóg golkipera Drukarza i wpada do bramki. Po tym golu czerwoną kartkę dostał jeden z piłkarzy Drukarza (młody obrońca i trener zarazem). Jednak jego pretensje były słuszne, bo chyba każdy (poza sędzią liniowym widział, że w tej sytuacji był spalony). Pretensje jak najbardziej uzasadnione. O sędziach jeszcze napiszę w podsumowaniu.

43 - Drukarz ma wolnego z 25 metrów. Dośrodkowanie..., a jednak strzał, Matusiak z trudem wybija piłkę na róg.

46 - Zmiana - wchodzi Petasz, zchodzi Kosiński, przy tym następuje przesunięcie - Zalewa do obrony, Petasz do ataku.

47 - Co za wejście ... rzut wolny dla Marcovii z 16. metrów w prawym rogu pola karnego. Wystawia krótko Kostrzębski, a potężny strzał na gola zamienia wprowadzony 2. minuty temu Norbert Petasz.

65 - Piłka po zamieszaniu w naszym polu karnym leci w górę i spada wprost do naszej bramki, jednak przytomnie zachował się Bolek i wybija na róg.

70 Od kilkunastu minut wyraźna przewaga Drukarza, ale w zasadzie bez klarownych sytuacji.

75 Znowu podanie Arka Kostrzębskiego otwiera drogę do bramki Drukarza - zagrywa do Fijołka i ten z prawej strony uderza potężnie w długi róg, piłka w siatce i tym samym Łukasz Fijołek ustala wynik na 6:1.

80 Super akcję ma Drukarz, idealne podanie za plecy naszych obrońców, piłkarz rywala wychodzi, ściąga na siebie Bolka i zamiast strzelać podaje do niepilnowanego zawodnika Drukarza i ten z 10. metrów uderza ... w poprzeczkę.

Ostatnie 10. minut dosyć nudne, nasi zawodnicy nie chcą strzelać już więcej bramek, a piłkarze Drukarza zrezygnowani też nie próbują uderzać na bramkę Bolka.

Marcovia, mimo wyniku nie miała tak ogromnej przewagi, owszem grała dużo lepiej i składniej, ale do chaosu na boisku przyczynili się sędziowie : główny i liniowy. Główny nie widział oczywistych fauli zarówno z jednej i drugiej strony, poza tym jak kobieta liniowa machała chorągiewką to w ogóle Jej nie słuchał i lekceważył Jej znaki. A paradoksalnie słuchał mającego więcej błędów niż dobrych decyzji drugiego sędziego liniowego. Po jednym z Jego błędów, jak już wpominałem nerwy puściły grającemu trenerowi Drukarza, bo spalony był oczywisty, a sędzia uznał nam bramkę. Po tym były komentarze zawodników Drukarza, że kupujemy sobie sędziów na sparingi, co jest oczywiste śmieszne. Ci sędziowie (główny i liniowy mężczyzna) po prostu nieudolnie sędziowali.

Druga kwestia, dobry mecz zagrali dzisiaj pomocnicy, napastnicy i bramkarze, ale bardzo szwankowała nasza obrona. Gdyby nie Matusiak w pierwszej połowie, a potem to, że Drukarz nie potrafił wykończyć kilku akcji sam na sam to wynik nie byłby taki ładny. W pierwszej połowie w zasadzie każda akcja Drukarza (nawet ta z niczego) kończyła się sytuacją bramkową. Mam nadzieję, że od następnego - ligowego już meczu - nasza obrona będzie stanowiła monolit.

Galeria

fot. 1

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry