10 sierpnia 2009 22:13
Podobnie jak w ubiegłym roku, Uczniowski Klub Sportowy "Struga" zorganizował letni wypoczynek dla dzieci - członków i sympatyków koła szachowo-warcabowego. Oczywiście rekreacja i wypoczynek miały być połączone z treningami w grze w warcaby i szachy, z rozwiązywaniem łamigłówek i zagadek logicznych, turniejami kolonijnymi. I tak właśnie było!
Po udanym zeszłorocznym turnusie w Karpaczu, chętnych do wyjazdu w tym roku było bardzo dużo. Nie mogliśmy zabrać wszystkich, bo nie było miejsc w autokarze i w ośrodku. Ostatecznie pojechało 41 zawodników, opiekunowie i trenerzy warcabowi. Dokąd? - Tym razem nad morze do Darłówka. Byliśmy tam od 23 czerwca do 3 lipca. Ośrodek "Duet II", w którym zamieszkaliśmy, znajdował się 100m od pięknej plaży morskiej, toteż z kąpieli morskich i słonecznych korzystaliśmy, kiedy tylko było to możliwe. Wprawdzie upałów nie było (z wyjątkiem ostatnich dni pobytu), ale bezdeszczowa pogoda sprzyjała spacerom, turniejom sportowym na świeżym powietrzu, zabawom, kalamburom i wszelkim pomysłom, których nam nie brakowało. A obok wszystkich nadmorskich atrakcji korzystaliśmy z przeróżnych ćwiczeń naszego umysłu. Oczywiście były turnieje, medale i nagrody. A dla tych, którzy jeszcze nie opanowali tajników gry w warcaby czy szachy i medali nie zdobyli, opiekunowie przygotowali konkursy w konkurencjach sportowych, plastycznych, muzycznych. Dla każdego coś miłego. Sądząc po roześmianych buziach i salwach śmiechu, wszystkim było miło i wesoło. Nawet ci, którzy na początku bardzo tęsknili, potem coraz szerzej się uśmiechali i byli szczęśliwi. Niektórym na koniec popsuła humor brzuszkowa wirusówka, ale na szczęście grypa żołądkowa szybko mija. Wracając do domów koloniści pytali: "A dokąd pojedziemy za rok?". Jeszcze nie wiemy, ale na pewno w jakieś ciekawe miejsce. Najważniejsze, że są chętni, którzy obiecują, że uczciwie będą przychodzić na sobotnie spotkania koła szachowo-warcabowego. Czy naprawdę polubili grę w warcaby? Wygląda na to, że tak!
Elżbieta Suchecka
[gallery]
