8 listopada 2007 10:22
Jaś chyba nigdy nie słyszał, że my, wszyscy mieszkańcy miasta Marki, tworzymy wspólnotę. Nazywa się taką wspólnotę ? wspólnotą samorządową. Wspólnota to wspólnota. Znaczy że mamy sprawy wspólne. Samorząd ? bo w sprawach wspólnoty sami się rządzimy. Zajmujemy ściśle określone terytorium. Nasze terytorium ograniczone jest granicami naszego miasta. Dlatego też mówimy samorząd terytorialny. Nawet jeśli Jaś to wiedział, to chyba nie zrozumiał.
Jeśli Jaś tego nie zrozumiał, to niech teraz Jan poczyta.
Zawsze, kiedy słyszymy o gminie Miasto Marki, to musimy wyobrażać sobie nas, wspólnotę samorządową i nasze terytorium. To są dwie podstawowe rzeczy. Jak w rodzinie. Wspólnota rodzinna i jej terytorium. Może to być mieszkanie, może być domek jednorodzinny. Oczywiście z placem. Nie musi być ogrodzony. Ważne aby miał określone jasno granice. Tak jak nasze miasto. Miasto Marki. Też ma swoje granice.
Teraz uwaga, niech się Jan skupi. Mówić będę o rzeczy trudnej, dla niektórych wręcz niemożliwej do zrozumienia. Otóż gmina posiada osobowość prawną! Tako rzecze ustawa o samorządzie gminnym. Tak, tak, jest taka ustawa. Kiedy czegoś nie wiemy a nikogo mądrzejszego nie ma w pobliżu, to nie pozostaje nam nic innego, jak samemu próbować poczytać i zrozumieć ustawę.
Mamy więc osobowość prawną. A to oznacza, że gmina wykonuje zadania publiczne w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność. Czyli mówiąc uczenie i zawile ? występuje samodzielnie w obrocie prawnym. To tak na marginesie. Więcej takich trudnych zwrotów postaram się nie używać.
Władzę w naszym mieście sprawują tak zwane organy gminy. A te organy, to Rada Miasta i Burmistrz.
Rada miasta jest organem stanowiącym. Stanowi prawo miejscowe. Czyli mówi jak ma być, bo ona tu rządzi. Ba, nawet mówi nam ile podatków mamy płacić. Uchwala to prawo podejmując uchwały.
Burmistrz jest organem wykonawczym, czyli mówiąc ?po ludzku? ? wykonuje uchwały rady.
Ale przecież wiadomo, ?że choćby nie wiem jak się natężał?, to sam nic nie zrobi, ?taki to ciężar?. Dlatego burmistrz ma pomocników. Posadził ich wszystkich w jednym miejscu. Dał długopisy, papier, telefony, kserokopiarki. Nawet komputery kupił. Określił też jak ma być zorganizowany ten urząd i jak ma funkcjonować. Wszystko to zgrabnie spisał. Nazwał ten dokument regulaminem organizacyjnym. Żeby wszyscy pomocnicy stosowali się do regulaminu, wydał zarządzenie. I kazał wszystkim go przestrzegać. Bo jak nie, to ? Miejsce to, gdzie wszystkich tak zebrał, i razem usadowił, nazywa się urzędem miasta. W naszym mieście pełna nazwa brzmi - Urząd Miasta Marki.
?I to by było na tyle.?
Miasto Marki i Urząd Miasta Marki - to nie jest to samo.
Krystyna Siennicka
Świeżo pod wrażeniem po wysłuchaniu fragmentu nagrania z posiedzenia Komisji Rewizyjnej w dniu 7 listopada 2007 roku ? miejsce w nagraniu ? 7:12
Całe nagranie dostępne pod adresem ?
http://marki.pl/nagrania/rew/rew_19_2007-11-07_5.44MB.mp3
Jan Orłowski 8 listopada 2007 15:02
Gdy Jasio chodził do szkoły na ścianie nie wisiał krzyż, lecz dwa zdjęcia a nawet trzy z Leninem w środku a odpowiedzialnym językiem był Język Rosyjski. Miasto i społeczeństwo to Naczelnik i Sekretarz słusznej ideowej partii. Jasio miał sztywny kark i twarde kolana i Jasio nie nauczył się lizania oraz humanistyczno ? samorządowo ? prawniczego Języka, lecz starał się swoją wiedzę ukierunkować na technice i prawdzie, ale jak często Burmistrz powtarza, każdy ma prawo do błędów. Obecnie Jan posiada wykształcenie techniczne i wiele znanych terminologii technicznych, które zna Jan Pani nie zrozumie. Myślałem, że jest Pani obiektywna i nie patrzy jak ktoś się wypowiada i tworzy pomyłkę językową, lecz jaki istnieje sens prawdy, co chce przekazać i osiągnąć taka osoba. Wiem, że do tej pory na Sesjach jak i Komisjach Rady zadawanie pytań było nietaktowne i niestosowne. Za moim pośrednictwem to się zmieniło i uważam, że nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi lub odpowiedzi urzędnicze, czyli niejasne. Swoim artykułem usiłuje Pani rozmydlić sprawę, i zmienić sens pytania aby pomóc przy unikaniu odpowiedzi na pytanie, które teraz publicznie zadaję: czy decyzją Burmistrza Miasto może pobierać opłatę za wodę z ogólnodostępnych i niezabezpieczonych studni ulicznych tylko od lokatorów mieszkań komunalnych?
Jeżeli zna Pani odpowiedź proszę publicznie ją określić.
Dziękuję za ?obiektywizm? wobec wszystkich wypowiadających się osób i ukierunkowanie swojego zrozumienia wobec mojej osoby.
k.bychowski 8 listopada 2007 16:39
Temat wody pojawił się już wcześniej na forum Marek:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=450&w=70353372&v=2
Krystyna Siennicka 8 listopada 2007 17:43
Panie radny Orłowski,
podałam konkretny czas w nagraniu. Wnioski może każdy wyciągnąć sam.
Nie ma dla mnie znaczenia kto mówi głupstwa.
Podkreślę po raz kolejny - nie zajmuję się rozstrzyganiem kto ma rację a kto jej nie ma.
Przedstawiam swój punkt widzenia na sposób sprawowania mandatu przez radnych.
A że przy okazji wychodzi żenująco niski poziom wiedzy. Cóż ja na to mogę poradzić? Też miałam do szkoły pod górkę. Ale nie robię z tego problemu.
Jan Kwiatkowski 8 listopada 2007 19:02
Jeżeli tak dokładnie słucha Pani nagrań to kiedy będą komentarze do innych nagrań z tego samego dnia?
Krystyna Siennicka 9 listopada 2007 06:26
Trudno mi powiedzieć konkretnie. Kiedy są trzy komisje jednego dnia, to wysłuchanie nagrań wymaga troczę czasu.
Cieszę się, że oczekuje Pan na moje komentarze.
Może kiedyś i Pan coś skomentuje?
Jan Kwiatkowski 9 listopada 2007 14:32
Zawsze można się tłumaczyć, jak to Pani napisała "Też miałam do szkoły pod górkę" tylko dlaczego pluje Pani zgodnie z kierunkiem wiatru.
Krystyna Siennicka 9 listopada 2007 14:53
Panie Janie,
czy ma Pan jakieś uprawnienia do wyznaczania jedynie słusznego kierunku? Nie podoba się Panu mój kierunek? To w czym problem? Do klawiatury i na końcu naciskamy "Wyślij".
Krystyna Siennicka 10 listopada 2007 19:42
Do Pana Jana Kwiatkowskiego,
Właśnie rozpoczęłam słuchać komisję zdrowia. I od razu taka sensacja. Dziękuję za zmobilizowanie.
Krystyna Siennicka 10 listopada 2007 19:48
Do Pana Jana Kwiatkowskiego, czy mógłby Pan napisać, kto prowadził posiedzenie komisji po przerwie? Nie rozpoznaję po głosie.
Jacek Orych 10 listopada 2007 21:20
Wiceprzewodniczacy komisji;)
Krystyna Siennicka 11 listopada 2007 16:20
Panie Jacku,
dziękuję. Wolę się upewnić niż napisać nieprawdę. Właśnie wysłałam do redakcji tekst "Komisje radziły - 7 listopada 2007". Pewnie jutro się ukaże. Ciekawa jestem Pana opinii, na ile moje, subiektywne przecież, wrażenia i odczucia zbliżone są do rzeczywistości. Piszę na podstawie ogólnie dostępnych źródeł. Czyli protokoły, uchwały i nagrania. Nic ponadto. Czyli inaczej mówiąc, tak was radnych widzę, na ile chcecie mnie informować. Mam nadzieję, że znajdzie Pan dla mnie chwilę czasu i napisze parę słów.
Pozdrawiam.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa