1 sierpnia 2019 16:20
Rodzina ofiar zbrodni - Pani Wanda Jendrysiak z d. Kostrzewa z synem Kazimierzem
Pani Wandzie Jendrysiak z d. Kostrzewa
oraz pamięci Jej siostry Eugenii
Warszawa Walcząca i zbuntowana
Szykuje się do Powstania!
Naród opuści ciemności piwnic,
Stłumi lęk przed Niemcami,
Chęć walki z wrogiem nie zna granic.
Nadchodzi kres pogardy i ukrywania.
Poczuły i Marki oddech Powstania!
W niedzielę, trzydziestego lipca,
W Strudze, na krzyżówkach,
Zjawił się czołg sowiecki,
Ostrzelał dostawcze ciężarówki
Z niemieckim prowiantem.
Smalec, cukier, mydło, powidło
I te nieszczęsne papierosy-
Ludzie pozabierali co trzeba.
Pachniały radością Powstania
Bochenki świeżego chleba.
Miał być to kres ukrywania
W piwnicy, pod Kielaka podłogą.
Nadzieja do Strugi wjechała
Na sowieckim czołgu,
Radzymińską drogą.
Czyżby Armia Czerwona dobijała
Do Wisły prawego brzegu?
Czyżby śpieszyła pomagać
W wyzwalaniu stolicy Polaków
Z otwartą przyłbicą czołgu?
Dobrze pamiętamy, jak w 20 roku
W Bitwie pod Ossowem, Wólką
I Radzyminem na ostrzach
Zdradzieckich bagnetów
Armia Czerwona niosła
Przewrotną "wolność"
Na miarę Sowietów.
Ks. Michał z parafii św. Izydora w Markach oraz syn Państwa Kaczyńskich z Zieleńca
Nagle zmiana nieoczekiwana,
Wycofuje się sowiecki czołg,
Wraca po zęby uzbrojony wróg.
Za złupione papierosy i chleb
Niemcy wracają do Strugi
Na zemsty upiornej zew.
W zwartą, długą kolumnę
Zganiają mężczyzn ze Strugi,
Pustelnika i Rościszewa.
Niemiec krzyczy: Hadij siuda!???
Na Zielonkę pędzą Polaków lasem,
Pod kolbami karabinów.
Czy do Siwek? Do obozu pracy?
Bóg Sam wiedzieć raczy .
Od serii wystrzelonej
Z maszynowego karabinu,
W zawładnięte krzykiem
Kobiety i roztrzęsione dzieci,
Pada młoda dziewczyna.
Za pojmanym bratem i ojcem
Ujęła się całym sercem.
Lecz pomocy już nie wezwie,
Do swoich partyzantów
W Balickiego fabryce
Już nie dobiegnie.
Warszawa Powstanie bez Niej.
Sanitariuszka panna Gienia,
Po dziesięciu krokach,
Z kulą w plecach umiera!
Boże, niech Twój anioł
Jej duszę z tego piekła
Czym prędzej zabiera!
Zaczyna się w Strudze
Krwawa Niedziela!
Warszawa rusza do Powstania!
Wstaje dumny Naród z kolan.
Od niedzieli do niedzieli,
Toną ulice w bieli i czerwieni.
W gorącym sierpniowym
Przededniu Powstania,
Zanim wybije Godzina W,
Tu w lesie na Kruczku
Podzielą sąsiedzi godzinę konania.
Z otwartymi od kul mózgami
Padną twarzą w krwawiący staw,
Poprószy ich żółty wydmowy piach.
Z blisko trzymetrowego
Stosu podziurawionych tułowi,
Roztrzaskanych czaszek i głów,
Pokarmu dla leśnych ptaków -
Kruków, wron i much,
Unosi się fetor i zaduch.
Natura i hekatomba,
Latami opłakiwana zbrodnia.
Dwóch młodzieńców Mietków
Jak w marmurze zamarło
W dłoni braterskim uścisku.
Nakryty swoją kenkartą
Młodszy brat Gieni padł uduszony
W niemieckich łap zacisku.
Młodej pasterki koza,
Klęcząc przy swej martwej pani
W modlitewnej pozie
Również zastygła,
Po tym jak z ukwieconej łąki
Przypadkiem, niemądra,
Do piekła na Kruczku zbiegła.
Sielanka i hekatomba!
Stos porzuconych w lesie ciał,
Żniwo Krwawej Niedzieli,
Po tygodniu wychodzi na jaw.
Na brzegu leśnego stawu,
Zwalone ciała ofiar mordu,
Utopione we własnej krwi,
Dziesiątki sąsiadów,
Człowiek na człowieku
Dopiero co chodził i żył
W Krwawą Niedzielę
Porzucony na Kruczku
W upale, w zaroślach gnił.
Gdy się bliscy o nich zwiedzieli,
Opłakiwali ich już w górze
Boży anieli.
Panie, spójrz,
Z niebios łaskawie,
Na ludzkie ciała zwalone
W cichym leśnym stawie,
Na ofiarny ludzki stos,
Polakom za bycie Polakami
Przez Niemców zgotowany
Żałobny los.
Strach przed wrogiem pokonany,
Fabrykant Balicki zleca zbijanie
Sosnowych skrzyń dla Nich.
Kości Sąsiadów nie bieleją
Ani w lesie ani na łące,
Pochowane po Bożemu
Na cmentarzu w Markach
I w Zielonce.
Przechodniu zabierz w drogę
Wieści hiobowe
Świętej pamięci zbiorowej,
O okrutnej rzezi
Na tutejszych Polakach.
O Krwawej Niedzieli
Za sprawą esesmanów
Pod trupiej czaszki komendą,
Na nasiąkniętej krwią
Męczeńską leśnej ziemi.
Chwała Pokonanym!
W przyszłe pokolenia
"Gloria Victis!"
Wiatr po wydmach
Cicho niesie
Tu na Kruczku,
W lesie.
Bogusława Sieroszewska
Warszawa, styczeń - 3 sierpnia 2019
Wiersz inspirowany wspomnieniami świadka zbrodni, Pani Wandy Jendrysiak z d. Kostrzewa oraz
Jej corocznym świadectwem dawanym pod Pomnikiem na Kruczku w Markach.
(od prawej) Grażyna Kurek, Zbigniew Paciorek, Bogusława Sieroszewska
Zdjęcia: Tomasz Paciorek, Tuba Marek
Wiceprezes Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga. Absolwentka filologii angielskiej Uniwersytetu Warszawskiego z dyplomami Cambridge. Zajmuje się nauczaniem języka angielskiego w Markach i Warszawie, również przez skype'a!
Pasja - najnowsza historia Polski: Żołnierze Niezłomni Powstania Antykomunistycznego, Sierpień'80, marecka historia angielskich Braci Briggsów, fabrykantów i dobrodziejów Marek, opisana osobiście w Roczniku Mareckim tom II.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa