START: 3 listopada 2019
20 października 2019 23:18
Czy naprawdę chcemy, aby pogaństwo na stałe zagościło w naszej chrześcijańskiej cywilizacji?
Obchodzenie Halloween, jednego z najważniejszych świąt czcicieli szatana to? jawna kpina z katolickiego Dnia Wszystkich Świętych i nic innego jak powrót do pogaństwa. To że Halloween jest największym świętem satanistów powinno mówić samo za siebie. Księża egzorcyści najlepiej wiedzą, że 31 października najwięcej jest odprawianych ?czarnych mszy?, które parodiują msze chrześcijańskie, profanują Najświętszy Sakrament (hostie), propagują wyuzdanie i odrażające obrzędy zjadania? żywych mysz bądź chomików i sam Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze. Co więcej, tego dnia najwięcej dzieci jest porywanych i składanych w ofierze szatanowi przez samych satanistów.
W naszej polskiej kulturze, w Dniu Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym wspominani są zmarli z naszych rodzin, modlimy się o zbawienie ich dusz oraz aby spoczywali w pokoju (RiP).
Wywodzące się od pogańskich Celtów z Wysp Brytyjskich, Halloween wywraca naszą chrześcijańską tradycję do góry nogami. Korzenie tego pogańskiego pseudo święta sięgają obchodów oddawania czci celtyckiemu bogu śmierci oraz Święta Duchów sprzed dwóch tysięcy lat! Halloween promuje kult śmierci i dusz potępionych, igra ze światem zmarłych i złymi duchami. Egzorcyści ostrzegają, że nawet niewinny strój naszych dzieci przebierających się za aniołki, nie mówiąc już o strojach upiorów, oraz chodzenie od domu do domu i zbieranie słodyczy, w gruncie rzeczy naraża je na poważne demoniczne działanie.
Wydrążona dynia wystawiona przed dom niektórym może wydawać się tylko zabawą, ale tak naprawdę to jest pogański symbol ? znak, że oddaję swój dom i rodzinę duszom potępionym i wystawiam siebie na działanie demonów. To już nie jest śmieszne.
Niewinne zbieranie cukierków na hasło "cukierek albo psikus" przyszło do Polski wraz z nauką języka angielskiego. Jednakże, anglosaskie zwyczaje opisywane w podręcznikach szkolonych rzadko omawiane są w zestawieniu i w porównaniu z naszą polską chrześcijańską kulturą, którą cechuje wrażliwość na majestat śmierci i odchodzenie bliskich do wieczności.
Wręcz przeciwnie, nasze obchody dnia Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego są często przemilczane przez anglistów, gdyż cała "para" nauczycieli idzie w promowanie "zabawnego" Halloween. Zawołanie "treat or trick" tylko z pozoru wydaje się niewinne. W istocie chodzenie po ulicach miasta i osiedli to nic innego jak promowanie przez dzieci brzydoty -pomalowanych na czarno, oszpeconych szramami i szwami twarzy. Nie powstydziłby się takiej charakteryzacji nawet chórek satanisty Nergala! Wzmożone zainteresowanie brzydotą obniża próg naszych wymagań, zarówno pod względem jakościowym, jak i estetycznym. Ponadto, Halloween zaszczepia w sercach dzieci negatywny stosunek, a nawet strach wobec zmarłych, którzy nic tylko straszą. W naszej chrześcijańskiej kulturze wierzymy, że nasi bliscy zmarli obcują z nami przez wzajemne duchowe zjednoczenie i wspieranie.
Warto zwrócić uwagę na to, że szczegółowo opisane w dramacie pt. Dziady cz. II przez samego Adma Mickiewicza pogańskie tradycje takie jak przywoływanie przez Guślarza podczas wiejskiego zgromadzenia pokutujących i potępionych dusz, wydają się tożsame z celtyckim Halloween. Kiedy około sześciuset lat temu, Litwa przyjęła z rąk Polski chrześcijaństwo, Kościołowi udało się stopniowo wyrugować z życia społecznego pogańskie Dziady - Halloween po litewsku. Jaki jest sens cofania się w rozwoju cywilizacyjnym i ochoczego przyjmowania do naszej chrześcijańskiej kultury pogańskiego Halloween?
Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że Wielka Brytania jest krajem, w którym nie obchodzi się ani Dnia Wszystkich Świętych, ani Dnia Zadusznego, a nawet krajem, w którym odchodzi się od chrześcijańskiego zwyczaju grzebania bliskich zmarłych na cmentarzu, w wytyczonym kamiennym rodzinnym grobie, na rzecz nowej starej pogańskiej praktyki rozsypywania prochów gdzie popadnie. W obliczu obowiązującego prawa, prochy bliskich zmarłych w Wielkiej Brytanii mogą być trzymane w domu, rozsypywane w ogrodzie, miejskim parku a nawet na plaży! Z całym szacunkiem i pomimo rosnącej popularności języka angielskiego, Wielka Brytania czy też Ameryka, nie są krajami godnymi do naśladowania w materii duchowej i tradycyjnej. My Polacy mamy własne, piękne tradycje i nie dajmy się zwieść, czy ogłupić.
Wiceprezes Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga. Absolwentka filologii angielskiej Uniwersytetu Warszawskiego z dyplomami Cambridge. Zajmuje się nauczaniem języka angielskiego w Markach i Warszawie, również przez skype'a!
Pasja - najnowsza historia Polski: Żołnierze Niezłomni Powstania Antykomunistycznego, Sierpień'80, marecka historia angielskich Braci Briggsów, fabrykantów i dobrodziejów Marek, opisana osobiście w Roczniku Mareckim tom II.
agnieszka 28 października 2019 11:49
Bez przesady. Rodowici Polacy powinni obchodzić Dziady a nie jakieś wymyślne dni wszystkich świetych. Wszakże jesteśmy Słowianami a Słowianie obchodzili Dziady, Sobótkę. A Chrześcijanie mieczem zmusili do obchodzenia swoich swiąt. A tak na serio: niech każdy obchodzi co chce. Dlaczego mam zmuszać sąsiada żeby obchodził te same swięta co ja? Ludzie, kim wy jesteście, aby narzucać innym swoją wolę? Fajnie by było jakby wam ktoś coś narzucał? Niech każdy zamie się swoim ogródkiem.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa