GDZIE TRAFIMY po ŚMIERCI? Oto jest najważniejsze pytanie ŻYCIA - mówi organizator akcji POLSKA pod KRZYŻEM

Bogusława Sieroszewska AkcjaKatolicka StowarzyszenieMPS

 31 października 2019    23:14



NIE MA WAŻNIEJSZEGO PYTANIA JAK TO GDZIE TRAFIMY PO ŚMIERCI - czy do życia wiecznego z Panem Bogiem czy na potępienie - podkreśla na konferencji Lech Dokowicz, współorganizator akcji pt. "POLSKA POD KRZYŻEM", w której 14 września br. licznie uczestniczyli mieszkańcy Marek.





Dwa autokary Akcji Katolickiej, wiozące około stu pielgrzymów z parafii św. Izydora wyruszyło z Marek o godz. 6.00 rano  w kierunku Włocławka. Organizacją wyjazdu z ramienia Akcji Katolickiej zajęła się Pani Maria Marchewka oraz Pan Marek Kroczek, natomiast opiekę duszpasterską nad pielgrzymami roztoczył ks. proboszcz Kazimierz Sztajerwald. 


Konferencja Lecha Dokowicza                     Kliknij tutaj

była pierwszym świadectwem nawrócenia danym na lotnisku w Kruszynie pod Włocławkiem. Opamiętanie nadeszło nagle i niespodziewanie, po dwudziestoletnim pobycie w Monachium, otarciu się o satanizm w branży muzycznej oraz po 17 latach modlitw mamy kamerzysty, która wytrwale prosiła Boga o nawrócenie swojego syna. Modlitwa przyniosła owoce w postaci dramatycznego powrotu do Polski, aby ostatecznie poświęcić się rodzinie, tworzeniu filmów religijnych takich jak: Duch 2008, Ja Jestem 2012, Ostatnie Wezwanie 2013, jak również organizowaniu, wraz z Maciejem Bodasińskim, masowych spotkań ewangelizacyjno-modlitewnych dla całej Polski. W 2016 roku była Narodowa Pokuta na Jasnej Górze, był Różaniec do Granic w 2017,  a ostatnio POLSKA pod KRZYŻEM we Włocławku.










Lech Dokowicz zwraca uwagę na datę akcji - Święto Podwyższenia Krzyża. Data 14 października to również dzień urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który tu na tamie pod Włocławkiem zakończył ostatni etap swojego ziemskiego życia. Jak wspomina Małgorzata z Krakowa, miejsce wyłowienia w Wisły ciała ks. Jerzego w październiku 1984 r. dla wielu pielgrzymów było miejscem wpisanym w pielgrzymkowy szlak. W drodze na lotnisko, wiele autokarów i samochodów osobowych zatrzymywało  się na tamie we Włocławku, aby oddać hołd męczennikowi.


Lotnisko pod Włocławkiem to również ważne miejsce, w którym w czerwcu 1991 r. Papież Jan Paweł II spotkał się z pielgrzymami. Miłą niespodzianką dla uczestników akcji Polska pod Krzyżem było przytoczenie całości homilii, którą wygłosił do swoich rodaków Papież Polak.  Homilia sprzed 28 lat była apelem Papieża o wzmocnienie człowieka wewnętrznego, nieuwikłanego w pożądania i żądze, ale wolnego. Nie można dać się uwikłać siłom pożądania i użycia, które drzemią w człowieku, panoszą się wśród nas, ale należy  rozbudzać w człowieku wewnętrznym  siły ducha. To co się tak panoszy nazywane jest europejskością, a tak naprawdę to jest antycywilizacja i antykultura - grzmiał Papież w 1991 r. - Przecież kulturą jest to, co czyni człowieka bardziej człowiekiem, nie to co tylko zużywa jego człowieczeństwo... "Do wyższych rzeczy jestem stworzony"  - mawiał Św. Stanisław Kostka z Rostkowa pod Płockiem. O tym samym, ale innymi słowami mówił wielki francuski filozof Basil Pascal. Człowiek jest sobą, gdy gotów jest siebie przewyższać.


Bóg stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo, czyni go wrażliwym na działanie Ducha Świętego - Ducha Dobra, Ducha Prawdy, Ducha Piękna.







Cóż to jest odkupienie jak nie przywrócenie wartości? - wyjaśniał Papież Polak. "Nie jest przywracaniem człowiekowi wartości spychanie go do tego co zmysłowe, do tych wszystkich rodzajów pożądania, do ułatwień w dziedzinie zmysłowości i życia seksualnego, w dziedzinie używania. To wszystko nie jest dźwiganiem człowieka, nie jest miarą kultury człowieka, nie jest miarą europejskości, na którą tak często powołują się... rzecznicy naszego wejścia do Europy. Przede wszystkim, my wcale nie musimy do niej wchodzić, bo my w niej jesteśmy! My ją tworzyliśmy, tworzyliśmy z większym trudem niźli ci, którzy przypisują sobie europejskość... Zachód przypisuje sobie patent na europejskość. A jakie ma być kryterium tej europejskości? Wolność odbierania życia dziecku nienarodzonemu! - Po 28 latach, słowa Papieża Św. Jana Pawła II nie straciły na aktualności.










Oprócz konferencji Lecha Dokowicza, nie sposób nie wspomnieć o konferencji Joanny Bątkiewicz-Brożek, autorki książek o ojcu Dolindo, z których najsłynniejsza jest zatytułowana ulubionym zawołaniem samego kapłana: JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ.                 Kliknij tutaj


Po ukazaniu się publikacji dwa lata temu, zainteresowanie życiem i cudami Sługi Bożego wzrosło diametralnie. Polacy szczególnie upodobali  sobie pielgrzymowanie do grobu ojca Dolindo. Do Neapolu przybywa tygodniowo ok. 1000 pielgrzymów z Polski, odprawiane są dwie lub trzy msze dziennie w języku polskim - zwraca uwagę autorka książek o ojcu Dolindo. Ten nowy kult ojca Dolindo, któremu tak oddają się Polacy, robi niesamowite wrażenie we Włoszech.

Na uwagę zasługuje proroctwo ojca Dolindo z 1962 roku, mówiące o nadejściu drugiego Jana, na miarę wybawcy Europy z 1683 roku - Jana III Sobieskiego. Tak ojciec Dolindo przepowiadał wybór Polaka, Karola Wojtyły, na papieża w 1978 r., który przyjął imię Jan Paweł II.



Ojciec Dolindo to duchowny  cieszący się wielkim szacunkiem i uznaniem samego Ojca Pio, który mawiał: "W trudnych sprawach idźcie do o. Dolindo. To święty kapłan". Jego świętość wyrosła z cierpienia doświadczanego już od wczesnych lat dzieciństwa. Ojciec Dolindo był bity do krwi przez psychopatycznego ojca, nauczyciela matematyki, który surowo karał chłostą pędami kopru za niepoprawne odrobienie pracy domowej, za niezamierzone błahe szkody, które przytrafiają się każdemu dziecku. Ojciec matematyk potrafił zamknąć swojego syna , małego chłopca, na całą noc w komórce z węglem i szczurami!

Ojciec Dolindo bardzo cierpiał z powodu tego, że jego rodzice się rozeszli. Matka, po konsultacji ze spowiednikiem, zdecydowała się odejść z jedenaściorgiem dzieci. Ojciec Dolindo wspomina, że po odejściu od agresywnego ojca było jej jeszcze trudniej, że jeden ciężki krzyż zamieniła na jeszcze cięższe spowodowane pogłębiającą się biedą. Kapłan całe życie ubolewał nad tym, że nikt nie pomógł rodzicom pogodzić się i wrócić do siebie. Ten trudny charakter ojca, wynikał z odejścia od bliskiej relacji z Panem Bogiem, odejścia od modlitwy różańcowej od sakramentu spowiedzi, od uczestnictwa we mszy św. Z roku na rok agresja męża i ojca pogłębiała się nie do wytrzymania.


Ciekawostką jest to, że matka ojca Dolindo wyszła za mąż za człowieka, który zaimponował jej gorliwą modlitwą różańcową, której później całkowicie zaniechał.


Inną ciekawostką jest to, że Ojciec Dolindo otrzymał łaskę kontaktu ze zmarłym ojcem, który w chwili śmierci stanął u bram piekła. Zdążył jeszcze poprosić syna o modlitwę, która wyrwała go z czeluści piekielnych.  



Autorka książek o o. Dolindo podróżuje po Polsce i świecie opowiadając o życiu niezwykłego kapłana. We wrześniu 2018 r. była w Londynie w parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej na Devonia. Za każdym razem, w imieniu ojca Dolindo,  prosi o to, aby pomagać małżeństwom w kryzysie, aby robić wszystko, aby mimo trudności wytrwali razem w świętym sakramencie.  


Ojciec Dolindo to kapłan czterokrotnie niesłusznie zawieszany w czynnościach kapłana przez Watykan z powodu donosów pełnych kłamstw i oszczerstw. Zawieszany bez możliwości przyjmowania komunii świętej! Najdłuższe zawieszenie trwało 16 lat!





Z akcji POLSKA pod KRZYŻEM, głównie transmitowana na żywo była wieczorna Droga Krzyżowa, która chyba najbardziej  zapadła w pamięci widzom TVP. W plenerze, na lotnisku, pośród morza płonących świec trzymanych w dłoniach wiernych, padały przejmujące świadectwa doświadczania Krzyża na życiowej drodze, wygłoszone m.in. przez kobietę cierpiącą na syndrom poaborcyjny, mężczyznę, który zamordował swojego przyjaciela, czy byłego ministranta latami molestowanego seksualnie przez księdza.


Mężczyzna wykorzystany seksualnie przez księdza mówił o zniszczonym przez to doświadczenie życiu: "Byłem szantażowany przez księdza, czułem wstyd, poczucie upodlenia, rozpacz, dalej były narkotyki, autoerotyka, życie z daleka od Boga. Bóg dał łaskę, że znalazłem się na neokatechumenalnej drodze. Odbudowałem życie wiary, krzyż śmierci stał się krzyżem życia. Spotkałem się z tym księdzem i zaniosłem mu przebaczenie. Wiem, że wiele osób skrzywdzonych przez księdza odeszło od Kościoła. Pomóżcie im, nie dziwcie się, bo bez wiary pozostaje tylko nienawiść" mówił mężczyzna.  (Polonia Christiana 24.pl)





W czasie Drogi Krzyżowej, pomiędzy sektorami niesiony był drewniany trzymetrowy krzyż, a także duża monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Modlitwie przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering.







Zdjęcia: Marek Kroczek, Bogusława Sieroszewska


Galeria

zdjecie: 125207
fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 4
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10
fot. 11
fot. 12
fot. 13
fot. 14
fot. 15
fot. 16
fot. 17
zdjecie

Bogusława Sieroszewska

Wiceprezes Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga. Absolwentka filologii angielskiej Uniwersytetu Warszawskiego z dyplomami Cambridge. Zajmuje się nauczaniem języka angielskiego w Markach i Warszawie, również przez skype'a!

Pasja - najnowsza historia Polski: Żołnierze Niezłomni Powstania Antykomunistycznego, Sierpień'80, marecka historia angielskich Braci Briggsów, fabrykantów i dobrodziejów Marek, opisana osobiście w Roczniku Mareckim tom II.

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry