12 lutego 2016    08:09

Podbijając poprzeczkę, istnieje ryzyko, że nie uda się jej przeskoczyć. Katarzyna Bonda swoją wyniosła niebotycznie wysoko  i ….poniosła klęskę :-( Klęskę urodzaju - to określenie chyba najlepiej oddaje moje odczucia po tej lekturze,  bo choć to bardzo sprawnie napisana powieść, to jednak nadmiar też może być problemem. A tu jest wszystkiego za dużo – wątków, bohaterów, stron... Ta nadobfitość powoduje, że czytelnik może zacząć gubić się wśród postaci, tych pierwszo-, drugo-, trzecio- i jeszcze dalszoplanowych. Podobnie jest z wątkami – nadmiar sprawia, że niektóre wydają się zbędne, nic nie wnoszą ani do przebiegu akcji, ani do przedstawienia charakteru postaci, inne zaś pozostają po prostu niewyjaśnione. Ponadto skróciłabym tę powieść (pewnie bez szkody dla całej fabuły) z blisko 850 do 500 stron.

Książka broni się jedynie częścią, która odnosi się do mało znanej historii Polesia, będącego od lat tyglem religijno-narodowościowym, gdzie czas w pewnym sensie zatrzymał się, a lokalna władza przypominająca mafię skutecznie opiera się kolejnym zmianom historyczno-politycznym. Katarzyna Bonda w zbeletryzowanej formie opisuje tragiczne wydarzenia z końca wojny i rolę, jaką odegrali w nich Żołnierze Wyklęci. Dlatego też solidne przygotowanie autorki do tego tematu zasługuje na wielkie uznanie.

Sasza Załuska postanawia wrócić do policji. Najpierw jednak wyjeżdża na Podlasie do Hajnówki, by raz na zawsze uporządkować swoje życie osobiste. Profilerka uczestniczy w tradycyjnym białoruskim weselu i staje się świadkiem dramatycznych wydarzeń. Uprowadzona panna młoda to kolejna kobieta, związana z lokalnym przedsiębiorcą, która zaginęła bez śladu. Tymczasem w okolicznych lasach wciąż znajdowane są ludzkie szczątki. W każdej z tych niewyjaśnionych spraw przewija się auto – mercedes okularnik. Na jaw wychodzą także mroczne sekrety mieszkańców miasta silnie związane z przeszłością. W 1946 roku na terenach Podlasia oddział jednego z „żołnierzy wyklętych” – Romualda Rajsa „Burego” – dokonał pogromu wsi prawosławnych. Na oczach Saszy sielskie miasteczko zmienia się w arenę krwawych porachunków, podczas których z pełną siłą odżywają polsko-białoruskie antagonizmy.

Galeria

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry