11 kwietnia 2020 09:31
Jutro usiądziemy do świątecznych stołów. Pewnie – z racji ograniczeń - będzie nas mniej niż zwykle co roku. Pewnie będziemy zmęczeni tym wszystkim, co odciska piętno na naszym życiu od ponad miesiąca. Pewnie marzymy o tym, że pójść na spacer – do parku, nad rzekę, do lasu. A już na pewno marzymy, że zapomnieć o złowrogim słowie „koronawirus”.
Ale mimo tych wszystkich przeciwności spróbujmy poszukać w tych spotkaniach przynajmniej dwóch rzeczy: radości i energii, której będziemy potrzebować w następnych miesiącach. Bo to nasi najbliżsi są dla nas największym oparciem, a my – dla nich. Świat wokół nas mknie i zmienia się – czasem z korzyścią dla nas, często jednak – sypiąc piach w oczy. Dlatego tak cenny jest stały punkt – oparcie najbliższych. A energia? Nie możemy się poddawać. To od naszej pomysłowości, wsparcia, działania przetrwamy trudne chwile. I marzy mi się, byśmy z nich wyszli silniejsi…
Wszystkiego najlepszego!
Zaręczony z samorządem, w poprzednim wcieleniu redaktor, wydawca, nieustająco marecki bloger
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa