Most na Strudze. Niemcy, miny i ucieczka. Wrzesień 1939 r. Wspomnienia Pana Stefana Jeronima.

Tomasz Paciorek StowarzyszenieMPS

 1 września 2021    12:49

Wrzesień to smutny miesiąc w historii Polski, szczególnie ten z 1939 r. Przypominamy wspomnienia Pana Stefana Jeronima o wysadzeniu mostu w Strudze i zemście Niemców, którzy kazali okolicznym mieszkańcom szukać min, chodząc po piaszczystych brzegach rzeki. Relację spisał i przygotował Pan Ryszard Marian Sawicki, regionalista, pasjonat lokalnej historii.

Zapraszamy do lektury!

Struga 1939 r. Żywy łańcuch.

Struga w nowej powojennej rzeczywistości utraciła rangę miejscowości wypoczynku relaksu i rozrywki. Coraz mniej modne stawały się przejażdżki do Strugi, ale z racji ładnego położenia, urokliwej rzeczki wijącej się wśród lasów, chętnie zaglądali tu mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Doskonale zachowała się w pamięci jazda na rowerowej ramie z ojcem do Strugi. Była niedziela, pogoda zachęcała do przejażdżki. Jechaliśmy drogą szutrową z nawierzchnią kamienną, utwardzoną tłuczniem, obecną ulicą Spacerową. Nagle droga urwała się przed nami. O kontynuacji jazdy nie było mowy. Przyczyną końca dalszej jazdy był brak mostu na rzece. Schodzimy do brzegu. Widać było, że istniała tu kiedyś przeprawa mostowa. Po istniejącym tu moście pozostały resztki wystających z wody izbic i podpór mostowych. Przepływająca woda płynęła wartkim nurtem pomiędzy wystającymi resztkami mostowych pozostałości. Jakieś deski rzucone niedbale tworzyły mało bezpieczne przejście. Po upływie wielu lat relacja pana Stefana Jeronim pozwoliła poznać historię zniszczonego mostu.

"Była połowa września” opowiada pan Stefan. „Jechaliśmy z bratem Czesławem rowerami od Nieporętu. Zmierzaliśmy do Warszawy. Tam miałem rodzinę i nadzieję, że może łatwiej będzie przeczekać niemiecką okupację”. I ten pamiętny most w Strudze nie wiem czy po tylu latach do niego trafię.

Stefan Jeronim. Świadek wydarzeń z września 1939 r.

 

Mostów w Strudze nie ma dużo. Myślę, że na pewno znajdziemy ten właściwy. Pamiętna wyprawa rowerowa z ojcem zaczyna mi się kojarzyć z historią pana Stefana. To na pewno tam. Wiem gdzie jechać. Ruszamy. Zatrzymujemy się na poboczu. Przed nami most. Wysiadamy. Pan Stefan rozgląda się. "Jakby w tym miejscu” – patrzy niepewnie, "ale miejsce wygląda trochę inaczej. Wtedy przy rzece były łachy piasku”- dodaje.

Więcej zdjęć i informacji kliknij TUTAJ

Galeria

zdjecie: 129894
zdjecie

Tomasz Paciorek

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów doktoranckich w zakresie ekonomii w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie. Pracownik w administracji państwowej.

Pasjonat lokalnej historii, autor licznych opracowań na temat Marek, członek Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga. Od 2010 r. radny miasta Marki.

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry