15 lutego 2008 17:48
Dlaczego na marki.net nie ma sprawozdania Pani Siennickiej z ostatniej sesji Rady miasta?
- Czyżby odpuściła już? Wiem, że to dużo pracy wymaga, lecz jej uwagi czytam z przyjemnością.
- Sprawozdania były świetne, ukazywały prawdę o naszym mieście, lecz nie wszystkim się to podobało, może stąd ta cisza.
Takie wpisy ukazały się na forum w portalu Gazety. A że oba mnie chwalą, to je cytuję. A dlaczego nie?
A teraz moje wyjaśnienie.
Informacja z przebiegu ostatniej sesji jest w zasadzie gotowa. Od tygodnia. Pozostało powtórnie przesłuchać pewne fragmenty, aby zacytować dokładnie niektóre wypowiedzi.
Ale przyznam się szczerze i otwarcie, ?bez bicia?. Podchodzę do tego sprawozdania już kilkakrotnie. Inaczej mówiąc zabieram się do niego "jak pies do jeża". Dlaczego? Otóż słucham na przykład jakiegoś fragmentu i "przecieram uszy ze zdumienia". Zadaję sobie pytanie - Czy to ja zwariowałam, czy też "dający głos" radny. A że nerwus i raptus jestem, to ponosi mnie od razu. I wychodzę z psem na długi spacer do lasu ukoić nerwy.
Ja wiem, że paluszek, że główka, że szkolna wymówka. Ale jeśli czytelnicy są zainteresowani, to nie ma zmiłuj. Muszę się zmobilizować. Solennie więc obiecuję poprawę, tym bardziej, że czekam na nagranie z mojej ulubionej komisji od kultury. A czuję w kościach, że będzie o czym napisać.
Krystyna Siennicka
