23 czerwca 2010 10:02
Zapoznałem się z wynikami wyborów prezydenckich w Markach i zrobiło mi się ciepło na duszy. To wielkie szczęście mieszkać w takim mieście. Niewiele już w Polsce takich konserwatywnych, ksenofobicznych, chorobliwie patriotycznych i zacofanych zaścianków. Te określenia używane przez salonowców politycznych, spełniające rolę epitetów w ich walce o umieszczenie swego człowieka na fotelu prezydenckim, mile brzmią w moich uszach.
Cała władza w państwie, cóż za komfortowa sytuacja dla rządzącej partii. Spolegliwy prezydent poprze każdą, nawet najgłupszą ustawę, a takich nasi posłowie płodzą bez liku w paroksyzmie legislacyjnej biegunki. Większość z nich jest wymierzonych w obywatela. Któż ich będzie hamował, pan Komorowski? Oj, zawiedliby się jego zwolennicy.
To bardzo dobrze, że z ostrożnością podchodzimy do wszystkich tych nowoczesności, które nam wciskają prący do zachodnich wzorców. Chociaż ten pęd może przynieść nam wiele korzystnych zmian, jest wśród nich wiele śmiecia. Trzeba dużej rozwagi, trzeba cedzić przez gęste sito te nowości. Mamy swoją kulturę, swoją historię, z której możemy być dumni, nie pozwólmy by poszło to w niepamięć. Z zachodnich wzorców czerpmy z dużą ostrożnością. Jesteśmy Polakami, a Europejczykami dopiero potem. Nie zapominajmy o chrześcijańskich wzorcach, które leżą u podstaw naszej kultury i etyki.
Żyjemy w okresie, który nie wydał żadnego wybitnego człowieka, który porwałby za sobą naród i nie zawiódł go. Dlatego jesteśmy skazani na wybieranie z tych, których mamy, a w zaistniałej sytuacji na pewno lepszym okaże się Jarosław Kaczyński. Chociaż jego poglądy niewiele różnią się od poglądów Komorowskiego, jego przynależność do innego ugrupowania pozwala mieć nadzieję, że skutecznie powstrzyma totalitarne zapędy rządzących.
Bronisław Komorowski wszedł skwapliwie w pełnienie obowiązków tragicznie zmarłego prezydenta. Nie czekając na oficjalne uznanie go za zmarłego, w momencie kiedy jego ciało jeszcze nie ostygło, już był w jego gabinecie i grzebał w jego papierach. Potem skwapliwie uczestniczył w zawłaszczaniu przez jego partię kolejnych obszarów władzy. Gorączkowość z jaką w tym uczestniczył, budziła niesmak. Interes państwa ani dobre obyczaje nie wymagały takiego pośpiechu, interes partii - owszem.
Kaczyńskiemu nie będzie łatwo, popierają go międzynarodowe siły "postępu", ewentualny jego sukces spędza sen z oczu naszym sąsiadom, Aż z Ameryki przyleci pani Hilaria Clinton, która ma nadzieję, że Polacy uznają jej wątpliwy autorytet i pozwolą na siebie wpłynąć.
Nasz konserwatywny zaścianek dostrzegły władze Platformy i stwierdziły, że należy nasze mózgi przeprać. Dowiaduję się, że do Marek przyjadą specjalnym autobusem agitatorzy, którzy będą nas próbowali przekonać do "właściwego" myślenia i porzucenia błędów obrzydłych salonowi i nie godnych Europejczyka. Uznano nas za ciemnogród, który nie czuje europejskich trendów i koniecznie chcą nas europeizować. Nie pozwólmy się tumanić, koń jaki jest, każdy widzi i my też widzimy jaki jest pan Komorowski.
Marek Świerczyński
Agata Mysląca 23 czerwca 2010 11:40
Nie rozumiem po co taki przepastny artykuł na temat tego, że Kaczyński wielkim człowiekiem jest, a Komorowski, szkoda gadać....Denerwuje mnie czytanie takich wypocin, bo sama mam odmienne zdanie w tym temacie, głosowałam i będę głosowała w 2-giej turze na Komorowskiego, bo dość mam wojen z krajami sąsiedzkimi, ciągłych fobii o szpiegostwo, wyimaginowanych problemów Kaczyńskiego. Chcę normalnego, nowoczesnego kraju w centrum Europy! Jak można walnąć taki tytuł, Miasto moje kochane....godzisz pan w poglądy mnóstwa innych mieszkanców Marek i myslę, że takie swoje przekonania nalezało by w tym wypadku zachowac dla siebie i najbliższej rodziny, a nie afiszować się na pół portalu z takimi twierdzeniami, bo razi w oczy ilekroc tu wchodzę. Tyle, takie moje zdanie!
Kamil Widok 23 czerwca 2010 12:16
Art. 131 konstytucji RP mówi, kto przejmuje obowiązki po zmarłym prezydencie. Radzę również zapoznać się panu Świerczyńskiemu. Pan Komorowski prawidłowo postąpił przejmując dokumentacją służbową pozostawiona po zmarłym. A kiedy to wg pana, ginacego w katastrofie lotniczej prezydenta można uznać za oficjalnie zmarłego? Pan zapewne chciałby, aby żałoba trwała 3 lata, a legenda "wspaniałego" męża stanu rozrastała sie do niebotycznych rozmiarów. Niektórzy politycy mieli odwagę powiedzieć, że zmarły L.Kaczyński był mizernym politykiem. A więc mieszkańcy Marek obudźcie się abyśmy nie mieli powtórki rządów !!!!!!!!!!!!!!!
Radek Dec 23 czerwca 2010 12:21
Pani Agato :)
Obiektywizm jest tworem o którym każdy mówi, ale nikt go nie widział. Pan Marek miał prawo wyrazić swoją opinię (jak najbardziej subiektywną), podobnie jak Pani swoją (również jak najbardziej subiektywną). Nie widzę problemu, żeby Pani zamieściła swój opis rzeczywistości politycznej w kontekście wyborów prezydenckich, w której obecnie się poruszamy. Na tym polega chyba wolność głoszenia własnych przekonań. I do takiej Pan Marek jak i Pani macie pełne prawo.
Pozdrawiam
Moher Marecki
Radek Dec
M.Świerczyński 23 czerwca 2010 13:29
Szanowna Pani Agato Myśląca, nie domyśliła się jednak Pani, dlaczego ośmieliłem się wyrazić swoje poglądy na temat bliski, w tym okresie, wszystkim Polakom. Patrząc na te 41 z kawałkiem procent, ja domyślam się dla czego. Zapoznałem się z Pani poglądami i nie zemdliło mnie, każdy ma prawo do wyrażania tego, co myśli. Nie napisałem, że Kaczyński wielkim człowiekiem jest, jak to Pani ujęła, wręcz przeciwnie. Tropienie szpiegów, to nie fobia, to konieczność, dla tego, który chce sprawować władzę z pożytkiem dla państwa. Zbyt się rozpanoszyli i tak jak motocykliści, są wszędzie. Pozdrawiam.
Dariusz Boryczko 23 czerwca 2010 14:28
Czy wierzycie w przemianę Jarosława Kaczyńskiego?
Jaki był od dnia narodzin do momentu tragedii smoleńskiej każdy wie. Włodzimierz Cimoszewicz stwierdził, że zagłosuje na Komorowskiego bo ten przynajmniej nie spali Polski. Lech Wałęsa określił go jako człowieka, którym kieruje chorobliwe dążenie do władzy, osobę konfliktową i kłótliwą. Marcinkiewicz do dnia dzisiejszego nie może się odnaleźć ponieważ Jarek wymarzył sobie stanowisko Prezesa Rady Ministrów. Ludzie się zmieniają ale mnie jakoś ta przemiana nie przekonuje.
Brawo za tekst. PO myślało, że przewaga utrzyma się sama, a jednak.Chciałbym się dowiedzieć jaki kraj jest dla Pani Agaty, krajem nowoczesnym?
Personalne koalicje ludzi PO z ludźmi Kwaśniewskiego nas do tego przybliżają?
http://www.youtube.com/watch?v=M7PBF5HeFes
można linki ? :)
M.Świerczyński 23 czerwca 2010 17:13
Pan Kamil Widok zarzuca mi nieznajomość art. 131 konstytucji. Znalem przepis tego artykułu, a teraz jeszcze raz sobie przeczytałem: ?Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu.? Tyle wspomniany artykuł . Pozostała część jego zapisu nie dotyczy tego przypadku, nie wspominając o punkcie 2) ustęp1, który jest oczywisty. Nie wiem czy zachowano pośrednią czynność, należącą do TK, prawdopodobnie ją pominięto. Nie wiem, czy było to zgodne z innymi, nieznanymi mi przepisami prawa, podejrzewam, ze nie. Wspomniany artykuł nic nie mówi o możliwości zawiadomienia o przeszkodach przez środki masowego przekazu. Przejęcie obowiązków nastąpiło w pośpiechu, co zmusza do refleksji. O tym, czy człowiek zmarł, nawet gdy to wydaje się oczywiste, decyduje lekarz, urzędowo stwierdzając zgon. Wiadomości podawane przez dziennikarzy, często sprzeczne i wielokroć prostowane, nie mogą być w tak poważnej sprawie uznawane za wiarygodne.
Szanowny Panie, w swoim tekście nie pozwoliłem sobie na ocenę Lecha Kaczyńskiego jako polityka, to Pan to robi, tak przy okazji. Nic nie wspominałem o tym jak długo ma trwać żałoba. Legendę zmarłemu prezydentowi zrobili ci, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do katastrofy, czy przez swoje zaniedbania, czy przez celowe działania.
Jak Pan zauważył z uwagą przeczytałem Pański tekst i odpowiedziałem na pana zarzuty, pomimo, że Pan potraktował sprawę inaczej. Pozdrawiam.
baba Jaga 23 czerwca 2010 18:20
do pana Vide
Odpowiadajac na pytanie na temat personalnych koalicji - śmiem stwierdzić (oczywiscie subiektywnie), ze koalicja PIS-Lewica(vide TVP) przybliżają nas do nowoczesnosci bezapelacyjnie. Konserwatywny pan Kaczyński w ciagu kilku ostatnich dni stał się miłośnikiem postkomunistów -volta wykonana w celu pozyskania lewicowego elektoratu spowodowała, ze niestety w II turze nie będę głosowała na pana Kaczyńskiego.
Ramcin 24 czerwca 2010 12:38
Z wielkim żalem przeczytałem tekst Pana Świerczyńskiego, myślałem że ma to być portal społeczny Marek, a nie portal do agitacji politycznych, no ale skoro już się tak stało to chyba trzeba podjąć polemikę.
Po pierwsze stanowczo nie podoba mi się ton i jedno stronna interpretacja faktów.
To że ktoś ma odmienne zdanie i głosuje na Komorowskiego nie oznacza od razu że ma wyprany mózg i nie wybiera zgodnie ze swoimi przekonaniami.
To że w ten a nie inny sposób odbyło się podjęcie obowiązków prezydenckich przez marszałka sejmu, w pełni wynikało z obowiązującego prawa i standardów - jak by tak nie było to na pewno główna wojująca partia (pis) dopatrzyła by się uchybień i sprawę zgłosiła do prokuratury/cba/komisji śledczych itp.
Ewidentnie widać że jest Pan człowiekiem może nie zacofanym, ale bardzo obawiającym się wszelkich zmian i nowości, nieważne na plus czy minus i tak Pan będzie przeciw zmianom. Z tego co się zorientowałem jest Pan osobą starszą i ma Pan do takiej wizji świata, ale proszę nie odbierać ludziom młodym chęci do zmian i do nowoczesności. Świat się zmienia, zmienia się i Polska, nie możemy tylko żyć historią (świętujemy praktycznie same klęski narodowe, a nie zwycięstwa) musimy silnie iść do przodu i patrzeć z optymizmem w przyszłość, a nie ciągle tylko oglądać sie za plecy.
Co do Pańskiego kandydata na prezydenta, to proszę sobie przypomnieć rządy tego pana i jego totalitarne zapędy na rządzenie, nie liczył się wtedy naród, ale jego osobiste zwycięstwa i chęć zagarnięcia władzy we wszystkich obszarach państwowości. Notorycznie wykorzystywana była wtedy prokuratura i cba do rozgrywek politycznych, na scenie międzynarodowej obrażaliśmy każdego i uważaliśmy że jesteśmy główną gwiazdką na świecie której wszyscy mają się podporządkować. Niechcę dożyć takich czasów jakie były za IV RP, bo tworzenie samych konfliktów i brak współpracy z kimkolwiek nie powinny być cechą prezydenta, bo w takich warunkach to żadna ustawa nie przejdzie i nasze państwo stanie.
A wracając do agitacji wyborczej to pragnę zauważyć że moherowa partia również organizowała swoje zielone namiociki żeby szerzyć idee odmienionego naczelnego wodza partii która mówi że jest cenroprawicowa, a jej ideologia jest lewicowa z wieloma elementami ideologii byłego ustroju. Próbują ludziom wmówić że ze wściekłego byka zrobił się łagodny cielaczek, który z każdym chce się bawić, ale mnie przeraża że ten cielaczek zmieni się po kampanii w rozwścieczałego wielkiego byka który będzie tratował wszystkich tak jak na corridzie.
Nie dziękuję na kaczkę nie zagłosuję.
Paweł Porębski 24 czerwca 2010 15:04
Na rzeczywistość trudno się obrażać. W Powiecie Wołomińskim być może znowu wygra kandydat PiS i to stunkiem głosów 60 do 40% ( w Markach PiS wygrał z PO różnicą raptem 400 głosów a przecież taka różnica jest do odrobienia )W skali kraju nic to jednak nie zmieni i wygra kandydat PO. Wygra bo PiS nie ma już żadnych rezezw. Andrzej Leeper już ich nie poprze (poparł byłego Prezydenta Lecha w II turze w ostatnich wyborach) Za to poparcie Premier Kaczyński zapraszał go dwa razy do Rządu i dwa razy go dymisjonował a w tzw między czasie przygotował prowokację, żeby Pana Wicepremiera zapuszkować za odrolnienie guntów. Reasumując nic dwa razy się nie zdarza. Wybierzmy więc Bronka i oglądajmy Mundial w RPA. Spotów i debat już wystarczy.
M.Świerczyński 24 czerwca 2010 17:11
Pan Ramcin przeczytał z żalem mój tekst, ponieważ naruszył on społecznościowy status tego portalu. Wydarzenie, jakim jest wybór prezydenta interesuje prawie każdego obywatela Marek, prawie wszyscy jego mieszkańcy biorą w tym udział i dotyczy całej naszej społeczności. Na portalu tym ukazywały się już wcześniej wpisy tego dotyczące. Mam pytanie, jakimi kryteriami kierować się, żeby zachować tematyczną czystość tego portalu i czy to jest sprawa zasadnicza?
Jeszcze raz przeczytałem, co ja tam napisałem obraźliwego o wypranych mózgach mieszkańców, ża słusznie poczuli się obrażeni? Nic takiego nie ma. Piszę tylko o zamiarze przeprania, od popularnego określenia małego prania ? przepierka. Jeśli mają być prane, to znaczy na razie nie są wyprane. Jasność? Tyle słów, ponieważ czytający chce widzieć w moim tekście to, czego tam nie ma.
Po niewczasie dotarło do mnie, że mój wpis spotka się on z ostrą reakcją. Młodzi, wykształceni, biegli w internecie i SMS to nie to, co prostacy, popierający PiS, tacy nie siądą do komputera i wyraża aprobaty. Drodzy moi przeciwnicy, odnoście się do tekstu, takiego, jaki znajdujecie na swoim ekranie, czytajcie uważnie, nie przypisujcie mi myśli, których nie formułowałem. Nigdzie nie chwalę żadnego z braci Kaczyńskich, zauważam jedynie, że Jarosław nie będąc członkiem Platformy lepiej nam by się przysłużył jako prezydent. Mam jeszcze w pamięci rządy jednej partii, która miała nawet ten tupet, żeby wpisać ten przywilej do konstytucji i boję się powtórki. Publikowanie przez kogokolwiek swoich poglądów, nie będę uważał za obraźliwe. Dziwię się, że niektórzy poczuli się dotknięci.. Wzorzec wszystkich postępowców, Wolter jakoś tak powiedział, że dałby się zabić, że ktoś mógł głosić, co myśli, nawet, jeśli on myśli inaczej. Tego się trzymajcie!
Głosy o totalitarnych rządach PiSu, to wierne powtarzanie tego, co głosi propaganda obecnych rządów. Procesy sądowe wytoczone członkom tamtego rządu, są umarzane. Strach padł na agentów byłych i obecnych tajnych służb, bandytów i złodziei. Nie wiem, dlaczego budzą taką grozę wśród zdawałoby się porządnych ludzi.
Przypisywanie przyszłemu prezydentowi możliwości utworzenia IV RP, to gruba przesada, nie ma on takiej możliwości.
Platforma w czasie swoich rządów w zastraszający sposób powiększyła zadłużenie państwa, rośnie ono dalej z szybkością 3 tys. zł na sekundę. Jeśli chodzi o totalizm, zakasała zapędy PiSu.. Wszystkie tajne służby, prokuratura, IPN, NBP, RPO są jej przyjazne. Rozszerzono uprawnienia CBA. Zamiatanie pod dywan kolejnych afer... szkoda czasu na kolejne wyliczanie. Bezsilność premiera, jego niespełniane obietnice i takież groźby pod adresem niesfornych, coś czy ktoś ogranicza jego władzę...
Obie te partie, ze swoją socjalistyczną skłonnością do budowania popularności przez rozdawnictwo - nie na obecne czasy.
Na zakończenie wyrażę wątpliwość: czy my czasami nie posługujemy się inną definicją państwa nowoczesnego?
Tomasz 24 czerwca 2010 18:04
Panie Marku - aby odpowiedzieć w podobnym tonie jak Pański artykuł wypada przytoczyć radosną twórczość Janusza Palikota:
Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.
Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.
pozdrawiam
Palikot niech się zajmie wibratorem, a przytaczanie tu jego wypowiedzi jest trochę niepoważne, tak jak on sam.
Radek Dec 25 czerwca 2010 01:27
Witam !
Panie Marku, przede wszystkim dziękuję Panu za wypowiedzi, które choć miały prowokować do dyskusji sprowokowały do tego co zwykle. Chyba bardzo się nie pomylę, jeżeli stwierdzę, że te dyskusje prowadzą do nikąd, może tylko do zmniejszenie ciśnienia u niektórych z nas, w tym mnie samego, nie mniej zabiorę głos, nawiązując do wypowiedzi p. Ramcina, którą uważam po prostu za smutną. Żeby obraz był jasny jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości, lat 32. Więc tyle w mojej wypowiedzi będzie obiektywizmu co w pozostałych. Czy jestem osobą starszą ? Chyba nie, choć gdy ostatnio kupowałem tusze, Pani w sklepie powiedziała, że przede mną był starszy Pan około 30 :). Dobra. Dalej. Nie mogę nie zareagować, gdy sympatyk PO RP sugeruje, że wiek, zwłaszcza ten szacowniejszy, wyklucza daną osobę z dyskusji lub w jakiś sposób, jakby z automatu, dyskwalifikuje jego opinie. Czyli co ? całe życie dało się przejść, wykramić rodzinę, odłożyć na emeryturę, a teraz jest się za głupim by dyskutować ?. Jest takie pojęcie ageizm, czyli dyskriminowanie kogoś ze względu na wiek. I to jest to. Chociaż kandydat PO na prezydenta p. Komorowski mówi o zgodzie, zarazem jego zaplecze polityczne, czego emanacją jest wypowiedź p. Cimcina czy jakoś tak, poprzez ośmieszanie, ostracyzm i zakrzyczenie, stara się wykluczać wiele grup społecznych z prawa do uczestnictwa w debacie politycznej czy po prostu społecznej. Pozwolę sobie na wyliczenie kilku z nich:
1) ,,Zabierz babci dowód". Wszyscy pamiętamy akcję, mającą ośmieszać ludzi starszych, sugerującą, że są osobami, może nie zaraz niespełna rozumu, ale na pewno ograniczonymi w postrzeganiu rzeczywistości, zwłaszcza tej politycznej. Kto nie głosuje na PO, musi być przecież ciemniakiem. A ile było śmiechu przy tym i zabawy. Brak szacunku dla ludzi starszych, dla ich doświadczenia życiowego, często na wagę złota, jest na trwale wpisany w charakter tej partii. Oczywiście nie w sposób sformalizowany.
2) Tzw. ,,Mohery". Często starają się z mohera zrobić synonim starszego człowiek. Co nie jest prawdą o czym można się przekonać w każdym kościele. Mohery to kolejna grupa, która nie powinna głosować, bo przecież według PO, ludzie wierzący są ograniczeni światopoglądowo i nie są nowocześni. Każdy kto choć trochę orientuje się w sytuacji w PO RP, wie, że osoby o poglądach konserwatywnych są marginalizowane. Oczywiście są też wyjątki, nawet chlubne, ale stanowiące coś na wzór listka figowego. Proponuję się zapoznać z książką p. profesora Ireneusza Krzemińskiego, osoba o poglądach jak najbardziej lewicowych, o tym jak gazeta wyborcza opisuje Radio Maryja. Może to Was przekona do paru kwestii.
3) ,,Wieś tańczy wieś śpiewa". Sondaże pokazały, że Polska wschodnia głosuje głównie na PiS. Jakie mamy wyjaśnienie według PO ? Wiadomo, przecież mieszka tam ciemnota, dużo wiosek i małych miasteczek, niski poziom wykształcenia i sratytaty. Jest to spore zafałszowanie rzeczywistości i przedstawianie wniosków, które tylko na pozór są spójne, bo na pewno nie naukowe. Przede wszystkim Polska wschodnia to miejsce społeczności bardzo mocno zakorzenionych w miejscu, przez co tradycyjnych z silnymi więzami rodzinnymi i społecznymi. Tam już dawno wytworzyły się mechanizmy socjalne, budujące wiekszą spójność grupy i jej konserwatyzm. Dlatego Wielka Brytania głosowała na Komorowskiego, gdzie mamy głównie nową emigrację, a Ameryka już na Kaczyńskiego. To jest wyjaśnienie socjologiczne, a nie polityczne. Polska zachodnia, w tym tzw. Ziemie Odzyskane, to region, gdzie rodziny są dopiero od trzech pokoleń, czasem czterech. Poza tym wielkomiejski charakter tego regionu, silne zurbanizowanie, również nie wpływa dobrze na kształtowanie się relacji społecznych budujących silna więź lokalną. Np. przestępczość jest większa w miastach niż na wsiach i małych miasteczkach. Skrajnym przykładem jest zwycięsto PO RP w zakładach karnych. Coż skoro, PiS ma swoje mohery, z których próbuje robić się reprezentację symboliczną PIS, to PO niech ma swoich reprezentantów w postaci kryminalistów. Dane nie kłamią.
4) "Powodzianie". Biorąc pod uwagę liczbę gmin (666 słowa p. Donalda Tuska) dotkniętych kataklizmem powodzi, czy nie powinno się przełożyć przeprowadzenia wyborów prezydenckich na późniejszy termin ? Jedne z niższych frekwencji, w tych gminach pokazały, że obywatelom RP uniemożliwiono korzystanie z jednej z największych zdobyczy demokracji - głosowania. Ale po co, przecież oni głównie są za PiS-em.
5) "Socjal". Tak, ludzie którzy w wyniku transformacji ustrojowej lub innych nieszczęść stracili pracę lub i nie potrafili odnaleźć się w rzeczywistości gospodarki wolnorynkowej. A przecież Polska to kraj, w którym każdy musi znaleźć miejsce. I ten przedsiębiorczy i ta tzw. pierdoła, człowiek uczciwy, ale mniej zaradny.
6) Stan duchowny. Często chyba zapomina się, że księża i zakonnice są również obywatelami RP a wielu ludzi czeka na wskazania moralne z ich strony. Gdy w PRL zwalczali system słusznie miniony, ale murzyn zrobił swoje murzyn może odejść.
Teraz Hydepark:
Co do polityki miłości, najlepszym przykładem jest człowiek nikczemny XXL czyli pierwszy wokal PO p. Janusz Palikot. Kandydat na szefa kancelarii Prezydenta RP. Prawa ręka p. Komorowskiego. Przy nim Kurski to tylko ratlerek. Oczywiście on nie jest chamem, prostakiem On jest ekscentryczny bo przecież PO jest partią ludzi kulturalnych i na poziomie. I im bardziej ośmieszał prezydenta tym bardziej awansował w strukturach partii. To samo z p. Niesiołowskim, głównym opluwaczem. Nie muszę przypominać bardów PO p. Kuby Wojewódzkiego oraz p. Figurskiego oraz ich piosenki. Cóż wykazali się stylem p. Róży Thum czy coś tam, coś tam. Jak widać w PO można. PO bardzo jasno pokazuje, gdzie plasuje się na drabinie społecznej Polaków. Pan Donald Tusk gdy startował w wyborach na prezydenta RP porównywał się z królem, p. Komorowski zwraca uwagę na swoje szlacheckie pochodzenie. Cóż, szlachcic z urodzenia leń z natury.
Jednej rzeczy chciałbym pogratulować PO RP. Wspaniały PR i piękne przyklejanie łatek PiSowi. Choćby ta, że ludzie młodzi są tylko za PO, a bycie za PiS to obciach. Na szczęście muzeum powstania Warszawskiego pokazuje, że polityka historyczna daje frukta porządane. Mam nadzieję, że kiedyś nauczymy się od PO również tej sztuki. Taką personifikacją PO jest dla mnie p. Dyzma. Bo przecież nikt mi nie uwierzy, że szanująca procedury demokratyczne partia rozwieszałaby plakaty wyborcze po zapadnięciu ciszy wyborczej albo niszczyła prywatne banery z napisem ,,przebrała się miarka głosuję na Jarka". To nie możliwe. Bojówki i agresja w PO ? No chyba, że mamy do czynienia w kupcami z KDT w Warszawie.
Co do wyborów prezydenckich: Chcecie Państwo mieć prezydenta-mariontkę o charyźmie misia Koala na chaju, to głosujcie na p. Komorowskiego, dla którego kobiety z Danii to kaszaloty (czy On również jest dyplomatołkiem ?), a bez dostepu do wikipedii nie pamięta gdzie się urodził i dlatego mówi, że jest z Polski, bo miejsca nie pamięta. Chcecie mieć za prezydenta zapchajdziurę, gdzie jego własny szef mówi, że prezydentura to tylko żyrandole i splendor, to głosujcie wiecie na kogo.
Co do p.o. prezydenta i nominacjami. Pewnie i wszystko było zgodnie z konstytucją, ale jest takie coś jak duch prawa. I chodziło o to, by na ważne stanowiska w kraju nominował człowiek wybrany przez Naród, a nie osoba będąca tylko p.o. prezydenta. Więc faktycznie jest to zgodne z konstytucją, ale nie jej duchem. Gdy p. prezydent Lech Kaczyński wetował ustawy i było to zgodne z prawem, darły buzie te nasze autorytety z Wyborczej i TVN (tak przy okazji: na 400 zawetował 18 czyli około 5%), że skandal i w ogóle. Ale gdy PO zawłaszcza kraj, gdy p. Tusk mówi do opozycji, że jak nie będzie współpracować z rządem to wyginie jak dinozaury, milczą. Ale się rozpisałem. Przepraszam ale to przez to zacięcie PiSowskie. Brak mi tej ogłady salonowej p. Palikota i Niesiołowskiego. Ramcinie. Jeżeli PiS nazywasz moherową partią to jak nazwać PO, biorąc pod uwagę rekorodowo wysokie poparcie w zakładach karnych 75.4 % Brawo, Brawo, Brawo. Dorobiliście się stałego elektoratu. (super baza społeczna) ? Co do zielonych namiocików cieszę, się że zostały zauważone. Mam nadzieję, że również zostanie zauważony autobus wyborczy p. Komorowskiego, który podobno zatrzymuje sie w Markach, tylko po to by załoga skorzystała z Toy-Toya. Ale to i tak wielki zaszczyt dla naszej mareckiej ziemi.W końcu szlachcic jedzie, z namaszczenia prawie króla.
Jak to mówią, PO jest za pokojem i tak o ten pokój będzie walczyło, że kamień na kamieniu nie zostanie.
Nawiązując do słów p. Pawła Porębskiego: Wybierzmy więc Jarka i oglądajmy Mundial w RPA. Spotów i debat już wystarczy oraz autobusów wyborczych.
Radek Dec
Moher Marecki, oszołom, ciemniak, wieśniak, 30 letni staruch, śmiało patrzący w przyszłość, ale pamiętający o przeszłości.
Przepraszam, za tak długi tekst.
Paweł Porębski 25 czerwca 2010 09:30
Pan Radek jak zwykle w formie. Odpowiada Panu Markowi, ale musi wtrącić coś na mój temat. Z przykrością muszę stwierdzić, że Pan Radek jak zwykle kręci. Mareckie PO nie niszczyło żadnych materiałów PIS. Nie zaklejaliśmy Jarka tylko obok kleiliśmy Bronka. Zaklejono nas na chama Korwinem. A to przecież Pana kumple. Niech Pan zadzwoni ( i tak Pan wydzwania) do Wiceprzewodniczacego PO w Markach Pawła Pniewskiego to potwierdzi
Radek Dec 25 czerwca 2010 10:28
Panie Pawle !
Jeżeli uraziłem Pana to przepraszam, sam Pan chyba rozumie, że przy tak dużym natłoku wpisów negatywanych pod adresem człowieka którego szanuję, p. Jarosława Kaczyńskiego musiałem zareagować. To samo pewnie Pan by uczynił w obronie p. Komorowskiego. Cóż taka jest polityka, że często dzieli ludzie którzy chcą dobrze i dla Polski i dla naszej małej ojczyzny, ze względu na podziały polityczne nie mogą się dogadać. Już dwa razy wyciągnąłem rękę do Pana na zgodę, mogę to zrobić i trzeci raz. Co do baneru i plakatów. Nie twierdzę, że zaklejane były plakaty p. Jarosława Kaczyńskiego, a jedynie, że najprawdopodobniej były klejone Państwa po godzinie wyborczej. Co do baneru, sam też pewnie się podarł, ale co ja tam wiem ciemniak jestem i tyle. A i zacofany moher też, choć śmiało patrzący w przyszłość.
Radek Dec
Kto do kogo dzwoni to nie wiem. W bilingi nikomu nie zaglądam. A Pan ?
Dariusz Boryczko 25 czerwca 2010 10:38
Panie Radku od kiedy z Pana zrobił się taki Pisowiec, przecież nie tak dawno "nosił Pan teczkę" za Werczyńskim. Należy jednak Panu przyznać, że wie Pan gdzie się ustawić. Ciekaw jestem gdyby Pan był członkiem np. PO to jaki był by wtedy Pana stosunek do tych samych ludzi oraz do tej samej sytuacji politycznej co teraz. Panie Radku tak naprawdę nie chodzi tu o PiS, PO, programy, koalicje, elektoraty ale o osobę Jarosława Kaczyńskiego, w moim odczuciu ten człowiek nic dobrego dla Polski nie zrobi. Jest on wręcz niebezpieczny, gdy w rękach ma władzę. Jeśli chodzi o tekst to przyznam, że żyje Pan polityką ,oby tyle zapału miał Pan w przyszłości w Samorządzie.Pozdrawiam.
Radek Dec 25 czerwca 2010 11:37
Panie Darku,
Dziękuję za miłe słowa na końcu Pana wpisu. Co do burmistrza już nieraz w sposób jasny i klarowany pisałem na ten temat. Zdania nie zmieniłem, jak również podejścia do zasady, że będąc w jakieś organizacji pracuję na tą organizację, a nie inne osoby. Zrobię wszystko co w mojej mocy by piS wygrał wybory samorządowe. Co do ustawienia się, pewnie gdybym szedł na łatwiznę, starałbym sie dostać od razu w szeregi partii rządzącej np. PO RP, tak jak Pan to uczynił w zeszłym roku i działać w nowo powstającej strukturze, gdzie łatwiej sobie znaleźć miejsce. Ale co tam, już nie po raz pierwszy sugeruje Pan moją dwulicowość, więc nawiązując do p. Komorowskiego, powiem, że spływa to po mnie, jak woda która się zbiera i wpada do morza. Pewnie Pana zaskoczę, ale parę lat temu miałem ofertę tworzenia struktur PO w Markach, ale nie zrobiłem tego ze względu na moje przekonania. Byłem w ROPie, NZS, jestem w Solidarności. Chyba jakoś to mnie umiejscawia. Panie Darku, jeżeli uważa Pan, że moja działania i zaangażowanie jest efektem ustawiania się, to nic na to nie poradzę. Jak do tej pory dzięki temu ustawianiu straciłem kontrahenta na sporą kwotę, a co jakiś czas muszę czytać o sobie nieprzyjemne rzeczy. Co do samorządu nie do mnie należy decyzja, czy wystartuję, tylko do Zarządu Powiatu PiS Wołomin 1. Odpowiadając na Pana pytanie jaki byłby mój stosunek do ludzi o których pisałem, gdybym był członkiem PO, nich odpowiedzią będzie fakt, że nie jestem członkiem PO.
PiSzdrawiam
Radek Dec
Paweł Jaczewski / Ikarus 25 czerwca 2010 16:24
Chciałbym się wypowiedzieć z pewnością kontrowersyjnie. Gdyby Lech Kaczyński żył nie miałbym wątpliwości na kogo głosować, to był mój Prezydent. Prawdziwy patriota. Choć nie na wszystkim znał i popełniał błędy, często głupie (Borubar, Perejro) to była moim zdaniem wielka postać. Nie piszę tego pod wpływem Jego śmierci, ale takie jest moje zdanie.
20 czerwca były wybory. Mam 24 lata i pierwszy raz odkąd uzyskałem prawa wyborcze nie głosowałem, choć nie miałbym żadnego problemu, żeby to zrobić. Na drugą turę do urn też się wybieram. I przyznam się, że nie jest to dla mnie normalna sytuacja, bo choć małe to mam wyrzuty sumienia. Można mi próbować tłumaczyć o obowiązku patriotycznym - ja bardzo kocham Polskę i dbam o Nią, ale jeśli mam taki wybór to ręce opadają. Tu nawet nie ma dylematu głosować przeciw komuś, obaj są równi siebie. Ludzie kłócą się nad tym, który kandydat jest bardziej zasłużony, który popełnił mniej błędów. Ja patrzę na co innego. Chciałbym uzasadnić swoją wypowiedź.
Jarosław Kaczyński - PR rewelacyjny. Chwytliwe hasła jak "Przebrała się miarka...", wizerunek człowieka spokojnego, opanowanego, uśmiechającego się, takiego dla którego Polska jest najważniejsza, ale co było gdy był premierem - była to najbardziej kłótliwa postać na polskiej scenie politycznej, niesamowicie zacięty i arogancki, nie mający żadnego szacunku dla przeciwników, nie umiejący wybaczyć. I ja naiwnie mam wierzyć, że teraz będzie spokojnym i uśmiechniętym kandydatem. I taki kandydat ma być dyplomatą, który nawiązuje i podtrzymuje dobre stosunki z innymi krajami ? Wolne żarty.
Bronisław Komorowski - również PR genialny. Spoty przy stole, niby opowieści, przyznam, że mnie chwyciły za serce, bo są ciekawe, ukazujące kandydata jako idealną osobę, rodzinną, bliską każdemu regionowi Polski, dla którego rodzina i odwaga stanowi wartość nadrzędną. A w praktyce - jak była powódź stulecia to chciał stanu klęski żywiołowej, teraz biorąc pod uwagę, że traci poparcie w sondażach nie wprowadził tego stanu. Poza tym popełnia wiele lapsusów - błędy zdarzają się każdemu, ale głowie naszego państwa i w takiej ilości coś takiego zwyczajnie nie przystoi, zwłaszcza, że na naszym Polskim podwórku jeszcze nie ma z tym wielkiego problemu, gorzej jak coś takiego przydarzy się na arenie międzynarodowej. Poza tym moim zdaniem jeśli ktoś jest liberałem nie może dbać w odpowiednim stopniu o Kościół Katolicki, a dla mnie troska o Kościół i Polskę (a nie Unię Europejską) jest priorytetem. Nie jestem sceptyczny UE, ale kocham Polskę i Jej interesy są dla mnie pierwszorzędne.
Nie chciałbym z nikim przez ten tekst się kłócić, każdego szanuje bez względu na jego upodobania polityczne i również o to proszę. Mój głos jest wyrazem chęci zakończenia tego wyścigu obłudy o fotel Prezydenta Rzeczpospolitej. Niech kandydaci zanim będą widzieli źdźbło w oku swego brata, zauważą belkę we własnym.
Pozdrawiam,
Paweł Jaczewski.
Radek Dec 26 czerwca 2010 09:21
Witam !
Wszyscy mieszkamy w Markach, często kupujemy w tych samych sklepach czy na tych samych targach. Nieraz spotykamy się nawet na wspólnych imprezach. Wybory mają to do siebie, że budzą emocje, często niezdrowe. Również i Ja dałem się tym emocjom ponieść. Dlatego proponuję, aby postarać się nie utrwalać podziałów i tam gdzie się tylko da łagodzić nastroje. Pozwolę sobie zacytować słowa wielkiej osobowości choć małej wzrostem, wykładowcy Akademii Jedi - mistrza Jody: ,,Strzec się musicie, bowiem Gniew, Strach, Agresja, Ciemną stroną Mocy są one, pamiętajcie o tym a Moc będzie z Wami".
R2D2
Dariusz Boryczko 28 czerwca 2010 10:14
Paweł Jaczewski napisał:
<jeśli ktoś jest liberałem nie może dbać w odpowiednim stopniu o Kościół Katolicki, a dla mnie troska o Kościół....
Panie Pawle jest Pan młodym człowiekiem a już tak ukierunkowany myślowo, ale to nie ten kierunek myślenia. Niech Pan, aż tak Kościołem się nie przejmuje, funkcjonuje On niezależnie i jakiejś szczególnej opieki nie potrzebuje. Tak naprawdę to Kościół powinien się bardziej opiekować człowiekiem a chyba tego dostatecznie nie czyni. Panie Pawle słowo liberałowie w Pańskim tekście ma wydzwięk pejoratywny a przecież znaczy: tolerancyjny stosunek do poglądów, dotyczący wolności, nie stosujący przymusu. Chcę żeby Pan wiedział, że jestem osobą wierzącą i chodzę do Kościoła, ale staram się żeby moja wiara nie była ślepa, czytam , obserwuję i analizuję. Czytając zapisy historyczne, słuchając ludzi,nawet tych, mających negatywne wspomnienia z księżami (molestowanie, homoseksualizm, żadza pieniądza ) często widzę Boga i Kościół na przeciwnych biegunach. Chcę, żeby Pan wiedział, że każdy Kościół tworzą ludzie a takich wspaniałych ludzi jak Wojtyła czy Popiełuszko Bóg bardzo rzadko posyła do ludzi. Kończąc skonkluduję Liberałowie na pewno nie zaszkodzą Kościołowi jeśli on sam sobie nie zaszkodzi. Włączmy myślenie, obserwujmy, nie bądzmy baranami idącymi na żeź. Szczerze pozdrawiam.
Dariusz Boryczko 28 czerwca 2010 15:20
Przepraszam za brak cudzysłowiu w słowie "żeź", które celowo napisałem z błędem żeby nikogo nie raziło. Po co mi procesy.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa