14 marca 2008 18:13
Już w najbliższą sobotę, 15. marca o godzinie 12.00 zespół Marcovii Marki rozegra swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Jej rywalem będzie zajmująca 9. miejsce w lidze Victoria Sulejówek. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców na ten mecz. Zabierzcie ze sobą znajomych i wspomóżcie marecki zespół głośnym dopingiem. Nasi zawodnicy ciągle walczą o awans do wyższej ligi, co w związku ze zmianą systemu rozgrywek jest bardzo możliwe. Na ten mecz przygotowywana została oprawa meczowa, a także spodziewamy się przyjazdu kibiców gości. Podsumowując: 15 marca(sobota), godzina 12.00, Ulica Wspólna 12 - STADION MTS MARCOVIA. MUSISZ TAM BYĆ!
Strona kibiców Marcovii
Na teren obiektów sportowych Marcovii (ul. Wspólna 12) nie wolno wnosić napojów alkoholowych!!
Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku
m.brzezinski 14 marca 2008 21:53
Szkoda, ze mnie nie bedzie, warto zobaczyc poczatek sezonu :)
Marcoviak 16 marca 2008 15:29
To co teraz napisze nie jest stanowiskiem kibiców Marcovii ani zarządu klubu. Jest to opinia na pewien ważny i kluczowy temat dla prawdziwych kibiców, piłkarzy, działaczy klubu i możliwe, że przede wszystkim rodzin i osób, które przyszły, zachęcone plakatami, wczoraj na Marcovie.
Zamieszki wywołane w przerwie meczu, nie były wywołane ani przez kibiców Marcovi, ani tym bardziej nie były efektem prowokacji kibiców Victorii Sulejówek czy Ursusa Warszawa, którzy również byli obecni na meczu. Całą winną za te przykre zdarzenie, mimo, że część kibiców również czuje się współwinnymi, należy obarczyć grupe -czy nawet grupkę osób zamieszkujących sąsiadujące ze stadionem bloki. Całą odpowiedzialnością za to podzieli się klub i kibice. Klub prawodopodobnie dostanie sporą karę - na trybunach podobno byli obecni obserwatorzy PZPN-u. Zarówno kibice gości jak i gospodarzy użyli pirotechniki, nie wiem czy zakazanej czy nie, ale już to mogło się nie podobać obserwatorom. A wydarzenia z przerwy meczu, mogą doprowadzić do zamknięcia stadionu. Kibice poniosą konsekwencje, ponieważ stracą szacunek (na który pracowali przez rok) u dwóch poważnych grup kibicowskich, a za tym prawdopodobnie i całego środowiska. Piłkarze też będą na tym stratni. Dało radę to odczuć w drugiej połowie - trybuny z pełnych zrobiły się puste, zostało część zszokowanych kibiców, trocha starszych panów, i kilkunastu pijanych "sąsiadów". Zamiast śpiewu cisza, czasem przerywana przez bluzgi "sąsiadów". Piłkarze, powinni wiedziec komu podziekować, za to, ze po roku spędzonym wraz z fanami, nagle na trybuny wróci cisza.
Wiele osób, może uważać, że nie powinnienem o tym pisać. A tego nie wolno przemilczeć. Kilku pijanych debili rozpętało bójke, za którą konsekwencje poniosą wszysycy tylko nie oni. Trzeba zaznaczyć jeszcze jedno - "sąsiedzi" nie walczyli honorowo, nie jak mężczyźni, a raczej jak banda gówniarzy. Rzucali się grupą na jednego, potrafili kopać w pięciu jednego, do tego leżącego i nieagresywnego gościa. Zaatakowani kibice z Sulejówka potrafili walczyć jak ludzie. Naszczęście nikomu nie stała się poważniejsza krzywda.
Te miasto nigdy się nie rozwinie i zawsze będziemy uważani za bandę zwierząt, jeśli nie poradzimy sobie z problemem jakim są bloki na Wspólnej. Wykorzystajmy tragiczne dla Marcovi wydarzenie do wyciągniecia wniosków i może poszukania jakiegoś rozwiązania dla Wspólnej.
ONI NISZCZĄ TO MIASTO.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa