Victoria Zarzeń 2:2 Marcovia Marki

Mikołaj Szczepanowski Marcovia

 12 listopada 2008    14:42

9' (0:1) - Ratke
39' (0:2) - Zalewski
57' (1:2)
90+2'(2:2)


1 Darek Rosiński
4 Radek Styczyński (ż.k)
5 Andrzej Greloch
8 Jacek Pryjomski
13 Tomek Niegowski
3 Michał Trzaskoma
7 Patryk Ratke (gol 9')
10 Łukasz Zalewski (gol 39')
15 Karol Zieliński (zszedł 54')
9 Mateusz Kostka (ż.k)(zszedł 90+3')
11 Damian Pacuszka
_______________________________
20 Mateusz Piórczyński (54' za Zielińskiego)
14 Kupisiński Karol (90+3' za Kostkę)

Trener : Andrzej Greloch

Mecz odbył się w ramach 15. kolejki ligi okręgowej.

Kibice : około 30 widzów z Marek, miejscowych około 20.

Dzisiejszy mecz Marcovii z ostatnią drużyną w lidze okręgowej wydawał się łatwą przeprawą. Spotkanie rozgrywane było na dość małym boisku na śliskiej murawie. Po pierwszych minutach badania sił Marcovia miała rzut z autu w 9. minucie, piłkę wybija za pole karne obrońca gospodarzy, do niej dopada Kinio, który pięknym strzałem z 20. metra z powietrza umieszcza piłkę pod poprzeczką gospodarzy. Z pewnością była to jedna z najpiękniejszych bramek zdobytych przez Marcovię na jesieni. Kolejna akcja Marcovii ma miejsce w 17. minucie, kiedy to Kostka dostaje dobre podanie od Pacuszki jednak oddaje zły strzał z 10. metra, ponieważ upada na śliskiej nawierzchni. Po dwóch kwadransach gry jedyne, co zaskakuje to słaba postawa Zalewy, który niedokładnie rozgrywa piłkę, co często kończy się przechwytem przez gospodarzy. W 39. minucie pada druga bramka dla Marcovii, kiedy to Zalewa dośrodkowując z prawej strony zewnętrzną częścią stopy po raz kolejny robi to niedokładnie, jednak na szczęście dla nas piłka wpada do siatki i jest 2:0. Zalewski w ten sposób całkowicie rehabilituje się za swoją niedyspozycję na początku meczu. Należy dodać, że ta bramka była również jedną z piękniejszych, które Marcovia zdobyła w ostatnich kilku miesiącach.
Sądzę, że po pierwszej połowie piłkarze Marcovii widząc, że Victoria nie przeprowadziła żadnej składnej akcji zlekceważyli rywala i ponieśli tego konsekwencje. Victoria natomiast nie grała wielkiej piłki, natomiast grała bardzo walecznie, widać było że dąży do odrobienia strat za wszelką cenę.
Pierwszy niepokojący sygnał mieliśmy już w 54 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z lewej strony piłkarz gospodarzy uderza głową z 5. metra i tylko cudem piłka przelatuje nad bramką. Jednak w 57 minucie strzał głową już był skuteczny. Victoria wykonuje róg, po dośrodkowaniu głową uderza jeden z gospodarzy, piłka jeszcze odbija się od kogoś i ląduje w bramce. Victoria ? Marcovia. Już tylko 1:2.
W 63. minucie ma miejsce dziwny incydent. W naszym polu karnym leży zwijając się z bólu piłkarz Victorii, natomiast piłka wybita wysoko ląduje na głowie któregoś naszych, sędzia nie przerywa gry, a nasi widocznie zwalniają grę, bo chcą wybić piłkę na aut. Jednak nie podoba się to graczowi gospodarzy, który przejmuję piłkę i strzela na naszą bramkę. Można zadać sobie pytanie, a gdzie zasady fair play, a gdzie elementarne zasady koleżeństwa (przypomnę, że to nie nasz zawodnik leżał na boisku) ??? Widocznie do dalekiego Zerzenia jeszcze takie zasady nie dotarły. A tymczasem na boisku nerwowo ? bo Victoria cały czas atakuje, umiejętności umiejętnościami, ale waleczności tej drużynie nie można odmówić.
Jednak Marcovia też ma swoje akcje ? w 80. minucie Tomek Niegowski świetnie zauważa nie pilnowanego Piórczyńskiego, podaje do niego, Pióro strzela, jednak wprost w ręce bramkarza. Dwie minuty później Kostka nie wykorzystuje dogodnej sytuacji, piłka wychodzi na róg, dośrodkowanie znów pod nogi Szybkiego, ten oddaje lekki strzał który leci w światło bramki i golkiper znowu musi interweniować. W 86. minucie po przejęciu piłki w środku boiska przez Zalewę znowu Kostka jest w dogodnej sytuacji i znwou marnuje ją w wiadomy dla siebie sposób. Sędziowie w ostatnich minutach zdecydowanie faworyzują gospodarzy, najpierw główny gwiżdże faul, którego nie było, a potem gdy Szybki wychodzi sam na sam, liniowy pokazuje spalonego.
Nastaje 92 minuta meczu, fatalny błąd naszej obrony, nie pilnowany zawodnik gospodarzy dośrodkowuje do niekrytego napastnika, ten ze spokojem z 5. metra wbija piłkę do naszej bramki, strzelając gola na 2:2, chwilę później sędzia kończy mecz.
Ciężko w podsumowaniu, mimo naszych pięknych bramek napisać coś pozytywnego. Nie widziałem nigdy w wykonaniu Marcovii tak frajersko ?przegranego? meczu. Celowo pisze przegranego, bo ten remis bolał gorzej jak porażka, zwłaszcza, gdy po bramce strzelonej w 92 minucie podbiegł do naszej ławki rezerwowych jeden z graczy Victorii pokazał gest Kozakiewicza i krzyknął ?lamusy?. Najbardziej przykre jest to, że muszę stwierdzić, że remis w tym spotkaniu był jak najbardziej sprawiedliwy. Takie sytuacje naprawdę bolą. Zremisowaliśmy z drużyną która kompletnie nie miała pomysłu na rozegranie piłki, a ich sytuacje ograniczały się do wrzutek z połowy boiska na 16. metr i liczeniu na szczęście, że może któryś z nich wyżej wyskoczy. Nie chcę oceniać każdego indywidualnie i nie będę tego robił, ale uważam, że to, że każdy wracał do domu dzisiaj przybity jest wynikiem zlekceważenia rywala, bo jeśli jeszcze z meczu ze Żbikiem graliśmy z godnym siebie rywalem i też wygrywając frajersko przegraliśmy, to dzisiaj graliśmy z drużyną na poziomie A-klasy. Jest to smutne, ale przede wszystkim powinna być to kolejna nauczka na przyszłość, że rywala nie lekceważy się od początku do końca meczu, bez względu jak się mecz układa. Musimy wierzyć, że będzie lepiej na wiosnę, bo ta runda w wykonaniu Marcovii nie była zła, jednak głupio stracone punkty w kilku meczach zadecydowały i tym, że jesteśmy w środku, a nie w czubie tabeli.

Na koniec chciałbym dodać, że mam świadomość, że dzisiejsza relacja jest stronnicza, jednak wszystko co opisałem jest prawdą.

Ikarus

Więcej jak zwykle na STRONIE KIBICÓW MARCOVII

Galeria

zdjecie

Mikołaj Szczepanowski

Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry