"Zaproszenie na urodziny"- grupa KALEO - relacja ze spektaklu.

MOK Marki MOK

 14 stycznia 2013    12:30

 

W czwartek 10 stycznia 2013 roku w Mareckim Ośrodku Kultury im. Tadeusza Lużyńskiego odbył się wieczór teatralny, który w swym wymiarze był refleksyjnym spotkaniem z teatrem amatorskim. Otóż na ten wieczór Krystyna Klimecka Dyrektor MOK zaprosiła do zaprezentowania się szerszej publiczności grupę KALEO w teatralnym spektaklu bożonarodzeniowym p.t. "ZAPROSZENIE NA URODZINY".


Grupę KALEO tworzą młodzi ludzie, przyjaciele, w większości mieszkańcy Marek, którzy w swej artystycznej wędrówce nawiązują i zachęcają do pielęgnowania wartości, jakie niesie ze sobą życie w Ewangelii. Na co dzień są członkami Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan (www.zagorna10.pl).


KALEO w tłumaczeniu z języka starogreckiego oznacza "powołanego", "wywołanego" a nawet "nazwanego imieniem"-czyim imieniem?-o tym przybyła publiczność-członkowie Klubu Seniora oraz znajomi i przyjaciele artystów-przekonała się podczas pięknego w swej wymowie spektaklu. Bohaterem przedstawienia był Paweł, który pewnego dnia nawiązał dialog z Panem Bogiem, który zachęcił go do wyprawienia Jego urodzin. Paweł w czasie przedświątecznego rozgardiaszu, w zabieganiu dostaje zadanie zaproszenia na tę uroczystość pięciu osób. Początkowo pomysł wydaje mu się zupełnie odrealniony, jednak po namyśle podejmuje się zadania i podejmuje działanie. Ponieważ jest sprzedawcą, trafiającym do swoich klientów bezpośrednio, odwiedza ich w ich domach lub spotyka w różnych miejscach. I tak odwiedza bizneswoman, którą zastaje tuż po rozmowie telefonicznej. Okazuje się, że właśnie oświadczyła swoim rodzicom, z którymi miała spędzić Wigilię, że do nich nie dotrze. Co więcej nie ma zamiaru również spotkać się wtedy ze swoim synkiem. Paweł-sprzedawca wielofunkcyjnego odkurzacza-stara się sprzedać jej produkt, lecz szybko orientuje się, ze nie ma to żadnego sensu. Widzi, że kobieta jest zapracowana i zasmucona i dlatego postanawia wręczyć jej zaproszenie. Przyjmuje je, choć z niedowierzaniem czyta, z jakiej okazji został zaproszona. Następnie Paweł odwiedza rodzinę, która czyni ostatnie przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Przygotowania ukazane są w "krzywym zwierciadle", ponieważ matka udając, że panuje nad wszystkim, okazuje się być fałszywą w swoich postanowieniach. Strofuje wszystkich dokoła, narzeka, że wszyscy w domu ją denerwują. Jej niezadowolony mąż i nie zainteresowane córki, są przyczyna jej kulinarnych niepowodzeń. W głębi duszy chce dobrze, ale zapatrzona jest tylko we wspaniały produkt, który usilnie próbuje sprzedać jej Paweł. W końcu po ostrej wymianie zdań i wyrzuceniu Pawła z domu, przytomnie czyta zaproszenie na urodziny i postanawia z niego skorzystać, strofując przy tym ciągle męża a córki "strojąc" w sweterki.


Kolejna osobą, jaka na swojej drodze napotyka Paweł jest bezdomny mężczyzna, który "woła o pomstę do nieba" za przykrości, jakie mu się przytrafiły w życiu. Uważa, że w minionej epoce  żyło mu się lepiej, wszyscy dokoła to pijacy i nic nie warci ludzie. Opowiada o tym, że miał w życiu wszystko, dom, kochającą żonę i jak się później okazuje syna, jednak silny nałóg i beznadzieja popchnęły go do życia na ulicy. Paweł wręcza mu oczywiście zaproszenie i ma nadzieję,  że chociaż on przybędzie na spotkanie. Zadanie Pawła nie należy do najłatwiejszych, mimo, że miewa momenty zwątpienia to trwa w postanowieniu, jakie wiąże się z wypełnieniem zadania. Podczas kolejnej wizyty w okazałym domu zastaje, piętnastoletnich młodych ludzi, którzy w popłochu chowają przed nim alkohol. Po bezskutecznej sprzedaży odkurzacza, młodzi ludzie odkrywają przed nim swoje zagubienie wobec rodziców o zbliżającego się czasu. Śmieją się z zaproszenia, jakie im składa, ale dzielą się z nim swoją samotnością, jakiej dotykają, na co dzień. Tłumaczą, że ich bliscy, postrzegają ich tylko przez pryzmat kolejnego drogiego prezentu i łatwego, szybkiego życia. Przyjmują zaproszenie a wtedy Paweł zostaje już tylko z jednym podarunkiem dla zabłąkanego wędrowca. Jest nim małżeństwo, dwoje ludzi, którzy przekreślają swoje życie w domowej awanturze, rozstają się bez nadziei na pomyślne rozwiązanie ich problemów. Pokrzywdzona kobieta zostaje sama a mężczyzna bez skrupułów opuszcza ich wspólny dom. Kobieta jednak za namową Pawła przyjmuje zaproszenie. Paweł znów słyszy głos Boga, tłumaczy mu , ze to, co zrobił nie ma chyba żadnego sensu. Wszyscy, których napotkał na swojej drodze, owszem przyjęli zaproszenie, ale byli tak pochłonięci swoimi sprawami, że chyba nie zrozumieli na czyje urodziny mają przybyć. Głos uspokaja Pawła i tłumaczy mu, dlaczego paradoksalnie jest przy tych wszystkich zagubionych ludziach. Opowiada mu historię narodzenia Jego Syna i w prostych słowach tłumaczy mu, dlaczego podjął się trudu stworzenia świata i ludzi. Stara się przekazać mu mądrość płynącą z wiary, nadziei i miłości do Boga, ale również bliźniego, do możliwości proszenia go o wybaczenie i dostąpienia jego miłosiernej łaski. Paweł oszołomiony zauważa, że wszyscy, których zaprosił właśnie przybywają. Początkowo nie wie, co powiedzieć, ale po chwili zwraca się bezpośrednio do każdego z nich i przekazuje radosną nowinę, że oto narodził się Syn Boży, w którego trzeba wierzyć a mimo świadomości swoich słabości bardzo się o to starać.


Spektakl w reżyserii i według scenariusza Marty Krajewskiej, zorganizował Konrad Krajewski. Warto podkreślić, ciekawą scenografie oraz oprawę muzyczną i świetlną w wykonaniu Szymona Zabrockiego. W spektaklu udział wzięło kilkunastu aktorów amatorów grupy KALEO. Publiczność obdarowała występujących gromkimi brawami, natomiast Konrad Krajewski rozdał wszystkim przybyłym pamiątkowe karnety z fragmentem Ew. Mateusza 1,18-23.


Dyrektor MOK Krystyna Klimecka w słowie zakończenia spotkania wyraziła serdeczne gratulacje młodym, ambitnym twórcom pomysłu, zaangażowania i zapału do szerzenia w sposób artystyczny tak szlachetnych myśli, które są drogowskazem do pełnego, radosnego życia oraz odkrywania ich w sobie i dostrzegania ich w innych.


Serdecznie dziękujemy za refleksyjne spotkanie życząc Państwu by Anno Domini 2013 był lepszy - lub wedle uznania - nie gorszy od poprzedniego. By nie zabrakło zdrowia, miłości, radości, sukcesów! By spełniły się marzenia...


Paulina Borzecka


Marecki Ośrodek Kultury


im. Tadeusza Lużyńskiego

Galeria

zdjecie: 47403
fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10
fot. 11
fot. 12
zdjecie

MOK Marki

Marecki Ośrodek Kultury jest samorządową instytucją kultury. Powstał w 1984 roku. Naszą siedzibą jest zabytkowy, ponad stuletni budynek z piękną wieżyczką, mieszczący się w centrum miasta przy ul. Fabrycznej 2, róg ul. Piłsudskiego. Uchwałą Rady Miasta Marki z dnia 18 maja 2011 roku Marecki Ośrodek Kultury otrzymał imię Tadeusza Lużyńskiego - mareckiego artysty plastyka, pedagoga i społecznika.

MISJA
Misją Mareckiego Ośrodka Kultury jest kreowanie zainteresowań kulturą i sztuką, animacja
i edukacja kulturalna oraz upowszechnianie lokalnych tradycji.

Oferujemy udział w zajęciach stałych i cyklicznych, a także spotkaniach, koncertach, spektaklach teatralnych, wernisażach, sesjach warsztatowych i projektach. Przygotowujemy do udziału w kulturze artystycznej i zapewniamy kontakt ze sztuką i artystami.

ZAPRASZAMY DO KORZYSTANIA Z NASZEJ OFERTY
ZAPRASZAMY DO JEJ WSPÓŁTWORZENIA I WSPÓŁPRACY

Chcemy być miejscem pobudzającym lokalną aktywność, miejscem przerzucania mostów pomiędzy różnymi grupami mieszkańców. Czekamy na nowych partnerów, nowych uczestników i nowe propozycje.

mokmarki.pl

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry