Mistrza już znamy. Kto jeszcze będzie na podium?

START:    9 marca 2013

Mikołaj Szczepanowski MareckaLigaFutsalu

 6 marca 2013    22:09

Przed nami ostatnia kolejka Mareckiej Ligi Futsalu. Wprawdzie In Plus zapewnił już tytuł mistrzowski, ale tym razem także nie zabraknie interesujących spotkań. Najciekawsza walka rozegra się o miejsca 2-3 pomiędzy Niespodzianką, Estudiantes i TITANS. Emocji z całą pewnością nie zabraknie. Dodatkowym potwierdzeniem jest fakt, iż w najbliższej kolejce cztery pierwsze zespoły rozegrają mecze między sobą. W hicie nie tylko tej kolejki, ale i całego MLF zmierzą się In Plus z Niespodzianką. Nie mniej ciekawym pojedynkiem będzie rywalizacja TITANS i Estudiantes. Zatem serdecznie zapraszamy wszystkich sympatyków futsalu w najbliższą sobotę 9 marca do hali w Zespole Szkół nr 2 w Markach. Tradycyjnie mecze rozpoczynamy o 17:00.



PO ZAKOŃCZENIU OSTATNIEGO MECZU NASTĄPI WRĘCZENIE PAMIĄTKOWYCH PUCHARÓW ORAZ NAGRÓD INDYWIDUALNYCH. ZACHĘCAMY WSZYSTKICH ZAWODNIKÓW, ABY POZOSTALI Z NAMI DO SAMEGO KOŃCA. W TYM ROKU POJAWI SIĘ KILKA NIESPODZIANEK W POSTACI DODATKOWYCH WYRÓŻNIEŃ. DLA TEGO TYM BARDZIEJ LICZYMY NA LICZNĄ FREKWENCJĘ WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW MLF 2013 ORAZ SYMPATYKÓW MARECKIEGO FUTSALU.
UROCZYSTE ZAKOŃCZENIE MARECKIEJ LIGI FUTSALU 2013 ROZPOCZNIE SIĘ O 21:10.




Ostatnią kolejkę MLF 2013 otworzy mecz Liska z R.K.S Huwdu. Spotkanie, którego początek zaplanowany jest na godzinę 17:00, nie ma zdecydowanego faworyta. Gospodarze zajmują wprawdzie ostatnie miejsce w tabeli, ale w meczu z Niespodzianką zaprezentowali się całkiem dobrze. Przy odrobinie szczęścia mogli urwać punkty zeszłorocznemu mistrzowi. Ostatecznie zabrakło im dosłownie kilku sekund, aby rywalizacja zakończyła się podziałem punktów. Zawodnicy Grzegorza Wojdy zechcą w tej kolejce odbić się od dna gdyż zajmowana przez nich aktualnie pozycja jest poniżej ich oczekiwań oraz możliwości. Mecz z Huwdu jest dla nich ostatnim dzwonkiem, aby wspiąć się wyżej w tabeli. Jedynym wyjściem jest więc tylko i wyłącznie wygrana. Nawet remis w zaistniałej sytuacji nie pozwoli im opuścić ostatniej lokaty. Ciężko jest się domyślić jak tym razem zaprezentują się ich rywale. R.K.S bardzo dobrze prezentował się tylko w pierwszych kolejkach. W ostatnich meczach zawodził na całej linii oddając w 8 kolejce nawet walkowera. Tym razem miejmy nadzieję, że zawodnicy Patryka Marchewki się pojawią i postarają się stworzyć dobre widowisko. Zajmowana przez nich lokata również wydaje się być znacznie poniżej ich ambicji. Postawione na przeciw siebie obie drużyny mają sobie coś do udowodnienia. Przede wszystkim to, że nie zasługują na tak niskie miejsce w końcowym rozrachunku. O tym kto z tego pojedynku wyjdzie "na tarczy" a kto "z tarczą" zadecydować mogą w dużej mierze indywidualne umiejętności poszczególnych graczy. Ze jednej strony Tomasza Popioła, Mateusza Gołaszewskiego i Zbigniewa Jaska. Zaś z drugiej Adriana Basiuka, Alka Kraśnickiego i Bartka Dutkiewicza. Dobrym posunięciem Liska byłoby namówienie na grę w tym meczu Adama Stromeckiego. Jego obecność znacznie zwiększy szanse na odniesienie zwycięstwa przez gospodarzy.



O godzinie 17:50 rozpocznie się mecz Amators - Galacticos. Większe szanse na zdobycie kompletu punktów mają gospodarze. Zawodnicy Mariusza Fortuny wiele razy udowadniali już, że przy dobrej organizacji gry są w stanie nawiązać walkę nawet z dużo wyżej notowanymi rywalami. W poprzedniej kolejce odprawili z kwitkiem vice lidera MLF, Estudiantes. Dodajmy, że odniesione zwycięstwo było bardzo przekonujące. Galacticos natomiast notuje ostatnio wyraźny spadek formy. Pierwsze mecze "galaktycznych" wzbudzały zachwyt i duży podziw. Młodzi zawodnicy imponowali techniką oraz kombinacyjnymi akcjami. Od kilku spotkań coś jednak jakby się u nich zacięło. W ostatniej kolejce przegrali z TB 5:9. Niezaprzeczalnie na porażkę wpłynął fakt, iż grali cały mecz w czteroosobowym składzie przeciwko piątce "drinkersów". Niemniej jednak gołym okiem widać u nich wyraźną różnicę w grze w porównaniu z początkiem rozgrywek. W pierwszej fazie ligi grali bowiem bardziej zespołowo, po stracie piłki widoczny był natychmiastowy powrót. Obecnie sprawiają wrażenie jakby rozładowały im się akumulatory. Spektakularnych akcji z ich stron jest jak na lekarstwo a możliwości mają naprawdę bardzo duże. Jeżeli podejdą do meczu z Amatorsem z takim nastawieniem jak np. w drugiej kolejce to automatycznie wzrośnie szansa na zgarnięcie całej puli. Gospodarze są na tyle doświadczonym zespołem, że bez skrupułów wykorzystają niedyspozycję rywala. Wiele będzie też zależało od formy golkiperów Galacticosu. Obaj nie są ostatnio w najwyższej dyspozycji co sprzyja zdobywaniu bramek przez przeciwników. Jeżeli debiutanci chcą w swoim premierowym sezonie zająć wyższą lokatę to muszą wyjść na parkiet z nastawieniem ukierunkowanym tylko na zwycięstwo. By tak się stało Kuba Maliński musi odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych i uczulić ich na częste strzały oddawane przez Amatorsów.



Na 18:40 zaplanowano pojedynek TB z Fomarem. Zdecydowanym faworytem tego meczu będą goście. Każdy inny wynik niż ich zwycięstwo będzie aspirował do miana ogromnej sensacji. Gospodarze notują w prawdzie ogromny postęp, ale wydaje się, że tego meczu po prostu wygrać nie powinni. Zawodnicy Mikołaja Szczepanowskiego odbili się po ostatnim meczu od dna tabeli, ale chyba nie będą w stanie urwać choćby punktu swoim przeciwnikom. Fomar to jedna z najbardziej doświadczonych drużyn biorących udział w tegorocznym MLF-ie. Większość zawodników gra ze sobą od wielu lat co znacznie sprzyja bardzo dobremu zgraniu. Momentami podopieczni Roberta Waśniewskiego grają w ciemno i na pamięć. Dodatkowo poziom ich gry należy do ścisłej ligowej czołówki. TB natomiast wciąż pobiera nauki. Pojedynek z Fomarem będzie dla niego kolejną lekcją, która może zaprocentować w przyszłości. Na dzień dzisiejszy nawiązanie walki z gośćmi wydaje się być ponad siły zawodników Szczepanowskiego. Gospodarze są jednak drużyną, która zrobiła największy progres w porównaniu z ubiegłym rokiem. I za to należą im się wielkie słowa uznania.



Kolejny mecz rozpocznie się o godzinie 19:30. Zmierzą się w nim TITANS i Estudiantes. Obie drużyny mierzą w strefę medalową dzięki czemu zapowiada się niezwykle interesujące spotkanie. Gościom wystarczy tylko punkt, aby zakończyć ligę na podium. Gospodarze muszą natomiast wygrać jeżeli chcą znaleźć się w pierwszej trójce. Dla nich nawet remis będzie w tej sytuacji oznaczał porażkę.
Tegoroczna edycja MLF jest wyjątkowo emocjonująca i będzie nas trzymała w napięciu do samego końca. Co prawda In Plus ma już zapewniony tytuł mistrzowski, ale o pozostałe dwa miejsce na pudle walczą aż trzy zespoły. Oprócz wspomnianej dwójki szansę na medale ma jeszcze Niespodzianka. Ostateczna kolejność może mieć wiele rozwiązań. W przypadku zwycięstwa TITANS-ów oraz przegranej Niespodzianki o ostatecznym układzie w czołówce decydować będzie tzw. "mała tabela". Wszystkie trzy drużyny będą bowiem miały po tyle samo punktów. Gdyby jednak po 3 punkty zdobyli TITANS z Niespodzianką to Estudiantes wypada po za podium. Opcji jest jeszcze kilka zatem możemy mieć pewność, że żadna z drużyn nie odpuści w tej kolejce. Taki obrót sprawy zapowiada wyjątkowe piłkarskie święto w Mareckiej Lidze Futsalu. Emocji, zwrotów akcji oraz napięcia do ostatnich sekund z pewnością nie zabraknie.
Jak wyżej wspomniano w nieco lepszej sytuacji są zawodnicy Sebastiana Puławskiego, których od medalu dzieli już tylko punkt. TITANS zaś wyjdzie na parkiet z myślą "wszystko albo nic". I zgodnie z tą tezą zrobią wszystko, aby odnieść zwycięstwo. Nikt z uważnie śledzących rozgrywki MLF nie będzie w stanie wskazać faworyta tego meczu. Obydwie drużyny z równymi szansami wyjdą na plac gry i w pełni zaprezentują swoje nieprzeciętne umiejętności. Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek bramkarski między Bartoszem Masiakiem a Sebastianem Puławskim. Obaj golkiperzy należą do najlepszych na swojej pozycji. W tym spotkaniu zarówno jeden, jak i drugi będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Przed Masiakiem zadanie powstrzymania Rafała Barzyca. Natomiast Puławski stanie oko w oko z Danielem Boguszem. I to właśnie od strzeleckiego nosa snajperów obu teamów zależeć będzie ostateczny wynik.



Mecz In Plusu z Niespodzianką, który rozpocznie się o 20:20, miał decydować o mistrzostwie MLF. Niestety goście sami sobie utrudnili sprawę doznając wcześniej dwóch minimalnych porażek z Fomarem i Estudiantes. In Plus nie pozwolił sobie na żadną wpadkę dzięki czemu już może świętować triumf w lidze. Wszyscy sympatycy mareckich rozgrywek musieli czekać na ten szlagierowy pojedynek aż do ostatniej kolejki. Losowany terminarz tak bowiem się ułożył, że hit całego MLF-u odbędzie się dopiero teraz. W ubiegłym roku Niespodzianka nie pozostawiła nikomu złudzeń kto zdobędzie mistrzostwo. Zawodnicy Piotra Rucińskiego nie przegrali wtedy ani jednego meczu. Swojego odwiecznego rywala pokonali dwukrotnie 11:8 i 10:9. W tym roku karty diametralnie się odwróciły. To zespół Patryka Galla podniesie do góry puchar za zwycięstwo w lidze. "Księgowi" są także na najlepszej drodze, aby tym razem to oni zakończyli rozgrywki bez porażki. Na pewno zechcą też zrewanżować się Niespodziance za zeszły rok. Wiele w tym meczu będzie zależało od podejścia zawodników obydwu drużyn. Jeżeli podejdą do spotkania jak do rywalizacji o mistrzostwo to możemy spodziewać się iście piorunującego przebiegu tego pojedynku. In Plus w zasadzie już o nic nie walczy, ale zechce udokumentować swoją wyższość nad pozostałą stawką drużyn. Niespodzianka natomiast celuje w drugie miejsce i zrobi wszystko, aby srebrne medale zawisły na szyjach jej zawodników.
Ten mecz będzie także ostatnią okazją do zatrzymania Michała Madeja. Do tej pory żadnej z drużyn ani żadnemu golkiperowi ta sztuka się nie udała. Teraz przed taka szansą stanie defensywa Niespodzianki na czele z najlepszym bramkarzem ligi, Łukaszem Bestrym. Wydaje się, że jeśli ktoś ma powstrzymać Madeja to właśnie tylko on. Ten pojedynek będzie uwieńczony wieloma interesującymi pojedynkami także innych poszczególnych graczy. Na parkiecie zaprezentuje się bowiem cała plejada zawodników o znanych nazwiskach. Po jednej stronie Bestry - Michał Trzaskoma - Pacuszka - Polak - Zalewski. Po drugiej zaś Łysiak - Kupisiński - Wilczyński - Madej - Sebastian Ryński. Tych zawodników nikomu przedstawiać nie trzeba a to tylko pierwsze składy obydwu drużyn. Ich ławki rezerwowych z Rucińskim, Sławomirem Kozłowskim (Niespodzianka), Różyckim i Częścikiem (In Plus) na czele także robią wrażenie. To spotkanie nie ma również zdecydowanego faworyta i nie ma znaczenia w jakim położeniu znajdują się te dwa zespoły. Takie pojedynki od lat elektryzują nie tylko wszystkich sympatyków mareckiej piłki, ale i zawodników z pozostałych drużyn. Decydujący wpływ na wynik w tym przypadku będzie miała dyspozycja dnia. O tym kto zgarnie 3 punkty zadecydować mogą detale. Przy tak wyrównanych zespołach również wielce prawdopodobny może być podział punktów. Wszystkich, których ciekawi jak zakończy się ta arcyciekawa rywalizacja zapraszamy na godzinę 20:20 do Zespołu Szkół nr 2 Markach przy ul. Wczasowej. Po meczu odbędzie się dekoracja zwycięzców. Jej początek ok. 21:10.

Tekst: Marcin Boczoń

Galeria

zdjecie: 49298
fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 4
fot. 5
fot. 6
zdjecie

Mikołaj Szczepanowski

Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry