10 marca 2005 18:55
Z Anną Jusińską, dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 1 rozmawia Karina Księżyk.
- Placówka, którą zarządza Pani od dwóch lat, uzyskała tytuł "Szkoły z klasą". Jak udział w tej akcji zmienił sposób funkcjonowania szkoły?
- Przygotowywanie projektów wymagało od nas między innymi zweryfikowania sposobu nauczania i oceniania. Wciąż kontynuujemy podjętą w tym obszarze refleksję ? w tym roku wdrażamy nowy system wspomagania uczniów w ich przygotowaniach do kończącego szkołę egzaminu. Każdy z uczestniczących w projekcie nauczycieli sprawuje opiekę nad trójką szóstoklasistów, co oznacza, że sprawdza, opisuje i omawia z dziećmi trzy próbne egzaminy. Oprócz wymaganego przez kuratorium jednego próbnego egzaminu wprowadziliśmy dwa dodatkowe, aby uczniowie mieli okazję przywyknąć do formy tego sprawdzianu. Uczniowie często posiadają wymaganą wiedzę, ale nie potrafią jej w wymagany sposób pokazać. Nauczyciele monitorują postępy swoich podopiecznych, a po trzecim sprawdzianie spotkają się również z rodzicami i udzielą im wyczerpujących informacji na temat stanu przygotowania ich dzieci. Ufam, że ten wspólny wysiłek przełoży się na dobre wyniki w kwietniowym egzaminie.
- Czy rodzice chętnie współpracują ze szkołą?
- Możemy się pochwalić bardzo dobrą współpracą z rodzicami, którzy aktywnie uczestniczą w życiu szkoły organizując wraz z nauczycielami takie cykliczne imprezy jak zabawa andrzejkowa, zabawa karnawałowa i festyn z okazji Dnia Dziecka. Prężnie działający Komitet Rodzicielski z uzyskiwanych przez siebie środków doposaża szkołę. Na przykład dochód ze zorganizowanej przez rodziców imprezy sylwestrowej przeznaczony został na zakup rolet do wszystkich sal.
- Jakie cele stawia sobie kierowana przez Panią szkoła na najbliższy rok?
- W najbliższych miesiącach najważniejsi są dla nas nasi szóstoklasiści. W dłuższej perspektywie czasu czeka nas zadanie nadania naszej szkole imienia. Chcielibyśmy też zapewnić naszym uczniom dostęp do opieki stomatologicznej. Szukamy osoby, która wyposaży istniejący gabinet i zechce leczyć dzieci w ramach Kasy Chorych w zamian za wynajem gabinetu w godzinach popołudniowych.
Rozmawiała
Karina Księżyk
gall anonim 6 listopada 2005 17:58
Dobrze że z tej szkoły odstawiony został automat z napojami w puszkach typu "coca cola"
Lepiej sprzedawać w sklepiku soki owocowe niegazowane bo są troszkę zdrowsze.
gall anonim 6 listopada 2005 18:01
Zbieranie pieniędzy z zabaw sylwestrowych, wynajmu pomieszczeń to pozytywna rzecz a nie tylko czekanie na pieniądze z "miasta"
Popieram.
iza siejko 10 stycznia 2006 21:59
moja corka od stycznia zacznie chodzic do tej szkoly ale to jak zostala przyjeta do niej mile mnie zaskoczyl .Dyrekcja ,nauczyciele i uczniowie przyjeli ja super .Wybierajac szkole bacznie sie jej przygladalam i widze ze duzo sie w niej dzieje i wszystko dzieje sie w milej atmosferze i z mysla o dzieciach . Gratuluje Dyrekcji Osiagniec i oby tak dalej
gall dwa 30 września 2008 11:20
szkoda ze ta szkola ( do ktorej i moje dzieci beda chodzily ) ma tak slabo rozbudowana strone internetowa
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa