12 września 2013 12:59
Podczas sesji Rady Miasta w dniu 11 września radni Marek nie podjęli uchwały o przyznaniu absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu Januszowi Werczyńskiemu, burmistrzowi Marek. Niezależnie od tego, jaką rangę tej sprawie nadadzą radni, brak tej uchwały - niewiele znaczy.
Rada Miasta miała trzy możliwości:
1. podjąć uchwałę o udzieleniu absolutorium,
2. podjąć uchwałę o nieudzieleniu absolutorium,
3. nie podjąć uchwały o udzieleniu absolutorium
Praktyczne znaczenie mają tylko pierwsze dwie sytuację. Pierwsza oznacza polityczną akceptację dla wykonania ubiegłorocznego budżetu przez burmistrza miasta, druga oznacza, że w ocenie radnych burmistrz źle zarządził budżetem. Dalszą konsekwencją jest już merytoryczna kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej. Jeśli uzna ona decyzję Rady za słuszną, to efektem tego powinno być podjęcie uchwały o referendum w sprawie odwołania burmistrza.
Trudno znaleźć w trzeciej opcji jakieś praktyczne znaczenie. Wskazuję jedynie na chaos w Radzie Miasta i rozdrobnienie polityczne. Proszę zobaczyć (za profilem miasta Marki na fb), kto jak głosował. Warto zwrócić uwagę na to kto się wstrzymał i kogo nie było. I oczywiście "dlaczego?". 10 osób było za, 7 przeciw. Zabrakło głosu do bezwzględnej wielkości.
ZA
Danuta Swieczkowska - PiS
Urszula Paszkiewicz - Wspólnota
Pawel Adamczyk - Wspólnota
Tomasz Paciorek - Wspólnota
Marek Szczepanowski - Wspólnota
Maria Przybysz-Piwko - Wspólnota
Danuta Stefaniak - Wspólnota
Elżbieta Brzozowska - Wspólnota
Radosław Dec - PiS
Dariusz Boryczko - PO
PRZECIW
Marcin Piotrowski - MSG
Paweł Pniewski - PO
Jacek Orych - MSG
Dariusz Pietrucha - MSG
Tadeusz Skłodowski - MSG
Michal Jaroch - MSG
Arkadiuszasz Werelich - PO
WSTRZYMALI SIĘ
Agnieszka Luzynska - Wspólnota*
Izabela Brzezinska - PiS
Grzegorz Chwiloc-Filoc - MSG
NIEOBECNI
Grzegorz Miechowicz - MSG
*
Ta decyzja jest rzeczywiście najwygodniejsza dla opozycji burmistrza. W zaistniałej sytuacji można pozwolić sobie na budowanie tez o przełomowej sytuacji i braku poparcia dla działań burmistrza. W rzeczywistości nie dojdzie jednak do merytorycznej weryfikacji wykonania budżetu przez RIO. I co oczywiste, nie ma żadnego przełomu, po prostu - dowiedzieliśmy się, że Ci co są przeciwko burmistrzowi - nadal są przeciwko.
Zresztą i motywy bycia przeciwko, to prawdopodobnie ambicje polityczne. Wśród "przeciwników" co najmniej trzy osoby chowają burmistrzowską buławę w plecaku. A i wina za nie najlepiej wykonany budżet rozkłada się też na Radę Miasta, która go na siłę "pompowała".
W przyszłym roku odbędą się wybory samorządowe. Najtańszym argumentem zawsze jest krytyka tego co jest obecnie. Mija jednak trzeci rok pracy Rady Miasta, w której jest większość, zdolna do wybrania na przewodniczącego Rady człowieka będącego w opozycji do Burmistrza i która obsadziła swoimi ludźmi szefów komisji. I która przez te trzy lata, mimo mówienia o nieudolności Burmistrza, nie potrafiła zdobyć większości do uchwalenia dokumentu o nieprzyznaniu absolutorium burmistrzowi. 3 lata temu podczas wyborczej debaty Jacek Orych, kontrkandydat Janusza Werczyńskiego przytakiwał obecnemu burmistrzowi i w zasadzie zgadzał się z dotychczasowymi władzami miasta.
W Markach ludzie różnie oceniają obecnego burmistrza. To fakt. Jednak wśród obecnej opozycji Werczyńskiego, nie widać człowieka, który mógłby dokonać jakiś zmian. Coraz częściej spotykam się z opinią, iż nowego burmistrza trzeba będzie szukać spoza dziś rządzących środowisk. Oczywiście jeśli wyborcy podejmą decyzję, że gospodarza trzeba zmienić.
Wczorajsza decyzja to tak naprawdę porażka obu środowisk - Wspólnoty i MSG-PO. Burmistrz nie dostał absolutorium, co może i źle wygląda, ale praktycznego znaczenia nie ma. MSG-PO, w obliczu przyszłorocznych wyborów wykonało "ruch pozorowany", który ma takie samo przełożenie na rzeczywistość jak głosowanie za w latach ubiegłych. To tak jak stracony gol w San Marino - boli, ale dla wyniku meczu był, bez znaczenia.
*
Pozostaje jeszcze pytanie o to dlaczego nad uchwałą o udzielenie absolutorium głosowano dopiero we wrześniu. To już drugi raz jak Rada Miasta nie potrafi w terminie podjąć jednej z najważniejszych decyzji.
Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku
Jadwiga Bożenna Zakrzewska 13 września 2013 06:12
Pozostają również inne pytania: 1. Dlaczego unik zrobili prezesi naszego słynnego klubu, cóż wyszło Panowie Grzegorzowie z zapatrzenia w Pana Wojciechowskiego i fuzji z warszawską POLONIĄ, przecież my w Markach kochamy TYLKO LEGIĘ!!! czy mamy Wam to wytatuować na czołach /to oczywiście żart, nie będziemy Wam zadawali bólu; na płotach jest sporo miejsca/. Czy decyzja Rady o ratowaniu na siłę klubu ze środków budżetu jest dla Was zła, czy to nie Wy byliście jej inspiratorami? Podobnych pytań miałabym wiele, chociaż młodego radnego, prezesa można usprawiedliwić: dopiero raczkuje w radzie, jednak z woli opozycji /jak długo odwoływany był Pana poprzednik, wszak już mamy prawie 3 lata trwania kadencji, jeżeli od początku było wiadomo, że Pan Choroś nie może pełnić mandatu radnego DLACZEGO tak długo nim był, pobierając niemałą dietę? dopóki był posłuszny woli bossów swojego klubu? kiedy zaczął myśleć inaczej /głosować/ został szybko usunięty z ciepłego stołka.
2. Jak zagłosowała najpracowitsza ikona, najbardziej leniwego klubu radnych, czy jest zmęczona swoim parciem do przodu? /Może i na tę Panią jest jakiś haczyk "chorosiowy"?/.
Tak zapracowanej radnej rzeczywiście nie ma, nie tylko w leniwym klubie, ale w całej zapracowanej radzie: wspaniała wokalistka, marząca o domu kultury z prawdziwego zdarzenia /by nie szargać jego - MOK-u imienia. Tylko patrzeć jak z wdziękiem będzie próbowała zająć stanowisko dyrektora MOK. Radzę Pani, jako kobieta, by się Pani nie rozdrabniała i nie spijała miodu z różnych kwiatów: a to OSP, a to prowadzenie konferansjerki /z mężczyzną, który mógłby być Pani synem/, a to rola diwy operowej w mareckich kościołach.... Oj, i potem brak siły by głosować. rozumiem, że bolała Panią ręka zapracowana w czasie wielokrotnego zastępowania - nietaniej, acz zawodnej - maszynki do głosowania /kolejny wspaniały wydatek opozycji, obciążający budżet/. Tyle na dzisiejszy poranek.
Pozdrawiam Radnych, Jadwiga Bożenna Zakrzewska
Dariusz Boryczko 15 września 2013 08:11
Należy dodać, że głosowanie w formie większości bezwzględnej jest głosowaniem specyficznym. Podczas takiego głosowania głos wstrzymujący, to tak naprawdę głos sprzeciwu.
Większość bezwzględna ( większość absolutna ) - gdy podczas głosowania liczba głosów za wnioskiem jest większa od sumy głosów przeciw i wstrzymujących się (aby wniosek został przyjęty, liczba osób popierających go musi stanowić więcej niż 50% wszystkich głosów).
Moim zdaniem wstrzymanie się od głosu, przy takiej procedurze głosowania, jest decyzją bezsensowną. Powody podjęcia takiej decyzji są bardzo różne, począwszy od ignorancji a skończywszy na świadomej chęci zafałszowania obrazu wyboru i jego skutków (nie chcę nikomu zrobić krzywdy, ale i tak się do tego przyczynię). Miłej niedzieli życzę - Dariusz Boryczko.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa