Marcovia poskromiła Rysia!

Mikołaj Szczepanowski Marcovia

 20 listopada 2013    16:18

Spotkanie Marcovii z Rysiem powinno odbyć się na wiosnę. Sprzyjające warunki atmosferyczne sprawiły jednak, że MZPN podjął decyzję o rozegraniu 18 kolejki ligi okręgowej jeszcze tej jesieni.

Zdecydowanym faworytem tego meczu była bez dwóch zdań nasza drużyna. Ryś zajmował bowiem ostatnie miejsce w tabeli i każdy inny wynik niż wygrana podopiecznych Adama Warszawskiego byłby ogromną niespodzianką.
Często jednak na takie właśnie spotkania zawodnikom zdecydowanie trudniej jest się odpowiednio zmobilizować.

Na szczęście nasi piłkarze stanęli na wysokości zadania i od samego początku dyktowali warunki gry. Bezapelacyjna dominacja Marcovii uwieńczona została bramką zdobytą w 10 minucie przez Rafała Piwko. Asystą przy tym trafieniu popisał się Tomasz Bylak. Chwilę później powinno być już 2:0, ale nasz najlepszy strzelec po minięciu bramkarza stracił równowagę i zdążył tylko lekko musnąć piłkę, która przeleciała obok słupka.

W 14 minucie doskonałą sytuację wypracował sobie Rafał Jeż, ale jego mocny strzał poszybował tuż nad poprzeczką.Dwie minuty później na strzał prawą nogą zdecydował się Tomasz Buczek. Piłka po jego uderzeniu trafiła w rękę jednego z obrońców Rysia i sędzia zmuszony był podyktować rzut karny. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł etatowy wykonawca "jedenastek" Damian Pacuszka i mimo poślizgnięcia pewnie pokonał golkipera gości.

W 21 minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Adam Warszawski. Bramkarz Rysia z trudem odbił piłkę przed siebie, ale niestety nie było przed nim nikogo kto mógłby skierować ją do siatki.
Kolejna akcja Marcovii i znowu w głównej roli grający trener naszego zespołu, który idealnie wypuścił w uliczkę Tomasza Bylaka. Niestety najlepszy strzelec ligi okręgowej zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie stracił futbolówkę w dryblingu z kilkoma obrońcami.
Po tej akcji do głosu doszli wreszcie zawodnicy Rysia. 27 i 28 minuta to prawdziwy wstrząs dla naszych zawodników. Najpierw po strzale jednego z graczy gości kapitalną interwencją popisał się Maciej Kryśkiewicz a po minucie z pomocą przyszedł mu słupek. Ryś mógł a nawet powinien w tym momencie doprowadzić do remisu.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się bardzo szybko ponieważ w 31 minucie swoją drugą bramkę w meczu zdobył Rafał Piwko. Osiem minut później czwartą bramkę dla Marcovii zdobył Tomasz Buczek, który pokonał bramkarza bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego!
W 43 minucie nasi zawodnicy odebrali jakiekolwiek chęci do gry swojemu rywalowi. Rafał Piwko przytomnie zagrał do Rafała Jeża, który wyszedł sam na sam z golkiperem Rysia. Pomocnik gospodarzy idealnie wyłożył jeszcze piłkę do nadbiegającego Kacpra Kuranowskiego i ten dopełnił formalności kierując ją do pustej bramki.

Tuż przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę 18 bramkę w rundzie zdobył Tomasz Bylak. Po tym trafieniu widać było, że nasz napastnik odetchnął wreszcie z ulgą. Po pierwszych 45-ciu minutach Marcovia prowadziła zatem z Rysiem Laski 6:0.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia Tomasza Buczka, który trafił w prost w bramkarza.

W 48 minucie piłka znalazła już drogę do bramki po strzale Tomasza Bylaka. Dziewiętnaste trafienie naszego napastnika umocniło go na czele klasyfikacji najlepszych strzelców ligi.

Od tego momentu gra się nieco uspokoiła. Wprawdzie Marcovia wciąż dominowała, ale nie stwarzała już sobie takich okazji jak w pierwszej części. Zapewne spowodowane to było świadomością, że wynik jest już bezpieczny i tylko cud mógłby sprawić, że trzy punkty nie zostałyby w Markach. Ryś Laski sporadycznie dochodził do naszego pola karnego, ale za każdym razem na posterunku był Maciej Kryśkiewicz lub któryś z naszych defensorów.

Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Mimo, że przeciwnik nie postawił zbyt wygórowanych warunków gry to z całą pewnością można patrzeć z optymizmem na kolejne spotkania.

Marcovia Marki - Ryś Laski 7:0 (6:0)

Bramki dla Marcovii:

Piwko Rafał 10', 31'
Pacuszka Damian 16'
Buczek Tomasz 39'
Kuranowski Kacper 43'
Bylak Tomasz 44', 48'

Skład Marcovii:

Kryśkiewicz - Górski (Mogielnicki), Warszawski (Rodek), Król, Buczek (Siemieniak) - Wilczyński, Jeż, Piwko, Pacuszka (C), Kuranowski - Bylak

Trener:Warszawski Adam

*

A tak wygląda klasyfikacja najlepszych strzelców:

19 goli - Tomasz Bylak (Marcovia Marki)

13 goli - Jakub Łotowski (Legionovia II Legionowo), Adam Matejak (Bóbr Tłuszcz)

12 goli - Rafał Popis (Olimpia Warszawa), Marek Uciński (Hutnik Warszawa)

10 goli - Wojciech Bieńkowski (Wicher Kobyłka)

Dawno nie było w Markach tak skutecznego zawodnika. Z uzyskanego przez Tomka Bylaka wyniku wypada się tylko cieszyć.

Relacja: Boczoń Marcin

Galeria

zdjecie: 59301
zdjecie

Mikołaj Szczepanowski

Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry