Marcovia gromi Legion aż 8:0!

Marcin Boczoń Marcovia

 10 czerwca 2014    22:06

Po ostatniej porażce z Bobrem Tłuszcz niektórzy kibice bardzo sceptycznie podchodzili do meczu z Legionem Warszawa. Wprawdzie każdy wierzył, że nasz zespół poradzi sobie z podopiecznymi Jana Karasia (były reprezentant Polski, zawodnik Legii Warszawa oraz trener Marcovii), ale wśród nieco starszych kibiców pojawiała się odrobina niepewności.

Spotkanie rozpoczęło się od kapitalnej oprawy, którą przygotowali mareccy kibice. Dwa transparenty utworzyły napis "Ultras Marcovia" a wokół nich pojawiły się zielone, żółte i pomarańczowe świece dymne. Całość wyglądała bardzo efektownie co zresztą zostało docenione przez pozostałych sympatyków Marcovii, którzy nagrodzili "pokaz" gromkimi brawami.



Po ochłonięciu nadszedł czas na boiskowe emocje. Nasi zawodnicy od samego początku prezentowali się znacznie lepiej niż ich rywale. Bramkarz Legionu nie mógł pozwolić sobie na chwile dekoncentracji ponieważ każda kolejna akcja Marcovii stwarzała pod jego bramką niemałe zagrożenie. Bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu i w 15 minucie prowadzenie dał im Tomasz Buczek, który wykorzystał idealne podanie Adriana Górnego. W 21 minucie było już 2:0 dla podopiecznych Adama Warszawskiego a na listę strzelców po raz drugi wpisał się Tomasz Buczek. Tym razem pomocnik Marcovii pokonał golkipera gości po podaniu Adriana Rowickiego. Nieco zaskoczeni takim obrotem sprawy zawodnicy Legionu zupełnie nie radzili sobie z dobrze zorganizowaną grą naszego zespołu. Akcji w ich wykonaniu było jak na lekarstwo a jeśli już dochodzili pod nasze pole karne to na ich drodze stawał dobrze dysponowany Łukasz Bestry. W 35 minucie drużyna z Marek zdobyła trzecią bramkę a jej zdobywcą był Adrian Górny, który  nie zmarnował dobrego podania od Adriana Rowickiego. Po chwili mogło być już praktycznie po meczu, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem Legionu nie wykorzystał Tomasz Buczek. To co nie udało się naszemu pomocnikowi udało się za to obrońcy drużyny z Warszawy, który z kilku metrów wpakował piłkę do własnej bramki. Wyniku 4:0 po pierwszej połowie chyba nikt się nie spodziewał. Na dodatek nasz zespół mógł a nawet powinien prowadzić znacznie wyżej.



Drugą połowę Marcovia rozpoczęła z jedną zmianą w składzie - za Adriana Górnego wszedł Hubert Sochacki. I to właśnie pozyskany z Huraganu Wołomin obrońca błyskawicznie zapisał się w meczowych statystykach zdobywając w 50 minucie kolejną bramkę dla naszego zespołu. Radość po tym golu była wyjątkowa ponieważ dla Huberta było to premierowe trafienie w barwach Marcovii. 10 minut później golkiper Legionu zmuszony był wyciągnąć piłkę z siatki po raz szósty. Tym razem najmniejszych szans na skuteczną interwencję nie dał mu Rafał Jeż, któremu asystował Hubert Sochacki. Po tej bramce jeden z sędziów liniowych stwierdził, że zaczyna "pachnieć" dwucyfrówką. Kibice krzyczeli natomiast "jeszcze siedem" czym potwierdzali, że atmosfera na trybunach jest wyśmienita.



Nasi zawodnicy chyba wzięli sobie do serc okrzyki kibiców ponieważ mimo upalnej pogody nie zamierzali oszczędzać sił i wciąż dążyli do zdobywania kolejnych bramek. W 78 minucie sam na sam z golkiperem znalazł się Gerry Madden, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Akcja nie została jednak jeszcze zakończona ponieważ jako pierwszy dopadł do niej Adrian Rowicki, ale i on trafił tylko w słupek! Na szczęście kolejna dobitka Maddena okazała się już celna i było 7:0. Pięć minut później ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania na 8:0 wykorzystując zagranie Adriana Rowickiego.

Marzenia kibiców o dwucyfrowym zwycięstwie ostatecznie się nie spełniły, ale chyba nie było po meczu osoby, która byłaby niezadowolona z sobotniego rezultatu. Na duże słowa uznania zasługuje cały zespół Marcovii. Zawodnicy nie odpuszczali walki o piłkę nawet w momencie wysokiego prowadzenia. Podopieczni Adama Warszawskiego ambitnie dążyli do zdobywania kolejnych bramek a sam trener do ostatniej minuty mobilizował ich do jeszcze większego wysiłku. Cieszy, że na "zero" z tyłu zagrał Łukasz Bestry co jest zasługą całego bloku defensywnego. Swoje premierowe trafienia w barwach Marcovii zaliczyli natomiast Hubert Sochacki i Gerry Madden co również jest powodem do zadowolenia. Na uwagę zasługuje także wyczyn Adriana Rowickiego, który zanotował aż 3 asysty a można powiedzieć, że nawet 4. Miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu przeciwko rezerwom Legionovii nasz zespół zaprezentuje się podobnie jak w minioną sobotę.



 

* M.B

Galeria

zdjecie: 65316
fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 4
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10
fot. 11
fot. 12
fot. 13
fot. 14
fot. 15
fot. 16

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry