Kapitalne widowisko przy Wspólnej! Marcovia - Wicher 7:1!

Marcin Boczoń Marcovia

 18 września 2014    23:37

Marcovia we wspaniałym stylu powróciła na zwycięską ścieżkę po zaskakującym remisie z Huraganem II Wołomin w poprzedniej kolejce. Nasz zespół rozgromił na własnym boisku Wicher Kobyłka aż 7:1. Jednocześnie podopieczni Piotra Redla zrewanżowali się rywalom za porażkę z ubiegłego sezonu. Rywalizacji z Wichrem towarzyszyła kapitalna otoczka wśród, której główną rolę odgrywały dzieci z Akademii Piłkarskiej Marcovii Marki.



Młodzi zawodnicy wyprowadzili na plac gry sędziów oraz obydwa zespoły. Następnie chłopcy rozproszyli się wokół głównej płyty aby podawać piłki swoim starszym klubowym kolegom.


Od samego początku dużą przewagę uzyskała Marcovia, która wyraźnie dyktowała warunki gry. Nasz zespół dominował nad rywalem w każdym elemencie, ale do pełni szczęścia brakowało prowadzenia. Najlepszą ku temu okazję miał Dariusz Piwowarek, ale piłka po jego strzale głową poszybowała nad poprzeczką. Nasi zawodnicy mieli świadomość tego, że bramka prędzej czy później musi paść więc cierpliwie konstruowali kolejne akcje. Po jednej z nich sędzia podyktował rzut wolny dla naszego zespołu. Do piłki znajdującej się na 20-25 metrze podszedł tradycyjnie Adrian Rowicki, ale tym razem jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Bramkę Wichru odczarował dopiero Damian Pacuszka, który z zimną krwią wykorzystał doskonałe podanie od Tomka Bylaka. Kilka minut później ten sam podwyższył wynik meczu na 2:0 i na przerwę Marcovia mogła schodzić z zasłużonym prowadzeniem.



W przerwie meczu zorganizowano konkurs rzutów karnych, do których zgłosiło się troje dzieci i troje dorosłych. Rywalizację w tej starszej kategorii wygrał Pan Piotr Chęciński. który w decydującym starciu okazał się sprytniejszy od Pani Anny Kopańskiej. Do oddania strzału z 11 metrów dał się namówić również Burmistrz Miasta Marki - Pan Janusz Werczyński.



Po wręczeniu nagród na placu gry pojawili się zawodnicy obydwu zespołów. Podopieczni Piotra Redla znowu szybko osiągnęli przewagę, ale ku zaskoczeniu to Wicher jako pierwszy mógł cieszyć się ze zdobycia bramki. Trzeba uczciwie przyznać, że zawodnicy Andrzeja Grelocha znakomicie rozmontowali defensywę Marcovii dzięki czemu Grzegorz Bajszczak nie miał problemów z pokonaniem Łukasza Bestrego. Po jego trafieniu momentalnie zrobiło się nerwowo ponieważ obydwie drużyny dzieliła już tylko jedna bramka różnicy. Nasi zawodnicy szybko chcieli zapewnić sobie spokój do końca meczu, ale dwóch klarownych sytuacji nie wykorzystał Tomek Bylak, który najpierw minimalnie chybił z kilku metrów a następnie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Chwilę później kolejną dobrą okazję zmarnował Damian Pacuszka. Pomocnik Marcovii wpadł z piłką w pole karne, ale jego uderzenie nie znalazło drogi do siatki. Po kolejnej akcji sędzia powinien był podyktować rzut karny po faulu Andrzeja Grelocha na Patryku Ratke. Arbiter mimo sporych pretensji ze strony gospodarzy nie zdecydował się jednak na wskazanie na "wapno". Strzelecką niemoc naszego zespołu przerwał dopiero Rafał Jeż, który strzałem głową zmusił do kapitulacji golkipera z Kobyłki. Po chwili na listę strzelców wpisał się Kacper Kuranowski i można już było stwierdzić, że jest praktycznie po meczu.



Marcovia nie miała jednak dla swojego rywala litości i dalej konsekwentnie go punktowała. Na pewno wpływ na to miała również czerwona kartka, którą sędzia pokazał zawodnikowi z Kobyłki. Nie mniej jednak kolejna bramka zdobyta przez Dariusza Rosińskiego była ozdobą spotkania - techniczne, mierzone uderzenie zza pola karnego zebrało sporą porcję oklasków. W kolejnej akcji znowu na listę strzelców wpisał się Rosiński i było już 6:1. Ostatnie słowo należało do Tomasza Bylaka, który wreszcie po wielu wcześniejszych nieudanych próbach w końcu mógł odetchnąć z ulgą.



Wynik 7:1 mówi sam za siebie. Marcovia wygrała w pełni zasłużenie choć przez długi okres czasu nie mogła w pełni udowodnić swojej przewagi. Najważniejsze jest jednak to, że nasz zespół zainkasował komplet punktów a kibice mogli zobaczyć grad bramek i dobrą grę podopiecznych Piotra Redla. Dodatkowo po tym meczu Marcovia wskoczyła na pozycję lidera. Na 2 miejscu z taką samą liczbą punktów, ale gorszym bilansem bramkowym jest MKS Hutnik Warszawa, który będzie naszym kolejnym rywalem.



Marcovia Marki - Wicher Kobyłka 7:1 (2:0)


Bramki: Damian Pacuszka 2, Dariusz Rosiński 2, Tomasz Bylak, Rafał Jeż i Kacper Kuranowski


Skład: Łukasz Bestry - Mateusz Wilczyński, Dariusz Piwowarek (C), Radosław Mędrzycki, Hubert Sochacki - Rafał Piwko (60' Patryk Ratke), Adrian Rowicki, Rafał Jeż. Damian Pacuszka (73' Dariusz Rosiński), Tomasz Buczek (26' Kacper Kuranowski) - Tomasz Bylak

Trener: Piotr Redel

Galeria

zdjecie: 68077
fot. 1
fot. 2
fot. 4
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry