Marcovia wygrywa w Wielką Sobotę z Mazurem Radzymin!

Marcin Boczoń Marcovia

 10 kwietnia 2015    23:53

W Wielką Sobotę Marcovia rozegrała derbowe spotkanie z Mazurem Radzymin. Mecz w mieście "Cudu nad Wisłą" zakończył się zwycięstwem zespołu Piotra Redla 2:0. Na listę strzelców wpisali się Adrian Rowicki i Tomasz Bylak, dla którego było to już 16 trafienie w tym sezonie.



Mecze Marcovii z Mazurem od lat cieszą się wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Rywalizują ze sobą bowiem nie tylko zawodnicy, ale także kibice obydwu zespołów. Także tym razem fani z Marek oraz Radzymina zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Przygotowane przez nich oprawy wzbudziły podziw wśród pozostałej części widowni. Głośny i nieustający doping trwał od początku do samego końca spotkania. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice Marcovii przygotowali pierwszą część oprawy, której hasło brzmiało: "TO MY ROZDAJEMY KARTY". Do tego pojawiła się sektorówka z podobizną słynnego "Jokera". Całość w połączeniu z żółtymi i zielonymi świecami dymnymi wyglądała bardzo efektownie.





Gdy opadły nieco pierwsze emocje na trybunach na główny plan wyszły obydwie drużyny. Od samego początku było widać, że zarówno podopieczni Piotra Redla jak i gracze Grzegorza Piwko są maksymalnie skoncentrowani. Żadna ze stron nie chciała przede wszystkim stracić zbyt szybko bramki. Skupienie się głównie na bronieniu dostępu do własnej bramki sprawiło, że składnych akcji mieliśmy jak na lekarstwo. Pierwszą groźną sytuację stworzyła sobie Marcovia, ale Tomasz Bylak nie zdołał pokonać Grzegorza Reterskiego. Piłka po strzale naszego najskuteczniejszego zawodnika poszybowała bowiem tuż nad poprzeczką. Z biegiem czasu co raz więcej błędów przy wyprowadzaniu piłki popełniali dwaj boczni obrońcy Mazura, którzy raz za razem tracili piłkę na rzecz Adriana Rowickiego lub Rafała Piwko. Jedyne czego brakowało naszej drużynie to odrobiny dokładności przy ostatnim podaniu, które otworzyłoby drogę do bramki Tomaszowi Bylakowi bądź Łukaszowi Fijołkowi. Niewiele zabrakło żeby to jednak Mazur niespodziewanie objął prowadzenie. Bardzo dobrze intencje strzelca gospodarzy wyczuł jednak Adam Bala, który sparował niewygodny strzał na rzut rożny. Odpowiedź Marcovii była z kolei piorunująca. Piłkę na prawej stronie po raz kolejny wywalczył Rafał Piwko, który błyskawicznie popędził z nią w kierunku bramki. Tuż przed polem karnym został jednak powstrzymany w nieprzepisowy sposób przez Karola Obłoja i sędzia podyktował rzut wolny dla Marcovii. Do piłki podszedł Adrian Rowicki - etatowy wykonawca stałych fragmentów w szeregach naszej drużyny. Wszyscy ci, którzy spodziewali się zdobytej przez niego bramki nie zawiedli się. Jego precyzyjne uderzenie nad murem znalazło bowiem drogę do bramki i Grzegorz Reterski został zmuszony do kapitulacji. Wynik 1:0 dla Marcovii utrzymał się do końca pierwszej części spotkania i na drugą odsłonę to nasi zawodnicy mogli wyjść na plac gry z większym komfortem psychicznym.



Drugie 45 minut gry rozpoczęło się podobnie jak pierwsze, czyli od spokojnego konstruowania akcji przez obydwa zespoły. Groźniejsze przeprowadzała jednak Marcovia. Najpierw tylko milimetry dzieliły Tomasza Bylaka od przechwycenia piłki zagranej w stronę Grzegorza Reterskiego. Po chwili nasz najskuteczniejszy zawodnik zdołał w identycznej sytuacji uprzedzić golkipera z Radzymina i umieścić piłkę w siatce. 2:0 dla zespołu z Marek było w pełni zasłużonym rezultatem choć w odpowiedzi groźnie próbował strzelać jeden z napastników Mazura. Kilka minut później sam na sam z bramkarzem wyszedł Kacper Kuranowski. Nasz pomocnik mógł podawać do lepiej ustawionego Tomasza Bylaka, ale postanowił sam zakończyć akcję, w której górą był tym razem golkiper rywali. W tym momencie mogło a nawet powinno być po meczu. Mazur walczył do samego końca o choćby kontaktową bramkę, ale dobra organizacja naszego zespołu nie pozwoliła na wiele graczom w niebieskich koszulkach.



Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i z w pełni zasłużonego zwycięstwa w "wielkich derbach" mogła cieszyć się Marcovia. Zespół Piotra Redla miał przewagę przez większą część spotkania choć nie można nie docenić woli walki i zaangażowania w wykonaniu podopiecznych Grzegorza Piwko. Trzeba podkreślić, że w ten sobotni dzień kapitalnie zaprezentowali się kibice obydwu drużyn. Zarówno fani Marcovii, jak i Mazura udowodnili, że w "A" klasie również może być bardzo barwnie i głośno.



Za pomoc w przygotowaniu oprawy podziękowania należą się Mateuszowi Wilczyńskiemu, dzięki któremu wszyscy na trybunach mogą podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej!



Skład Marcovii:

Adam Bala - Damian Brzeziński, Michał Trzaskoma, Radosław Mędrzycki, Dariusz Piwowarek - Rafał Piwko (62' Kacper Kuranowski), Michał Ogórek, Łukasz Fijołek, Damian Pacuszka (77' Patryk Ratke), Adrian Rowicki (83' Mateusz Wilczyński) - Tomasz Bylak

Na ławce rezerwowych pozostali Arkadiusz Kublik, Paweł Skrok i Adam Stromecki.

Trener: Piotr Redel

Galeria

zdjecie: 75284
fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 4
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10
fot. 11

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry