21 sierpnia 2015 00:02
Zawodnicy Marcovii udanie rozpoczęli zmagania w lidze okręgowej. W minioną sobotę pokonali bowiem na własnym boisku PKS Radość 2:1 (2:0). Na listę strzelców wpisali się Dominik Ochman i Tomasz Bylak.
Od samego początku spotkanie przebiegało pod wyraźne dyktando podopiecznych Piotra Redla. Goście ograniczali się jedynie do wybijania długich piłek na najbardziej wysuniętego napastnika, który z góry skazany był na przegrane pojedynki z dobrze współpracującą parą naszych stoperów. W zasadzie już pierwsza akcja Marcovii mogła a nawet powinna zakończyć się zdobyciem bramki. Niestety w ostatniej chwili strzał Adriana Rowickiego został zablokowany przez jednego z obrońców Radości. Swoją szansę na premierowe trafienie w barwach naszej drużyny miał chwilę później Dominik Ochman. Jego mocne uderzenie okazało się jednak minimalnie niecelne. Kolejna jego próba zakończyła się tym razem powodzeniem. Golkiper gości nie miał nic do powiedzenia przy atomowym strzale popularnego "Domela" i od 17 minuty Marcovia zasłużenie prowadziła 1:0. W 23 minucie kapitalne zagranie z głębi pola wykorzystał z kolei Tomasz Bylak i było już 2:0. Zawodnicy z Marek nie zadowalali się dwubramkową przewagą i nadal zacięcie atakowali świątynię gości. Jeszcze przed przerwą swoją szansę na wpisanie się na listę strzelców miał Łukasz Fijołek, ale jego uderzenie z główki poszybowało tuż nad poprzeczką.
Drugie 45 minut rozpoczęło się podobnie jak pierwsza część meczu. Marcovia nadal miała wyraźną przewagę zarówno w posiadaniu piłki jak i w dochodzeniu do sytuacji bramkowych. Radość tym razem nie trzymała się już jednak kurczowo własnej połowy. Ataki naszych rywali były coraz bardziej odważne, ale żaden z nich nie sprawiał większych problemów dobrze dysponowanemu Łukaszowi Bestremu. Spotkanie powinno rozstrzygnąć się bardzo szybko, ale doskonałych okazji nie wykorzystali Tomasz Piórkowski i Arkadiusz Kublik. Zmarnowania idealnej szansy na podwyższenie prowadzenia żałować może zwłaszcza ten drugi ponieważ w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką. W 84 minucie Radość wyszła z bardzo szybką akcją, która zakończyła się faulem Łukasza Bestrego poza polem karnym. Sędzia bez chwili zawahania wyciągnął czerwony kartonik i wyraźnym gestem odesłał naszego golkipera do szatni. Teraz już wiemy, że w tej sytuacji arbiter powinien pokazać tylko żółtą kartkę, ale podjęta przez niego decyzja nie podlegała dyskusji u szybko trzeba było oswoić się z zaistniałą sytuacją. nie była ona jednak łatwa ponieważ Piotr Redel wykorzystał już limit zmian i z konieczności w bramce musiał stanąć nasz prawy obrońca - Rafał Piwko. Popularny "Browar" popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami czym wzbudził olbrzymi aplauz na trybunach. Nasi zawodnicy walczyli do samego końca, ale nie udało się zagrać na "zero" z tyłu. Ambitnego Rafała Piwko pokonał bowiem w 94 minucie meczu Kazimierz Grotte, który z kilku metrów wpakował piłkę do bramki. Na szczęście Marcovia dowiozła prowadzenie do końcowego gwizdka i pierwszy komplet punktów powędrował na jej konto.
Marecki zespół odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo. Mimo nerwowej końcówki pełna pula należała się naszym graczom, którzy z przekroju całego spotkania byli wyraźnie lepsi niż ich przeciwnicy. Każdy inny rezultat niż wygrana Marcovii byłby wynikiem mocno krzywdzącym. Na szczęście nasz zespół zainkasował 3 punkty i z optymizmem może patrzeć na kolejne ligowe starcia.
Marcovia - Radość 2:1
Bramki: Dominik Ochman, Tomasz Bylak
Czerwona kartka: Łukasz Bestry 84' (faul taktyczny)
Żółte kartki: Mariusz Rogalski, Adrian Rowicki, Piotr Bielecki
*
Cel na nachodzący sezon jest jak widać tylko jeden - awans do IV ligi!
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa