51 Warszawska Drużyna Harcerska ?Averta? ? pierwsze wspólne wakacje

Piotr Sztompke DrużynaAverta

 6 sierpnia 2007    16:06

Miesiąc spędzony w lesie bez telewizji, internetu, pod namiotami, na własnoręcznie zbudowanych łóżkach to wspaniałe przeżycie dla każdego harcerza. Tak swoje pierwsze wspólne wakacje spędziła 51 WDH "Averta".

Jesienią, zeszłego roku, w Zespole Szkół nr 2 przy ulicy Wczasowej w Markach swoją działalność rozpoczęła nowa drużyna harcerska ? 51 WDH ?Averta?. W zbiórkach uczestniczyło około 20 uczniów z klas IV ? VI. Oprócz cotygodniowych spotkań życie drużyny było urozmaicane kilkudniowymi wyjazdami, a także zimowiskiem. W kwietniu rozpoczęliśmy przygotowania do letniego obozu ? najbardziej wyczekiwanego wydarzenia w harcesrkim kalendarzu. Harcerze mięli okazję zarobić na te wakacje własną pracą przy pakowaniu zakupów w sklepach. Co więcej koszt obozu redukowało dofinansowanie od burmistrza Marek- za co serdecznie dziękujemy. Łącznie z 51 WDH ?Averta? na Harcerską Akcję Letnią do miejscowości Ruda nad jeziorem Łąckie wyjechała 11-stka harcerzy.

...Pierwsze cztery dni na obozie, zwane pionierką są zawsze najtrudniejsze. Łatwo się domyśleć dlaczego. Stawianie wszystkich namiotów, budowa pryczy (łóżek),?kombajnów? (półek na ubrania), bramy do podobozu, wieży i reszty przedmiotów dekorujących nasze obozowisko. Harcerze wykazali się jednak ogromną chęcią i zapałem do pracy, toteż pionierka minęła szybko i sprawnie. Po czterech dniach podobóz wyglądał jak miasteczko na Dzikim Zachodzie. Funkcję bramy pełniła stacja kolejowa, na przeciwko niej widniał najważniejszy budynek w mieście ? ratusz. Ulice ?West Town?u? (gdyż tak nazwaliśmy nasz podobóz) zdobiły proporce zastępów oraz szyldy stojące przed każdym namiotem.Obozowisko 51 WDH przypominało scenerię ?W samo południe?, czy ?Dr. Queen?.

Harcerski obóz jest wspaniałą szkołą. Uczestnicy zdobywają na nim bardzo przydatną, a także imponującą wiedzę. Oprócz tego, że poznali już tajemnice stawiania namiotów, budowania łóżek, półek na ubrania, wbijania gwoździ i piłowania żerdzi, to brali udział w różnych ciekawych kursach. Terenoznastwo ? na tych zajęciach uczyliśmy się orientowania mapy i poruszania się z nią w terenie, posługiwania się kompasem, a także podążania za tak zwanymi znakami patrolowymi. Uczestnikom obozu w pamięci utkwiło też szkolenie z umiejętnego przemieszczania się w lesie. Na tych zajęciach uczyliśmy się skradać niezauważonym ( w dzień!!) pod inne obozowiska. Co więcej poznaliśmy sztukę ukrywania się w lesie, czołgania oraz bezszelestnego przechodzenia przez suche gałęzie. Jednymi z ciekawszych zajęć była samarytanka, czyli szkolenie w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej. Harcerze w ciągu dnia uczyli się sztuki opatrywania ran otwartych, udzielania pomocy przy złamaniach, zachowania się przy poszkodowanym itd., zaś wieczorem, gdy uczestnicy wracali do podobozu z mycia w ?West Town?ie? czekała na nich niecodzienna niespodzianka. Chaos, symulanci ze sztuczną krwią, wymagający natychmiastowej pomocy, panikujący gapie, a to wszystko jedynie przy świetle latarek. Wszyscy jednak zachowali zimną krew i uratowali ?poszkodowanych?. To były pierwsze takie zajęcie, lecz warto zauważyć, że poradziliśmy sobie z nimi bardzo dobrze. Kolejnym niezapomnianym przeżyciem były tak zwane ?chatki?. Są to zajęcia, podczas których harcerze mają okazję zdobyć wspaniałą odzankę ? ?Leśne wampum?. Zadaniem zastępów było udanie się do lasu (ze śpiworami, materacami, kocem, latarką, scyzorykiem i sznurkiem) i zbudowanie tam szałasu, w którym zastęp miał spędzić całą noc. Był to pierwszy krok do zdobycia odznaki ?Leśnego Wampum?. Oczywiście to nie wystarczyło. Harcerze na własnoręcznie zbudnowanych kuchenkach polowych piekli wyrobione przez siebie specjalne ciasto BP. Chętni mięli także okazje spróbować smażonych mrówek. To była prawdziwa szkoła przetrwania. Oczywiście każdy ukończył ją wzorowo, tym samym zdobywając odznakę ?Leśnego Wampum?.

Na obozie harcerze mięli okazję rozwijać swoje umiejętności i zainteresowania poprzez zdobywanie stopni i sprawności. Uczestnicy obozu podchodzili między innymi do próby zdobycia sprawności ?igiełki? (przyszywając guziki oraz plakietki do mundurów, a także zszywając dziury w namiocie itd.), ?młodego pływaka?, czy ?łazika?.

Należy pamiętać, że obóz harcerski to nie tylko wspaniała forma nauki. Każdy dzień przepełniony był zabawą, śpiewem i uśmiechami. Oprócz gier terenowych harcerze uczestniczyli w ogniskach i śpiewankach przy świeczkach, mających na celu integrację z innymi drużynami. Życie w lesie urozmaicały też ogólnozgrupowaniowe imprezy, w których brało udział około 260 harcerzy! Odbyła się gra fabularna, manewry wojskowe, ogromne ogniska oraz festiwal muzyczny.

W trakcie trwania obozu wybraliśmy się na rajd ? trzydniową wycieczkę. Podczas tej wyprawy udało nam się zwiedzić Włocławek, Toruń (gdzie nocowaliśmy w XIX-sto wiecznej fortecy) i Ciechocinek. Podczas tych trzech dni przebyliśmy około 20 km pieszo, co było dla nas wszystkich bardzo satysfakcjonujące.

Ten obóz dla 51 WDH ?Averta? był bardzo ważnym wydarzeniem z kilku przyczyn. Był to pierwszy obóz naszej drużyny, co więcej podsumował cały rok ciężkiej pracy tych, którzy uczestniczą w życiu ?Averty?. Na obozie kilku harcerzy złożyło Przyrzeczenie Harcerskie, a tym samym otrzymało najważniejszą odznakę dla harcerza ? Krzyż Harcerski. Miesiąc wakacji spędzony w lesie, wraz z grupą przyjaciół, będzie dla każdego z nas niezapomnianą przygodą. Mamy nadzieję, że obóz jest ogromnym zastrzykiem energii dla każdego harcerza motywującym do działania przez kolejny rok.

Galeria

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry