3 czerwca 2009 14:42
O tym, że w budynkach po fabryce Briggsów w Markach ma powstać centrum kulturalne, pisaliśmy już rok temu. Od tego czasu trwa cisza na temat zagospodarowania pofabrycznych nieruchomości. Czy Marki zarzuciły ten pomysł?
Przypomnijmy - w kwietniu 2008 r. "Echo" pisało: "Burmistrzowi marzy się, aby w miejscu zniszczonych murów po przędzalni powstało coś na kształt warszawskiej Fabryki Trzciny. - Miasto jednak nie jest w stanie zrealizować takiego przedsięwzięcia z własnych środków, choćby dlatego, że nie jest to zadanie priorytetowe miasta - mówił. - Możemy jednak i chcemy wyłożyć taką sumę, która mogłaby uzupełnić pulę kosztów stworzenia takiego miejsca. Nie mamy także doświadczenia w prowadzeniu takiej placówki. Powiedzmy wprost - to nie będzie dom kultury, dlatego poszukiwać musimy podmiotów gotowych na takie przedsięwzięcie. Zastanawiamy się też, czy będzie mógł powstać twór prawny, który zgodnie z prawem zrealizuje takie przedsięwzięcie". Od tego czasu o rewitalizacji przędzalni nikt nie chciał mówić głośno - aż do końca lutego, kiedy burmistrz przeprowadził rozmowy z przedsiębiorcami chętnymi do zajęcia się budynkami i partycypacją w kosztach i modernizacji na potrzeby centrum kulturalnego.
Teraz już wiadomo, że przez ostatni rok Marki nie zasypiały gruszek w popiele. - Przygotowaliśmy dokumentację, mamy projekty wzmocnień i inwentaryzację. Powstaje projekt funkcjonalno-użytkowy - powiedział "Echu" Piotr Matusiak z wydziału promocji mareckiego magistratu. - Prace rewitalizacyjne mają objąć trzy obiekty - pałacyk Briggsów oraz dwie hale fabryczne. W większej hali urządzimy salę widowiskową na 700 miejsc, mniejsza będzie miała funkcję wystawowo-komercyjną: powstanie tam prawdopodobnie restauracja. Pałacyk fabrykantów, po wyprowadzeniu stamtąd szkoły, będzie pełnił rolę centrum konferencyjnego z salami panelowymi na parterze i piętrach. Sama duża hala fabryczna to inwestycja, na którą przewidujemy wydatki rzędu 20 milionów - dodaje.
Takich pieniędzy Marki nie mają w budżecie. Dlatego trwają rozmowy z zew-nętrznymi inwestorami, którzy zgodziliby się na współfinansowanie przedsięwzięcia. - Tak duże centrum kulturalne stanowiłoby zaplecze dla Warszawy - twierdzi Piotr Matusiak. - Po prostu przy takiej skali same Marki nie byłyby w stanie zapewnić opłacalności istnienia zmodernizowanej fabryce. Natomiast przy założeniu, że korzystałaby z niego także stolica, inwestycja z pewnością będzie rentowna.
W najbliższym czasie mają być znane dalsze szczegóły powstania centrum w Markach.
(wt)
Rednacz portalu, jeden z jego pomysłodawców i twórców - odpowiedzialny za stronę techniczną i organizacyjną całego przedsięwzięcia.
Mieszkaniec Marek od 1995 roku, właściciel firmy zajmującej się tworzeniem stron internetowych - ACTIVENET www.avn.pl
@ RedNacz małpa marki kropka net kropka pl, 501 271 048
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa