Sylwester 2002/2003 na Safaji

Rafał Redeł

 1 stycznia 2003    19:39

Czy to wizja przyszłości? Czy to obraz apokalipsy? A może fotograficzna relacja z akcji "Pustynna burza"? Nie, nie jest to również nocny atak na Bagdad. To grupa uczestników mareckiego forum internetowego celebrująca Nowy Rok 2003 na szczycie Safaji, czyli prawie zrekultywowanego wysypiska śmieci przy ulicy Okólnej. Sylwestrowe plany krystalizowały się w forumowych wątkach już od początku grudnia. Miejsce spotkania zasugerował Zuldi-Marejka, inni podchwycili temat no i stało się....
Pół godziny przed północą na wzgórze zaczęli docierać pierwsi goście: Irytek i jego auto, potem nadeszła (po długiej wspinaczce) cała reszta, zaopatrzona w sylwestrowe akcesoria. Ponieważ do tej pory większość z nas znała się tylko z forumowych dyskusji, pierwsze spotkanie "w realu" było ciekawym doświadczeniem. Tematów do rozmów nie brakowało i zanim się zorientowaliśmy nadeszła północ. Horyzont rozswietliła wówczas feeria barw - roziskrzone wybuchami Marki i Warszawa pod nami zapierały dech w piersiach. Rozgrzani przy ogniskach odpalaliśmy nasze petardy i inne wybuchowe instrumenty w postaci szampanów.
To spotkanie - pod gołym niebem, pod gwiazdami, przy trzaskającym mrozie i trzaskającym drewnie ogniska - dla wszystkich było swego rodzaju niebanalną przygodą i sprawdzianem. Tym bardziej, że czym innym jest wygodna rozmowa za pomocą klawiatury komputera a innym spotkanie "face to face" i to w tak nietypowym miejscu. Padały też ważne słowa, które mamy nadzieję urzeczywistnić w przyszłości.
Zmarzliśmy przed godziną pierwszą, toteż resztę sylwestrowej nocy dokończyliśmy na zabawie w cieplejszych pomieszczeniach. Już dziś jednak wiemy, że w przyszłorocznego Sylwestra musimy spotkać się w tym samym miejscu - jesteśmy umówieni. Mamy też nadzieję, że dołączą do nas inni. Szlak na Safaję jest już przetarty - ten dawny śmietnik cywilizacji zaczyna służyć mieszkańcom Marek. Mamy nadzieję, że za rok będzie śnieg a wówczas - jak mawia pewien forumowicz - "Safaja będzie piękniejsza".

Relację opracowali
Amba, Irytek, Raffix, Krzysztof



Jeden z ostatnich papierosów Amby... [12/2002 RR]











Amba dzielnie kreciła film, z ktorego ponoć nic nie wyszło









Ogniska ratowały gosci przed niechybnym zamarznięciem

Na tym zdjęciu przy ogniskach grzeja się: Irytek, Amba, Monika oraz dwie "nieforumowiczki": Karina i Iwona

Toban majstruje przy petardzie - pozostali patrzą z rezerwą

Galeria

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry