22 września 2009 13:24
Zarząd Koła Platformy Obywatelskiej RP w Markach zaprasza mieszkańców naszego miasta, zainteresowanych współpracą z lokalnymi strukturami PO na spotkanie informacyjne.Spotkanie odbędzie się 2 października (piątek) o godz. 18:30 w kawiarni "Grycan" w Parku Smaku obok centrum handlowego M1. Osoby, które chciałyby z nami współpracować, a nie mogą pojawić się 2 października prosimy o kontakt mejlowy w celu ustalenia indywidualnej daty spotkania.
Członkowie Koła Platformy Obywatelskiej RP
w Markach
Kontakt:
Paweł Porębski - przewodniczący Koła pawel_porebski@interia.pl
Paweł Pniewski, zastępca Burmistrza Miasta Marki, prezes zarządu stowarzyszenia Grupa Marki 2020, członek Mareckiego Stowarzyszenia Gospodarczego.
Społecznik, podróżnik, wielbiciel kultury kulinarnej.
Związany z mareckim samorządem od 2010 roku. Z portalem współpracuje od 2009 roku.
M.Świerczyński 4 października 2009 13:21
Ciekawi mnie czy spotkanie się odbyło, jaki był jego przebieg. Jak terenowa komórka, tej czołowej polskiej partii politycznej , reaguje na kryzys w jej centralnych organach?
Pozdrawiam M.Świerczyński
Paweł Porębski 7 października 2009 11:20
W Towarzystwie Przyjaciół Marek PO ,,Przyjaciół mieć nie będziemy". Wiemy o tym. Z faktami się nie dyskutuje a na rzeczywistość nie wolno się obrażać. W TPM są wszyscy byli, obecni i pewnie przyszli radni związani z obecna władzą. Czy wystartujecie pod nazwą Komitet Wyborczy Towarzystwa Przyjaciół Marek, Komitet Wyborczy Mareckiej Akcji Katolickiej czy Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego to i tak każdy przytomny wie, że to jedna grupa "trzymająca władzę" w Markach. Jeśli dodać do tego część Pisu, która poprze obecnego Burmistrza no to w radzie miasta macie większość
A teraz odpowiedź na pytanie. Terenowa komórka robi swoje i przygotowuje się powolutku do wyborów samorządowych. Dla was to tragedia bo najlepiej, żeby w Markach nie było żadnego życia politycznego. Wy chcecie monopolu bo wtedy będzie jak jest. Musieliśmy się spotkać w Supermarkecie bo w Markach nie ma żadnej kawiarni. To świadczy o tym jak się tu żyje. Tu się tylko śpi. Co do kryzysu to kryzys to jest w Markach bo taki tutaj gospodarz. Na mojej ulicy ( 11 listopada za chwilę nie będzie można przejechać bo Ci co nie mają miejsc parkingowych parkują na ulicy. Jest wąsko więc za chwilę nie da się przejechać. Do tego nikomu nie z włodarzy miasta nie przyjdzie do głowy, aby położyć 3 płyty betonowe pomiędzy ulicami 11 Listopada 67 a ulicą Mickiewicza. Dzięki tym 3 płytom można by na tym odcinku przejechać bądź zrobić prowizoryczny parking bo jak wspomniałem ulica 11 Listopada od nr 30 jest już w popołudniowej porze parkingiem. Ale nikt na to nie wpadnie bo to jest za trudne trzeba o wszystko petycje pisać i po prośbie chodzić bo zero inicjatywy. Wreszcie jak spadnie deszcz to bez kloszy ani rusz bo woda po kolana. Na rogu Kościuszki i Sosnowej po deszczu to nawet kalosze to za mało bo tam trzeba amfibii aby przejechać. Na tym zakończę bo mógłbym tak długo. Z terenowej komórki to nie ma co kpić bo wybory samorządowe za pasem. Wtedy kpiny to będą działać w obie strony. Marki widzicie ogromne ? Ja to widzę dzikie pola a do Warszawy 12 km. Jeśli ma Pan trochę odwagi cywilnej to Pan tej mojej wypowiedzi nie ocenzuruje jak to tutaj w zwyczaju bywa.
Marcin Brzeziński 7 października 2009 13:32
1. Towarzystwo Przyjaciół Marek nie jest organizacją polityczną i nie ma zamiarów takim tworem być.
TPM nie zajmuje się polityką i m.in. ja jako członek TPM nie życzę sobie być mieszany z tym tematem. TPM nie należy do żadnej "grupy trzymającej władzę". W związku z tym proszę nie przypinać TPM do polityki.
Członkostwo w stowarzyszeniu jest dobrowolne, każdy może się do działań Stowarzyszenia przyłączyć, jako sympatyk bądź członek. Jeśli zechciałby pan wspomóc działanie społeczne w celu organizowania np. turnieju halowego, bądź szkolnych wycieczek rowerowych - zapraszamy.
2. Problem z przejazdem ul. 11 listopada - czasami (2x w tygodniu) przejeżdżam tą ulicą w godz. popołudniowych bądź wieczornych. Nie widzę nic, co by sprawiało, że ta ulica jest inna od reszty. Na wielu ulicach samochody są zaparkowane na chodnikach (niestety spora część nawet przy chodnikach).
Piszesz pan, że nikt "nikt na to nie wpadnie bo to jest za trudne" - zakładam, że chodzi o rozwiązanie problemu. Trudno rozwiązać problem, którego się nie widzi. Dlatego taki problem się zgłasza. Im więcej zgłoszeń tym sprawa pilniejsza do rozwiązania.
"zero inicjatywy" - może Radny Powiatu Wołomińskiego by z jakąś wyszedł?
3. Z tego co wiem o mechanizmie działania platformy wordpress - tylko główny administrator ma możliwość ingerowania w komentarze. P. Świerczyński taką osobą nie jest. Jestem natomiast ciekaw czy ma pan jakieś konkretne przykłady cenzurowania "jak to tutaj w zwyczaju bywa"? Czy po prostu próbuje pan zrobić szum wokół swojej osoby?
Radek Dec 7 października 2009 14:32
Szanowny Panie Radny Powiatowy !
Sam nie wiem jak zacząć ten post ponieważ dosłownie opadają mi ręce gdy czytam androny wypisywane przez Pana. Chociaż moje proste tłumaczenia trafiają w próżnię powtórzę jeszcze raz, mam nadzieję że ostatni: Stowarzyszenie, w którym mam zaszczyt być Prezesem nie jest organizacją polityczną tylko o charakterze czysto społecznym. Osoby będące członkami stowarzyszenia mają bardzo różnorakie spojrzenie na politykę. Mamy sympatyków PO, PiS, PSL, UPR, Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej oraz wielu takich co politykę mają w głębokim poważaniu. Takich mamy bardzo wielu, podobnie jak sympatyków PO. Wszystkich łączy chęć działania na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego oraz, przepraszam za kolokwializm, rozkręcania fajnych wydarzeń na terenie Marek. W związku z powyższym p. Pawle Porębski proszę wziąć sobie na wstrzymanie. Proszę również nie mieszać to swoich bezsensownych wywodów Akcji Katolickiej i innych lokalnych stowarzyszeń. Co do komitetów wyborczych myślałem, że sobie sprawę wyjaśniliśmy w czasie akcji obwodnica, ale widzę że nie. Mam wrażenie, że jest Pan typem napinacza internetowego, odważnego przedstawić swoje zdanie siedząć bezpiecznie za komputerem. Gdy spotkaliśmy się ostatnio miał Pan okazję zachować się jak mężczyzna i gentleman i powiedzieć mi wprost o co chodzi. Sam do Pana podszedłem i podałem rękę oraz zaproponowałem rozmowę. Niestety wolał Pan spuścić uszy na dół, oczami błądzić po ziemi i coś tam bełkotać niezrozumiale.
Co wątków politycznych nie będę ich tutaj poruszał, żeby nie mieszać tematów. Panu proponuję zacząć coś robić, cokolwiek, bowiem jak dotąd Pana aktywność ogranicza się do przypinania łatek i mieszania wątków.
Ps. Przyjaciół PO (zresztą nie tylko PO) ma paru w Towarzystwie Przyjaciół Marek, ponieważ nikt rozsądny nie będzie oceniał PO poprzez pryzamt Pana osoby.
Pozdrawiam i życzę sukcesu w działaniach społecznych oraz zachęcam do współpracy.
Radek Dec
Paweł Porębski 7 października 2009 15:21
Panie Radku ! Pan to jest wszedzie w Internecie . Gdzie człowiek nie wejdzie to Pan jest. i TPM i PIS i Pro Memoria. Jak pan to robi ?
Paweł Porębski 7 października 2009 15:27
W sprawie bełkotania to muszę przynać, że mnie Pan zaskoczył. Zaproponował Pan rozmowę. Przyznaję tak było. Ale o czym niby mielibyśmy rozmawiać ? O tym, że stworzy Pan komitet PIS, który poprze obecnego burmistrza. Przecież każdy przytomny o tym wie.
Jan Kwiatkowski 7 października 2009 17:04
Halo Halo
Panie Marcinie proszę nie pyskować, kiedy każde słowo jest przeciwko Panu, tym bardziej jest to dziwne, że mama będąc Przewodniczącą otępiałej Komisji Rewizyjnej Rady ma duże poparcie u Burmistrza.
Panie Radku podobno w maju złożył Pan rezygnację z Prezesury w TPM i nadal nim Pan jest? Dlaczego istnieje u Pana taka socjologiczna obłuda ? Wstąpił Pan za poparciem przyjaciółki Burmistrza Pani Matusiak do PiS tylko dlatego aby rozbić tę partię od środka w organizacji partyjnej mówi się, że jest to szczuromiania.
Jan Kwiatkowski 7 października 2009 17:12
Aha jeszcze jedno, Panie Marcinie, może publicznie wyjaśni Pan jaką funkcję pełni Pan w Urzędzie Miasta bo, że jest Pan tam zatrudniony to nie jest już tajemnicą.
Radek Dec 7 października 2009 19:17
Szanowny Panie Pawle oraz Panie Janie Kwiatkowski !
Ponieważ poziom naszej rozmowy zdąża w kierunku rynsztoka (niestety również częściowo ja sam dałem się porwać nurtowi nim płynącym), pozwólcie Panowie, że uznam dyskusję za zamkniętą. Pewnie nieładnie postepuję, ale chyba to lepsze niż kontynuacja wątku.
Życzę miłego wieczoru oraz owocnej pracy społecznej, z której owoców będziemy mogli korzystać my wszyscy.
Ps. Co do Pana pytania, jak jak to robię, że jestem w wielu miejscach ? Tak się składa, że lubię pracę społeczną i staram się w nią angażować tak bardzo jak tylko się da. Jeżeli kiedyś zechce się Panu coś zrobić dla Marek i społeczności lokalnej to zobaczy Pan jaką to sprawia satysfakcję osobistą i powoduje chęć dalszego zaangażowania.
Panie Pawle a może chce Pan wstąpić do PiSu biorąc pod uwagę Pana bezustanną troskę o nasze szeregi i o dziwo doskonałe poinformowanie o tym co się dzieje w komórce lokalnej w Markach.
Szanowny Panie Janie na Pana zarzut i szczuromanię odpowiem prośbą o zapoznanie się z kategorią PiS w Markach.
POzdrawiam i jeszcze raz życzę miłego wieczoru
Radek Dec
Marcin Brzeziński 7 października 2009 19:25
Panie Janie,
Nie jestem słuchawką - nie trzeba do mnie pisać/mówić "halo".
Poproszę konkretnie, zdanie w którym "pyskuję".
Proszę podać mi przepis, rozporządzenie czy jakkolwiek to nazwiemy, który nakazuje mi publicznego wyjaśniania mojej "funkcji" w UMM.
Jestem zatrudniony - nie jestem prawnikiem, nie wiem czy to się tak nazywa - jestem przyjęty przez UMM na studencką praktykę zawodową. UMM przyjmuje studentów w tym celu. Praktyka, zarówno moja, jak i pozostałych jest bezpłatna. Podejrzewam, że następny będzie tekst, że jestem tam po znajomości - niestety dla autora takiego tekstu/domysłu - nie. W razie wątpliwości zapraszam do pokoju nr 10, codziennie rano.
Paweł Pniewski 7 października 2009 19:55
Panie Radku, chyba nie wie Pan kim jest internetowy napinacz. Nie jest to na pewno osoba, która od czasu do czasu zabiera głos, a jego zdanie wydaje się kontrowersyjne dla zainteresowanych. To raczej osoba, która nie mając za wiele do powiedzenia pokazuje swoje nazwisko w każdym możliwym wątku, aby tylko być widocznym. Myślę, że jest Pan na tyle inteligentny, że następnym razem przewodniczącego Koła PO w Markach piszącego komentarz po postem dotyczącym PO nie nazwie internetowym napinaczem, bo samo rzuca się na myśl, że jest to osoba najbardziej zainteresowana tematem.
Pan Marcin napisał "trudno rozwiązać problem, którego się nie widzi". Od tego jest władza samorządowa, aby te problemy odnajdywała i rozwiązywała, a nie czekała, aż mieszkańcy zorganizują pielgrzymkę do urzędu z prośbą o zajęcie się sprawą, a najlepiej jakby ktoś już przyszedł z gotowym rozwiązaniem, albo sam zakasał rękawy. Ulica 11 listopada nie jest taka jak każda inna. Gęstość zaludnienia jest na niej bardzo duża, gdyż zlokalizowane jest przy niej osiedle. Na każdej innej ulicy ludzie nie parkują samochodów na chodnikach i na ulicy tylko na swoich parkingach lub posesjach, tu o taki parking nikt nie zadbał. Jako gospodarzowi miasta, do którego wprowadzili się i nadal się wprowadzają nowi mieszkańcy byłoby mi wstyd witać ich błotem i ledwo przejezdną drogą do swojego nowego mieszkania.
Przejdźmy do cenzurowania komentarzy. Kilka tygodni temu ukazał się post o dofinansowaniu mareckiej policji przez urząd miasta. 2 komentarze, które nie były w dobrym tonie, nie ujrzały światła dziennego, zostały skasowane w panelu administracyjnym. Nie pamiętam, niestety, dokładnej ich treści, ale jeśli były obraźliwe można było wyciąć fragment a resztę zostawić, jak to miało bodajże miejsce pod postem związanym z apelem rodziców młodych zawodników Marcovii.
Co do TPM, owszem, w statucie nie ma ani słowa, że jest to organizacja polityczna, część osób pewnie zapisała się do niej nie chcąc mieć nic wspólnego z polityką. Nie jest chyba ściśle tajną informacją, że prawie każda osoba, która jest w Markach znana albo ze swojego zawodu albo z jakiegoś zaangażowania społecznego itp. jest od razu werbowana na "dwór burmistrza" i do TPM, aby przypadkiem nie mogła przypisać wyłącznie sobie danej inicjatywy. Problemem Marek jest to, że dotąd praktycznie nie istniała tu jakakolwiek opozycja wytykająca błędy władzy samorządowej poza MSG i teraz obecna władza jest zszokowana, że ktoś taki się pojawił. Za przykład mogę podać nagonkę na moją osobę u księży parafii św. Izydora. Nie zostało mi powiedziane wprost kto to taki, ale domyślam się, że mogła to zrobić osoba związana z AK bojący się o swój elektorat.
Panie Radku, nie żyjemy w Ciemnogordzie i normalne jest to, że ludzie utrzymują ze sobą kontakty, nawet będąc po przeciwnej stronie sceny politycznej. Dodam, że kibicuję, aby PiS wystawił swojego kandydata na burmistrza z PiSu, a nie oddawał swój szyld komuś obcemu.
A na koniec dodam, że praktyki w urzędzie miasta nie są ścigane z oskarżenia publicznego i są dostępne dla każdego, żeby nie było żadnych insynuacji. Choć pewnie dla mnie praktyka na stanowisku związanym z zarządzaniem kryzysowym byłaby nieosiągalna.
POzdrawiam i życzę merytorycznych dyskusji o mareckich problemach, a nie udawania, że ich nie ma.
Paweł Pniewski
Sprawiedliwy 7 października 2009 20:00
Panie Pawle!
Niech się Pan nie wdaje w dyskusje z członkami TPM, i w pewnych przypadkach zarazem czynnymi członkami PiS-u - prawda sama wyłazi, a oni i tak będą zaprzeczać.
Niniejszy portal stał się nieformalnym odłamem witryny partyjnej braci Kaczyńskich, a także tubą lokalnych władz.
Jeszcze raz apeluje - niech Pan nie rozmawia z nimi. Oni tylko czyhają aby wciągnąć takie osoby jak Pan aby ich uwiarygodnić w oczach czytelników (których to życzę temu portalowi jak najmniej - koniec z ogłupianiem markowian).
Paweł Pniewski 7 października 2009 21:16
Aha i jeszcze jedno. Panie Radku, Platforma Obywatelska również posiada swoją stronę internetową, na której pojawiają się różne artykuły. Jednak uważamy za cyniczne, abyśmy mieli sposobem "kopiuj - wklej" umieszczać je na mareckim portalu, bo takie działanie mija się, naszym zdaniem, z celami portalu marki.net.
Piszę to w tym miejscu, bo pod Pana postem są wyłączone komentarze.
Radek Dec 7 października 2009 21:47
Witam !
Ponieważ TPM-owi przypisuje się jakieś nieeleganckie i brzydkie morlanie zachowania chciałbym tutaj przypomnieć nasze przedsięwzięcia:
1) Rajd Szlakiem Bitwy Warszawskiej - cykliczne
2) Koncert Szantowy ,,Przystań Marki" - cykliczne
3) Zawody sportowe ,,TPM CUP" - cykliczne
4) Spotkania z młodzieżą w szkołach i nauka historii lokalnej - cykliczne
5) Organizację rajdów rowerowych i pomoc przy ich organizacji - cykliczne
6) Zbiórki pieniężne na rzecz ludzi potrzebujących
7) Organizację obchodów uroczystości narodowych - cykliczne
8) Organziację mistrzostw w piłce stołowej - cykliczne
9) Turniej w siatkówce
10) Dzień sąsiada - cykliczne
11) Pomoc innym stowarzyszeniom i instytucjom z terenu Marek. Na bieżąco.
Bardzo przepraszam, że robimy rzeczy wartościowe dla naszej społeczności mareckiej.
Dodam tylko, że proszę się nie zasłaniąć Platformą Obywatelską, ponieważ to nie z nią jest kłopot tylko z Panami Porębskim i Pniewskim, szukającymi wszędzie spisków, tyranii i prześladowań.
Co do kopiuj/wklej. Te informację nie są nigdy wrzucane na główną stronę, tylko do naszej podkategorii i do moich obowiązków członka PiS należy propagowanie pewnych materiałów.
Panie Pawle proszę się z drugim p. Pawłem nie martwić o PiS, ponieważ poradzimy sobie doskonale, a Wasze zainteresowanie i dobre poinformowanie świadczy, że chyba ktoś bardzo naiwny, albo zakłamany Was o wszyskim informuje i o zgrozo jest PiSowcem. Ale w to jest mi bardzo trudno uwierzyć, żeby członek PiS wysługiwał się PO :). Ale to już jest sprawa dla moich przełożonych.
Szanowni uczestnicy dyskusji. Życzę wszystkim spokojnej nocy, miłych snów i wygodnych łóżek.
Radek Dec
Marcin Brzeziński 7 października 2009 22:04
Miałem okazję przejechać się dziś ok 21 po ul. 11 listopada, od Okólnej do osiedla. Niestety dalej nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Stało kilka samochodów, może trafiłem porę, że było ich mniej. Proszę wybrać się wieczorem w okolice osiedla "Horowa Góra" przy ul. Dużej, osiedla przy ul. Małachowskiego - tu tez jest duże zagęszczenie, nawet zdaje się, że większe, w porach popołudniowych sugeruję ul. Pomnikową i Dużą w okolice szkół, czy choćby ul. Wczasową. Jest to samo. W dodatku na innych ulicach i chodnikach też są parkowane samochody. A na ul. Prostej w czasie Zboru dopiero jest zabawa :)
Ponad to, pragnę przypomnieć, że w okolicy 11 listopada 30 (nie pamiętam dokładnie numeru) znajduje się filia szkoły językowej. Zajęcia odbywają się popołudniami i wieczorami - tam jest parking ale nie wszyscy przywożący swoje pociechy z niego korzystają. Ale o to raczej pretensje trzeba kierować do parkujących swoje pojazdy. Położenie płyt - pomysł dobry, tylko jak się ma sprawa terenu na którym miałyby być? Czy jest to własność prywatna czy gminna?
Nie neguję problemu ul. 11 listopada, ale zamiast zgłaszać to ogółowi w internecie lepiej byłoby ponaglać odpowiedni do problemu wydział. Tu z gadania nic nie wyjdzie.
I oby bez dalszych insynuacji - moja praktyka nie odbywa się na stanowisku związanym z zarządzaniem kryzysowym. W pokoju nr 10 znajduje się jeszcze jeden wydział :] Naprawdę ciekawi mnie to jak bardzo moja praktyka stała się interesująca :)
k.bychowski 7 października 2009 22:26
DOŚĆ PANOWIE!!!
Pobawiliście się i teraz możecie iść spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku ;-)
Niech wam się jednakowoż przyśni coś miłego - przytulcie się do żony/kochanki/dziewczyny czy też misia ukochanego i idźcie spać!!!
Komentarze w Portalu Społeczności Marek nie są miejscem ani na słowne przepychanki, ani tym bardziej na promocję własnej osoby - komu się to nie podoba może, po prostu, udać się gdzie indziej - to chyba jasne i proste postawienie sprawy jest - powinno być zrozumiałe dla wszystkich bez wyjątku.
A teraz coś do konkretnych Panów:
@Jan Kwiatkowski - wielokrotnie pisałem: internet wbrew pozorom nie jest anonimowy - pisanie pod cudzym nazwiskiem na marki.net.pl nie jest dobrze widziane.
@Paweł Pniewski
System moderacji komentarzy na marki net.pl jest taki, że komentarze nie ukazują się przed moderacją - więc jeśli zna Pan treść komentarzy które się nie ukazały to zapewne jest Pan ich autorem ;-) Nieładnie wklejać obraźliwe rzeczy ;-)
Sprawa druga - dobre rady n/t sposobu moderacji komentarzy może Pan wysłać pod adres redakcji - wypisywanie ich tutaj jest delikatnie rzecz ujmując nieeleganckie - mam nadzieję że Pan to rozumie.
@Paweł Porębski
Uparł się Pan żeby po-obrażać wszystkie lokalne organizacje społeczne i ich członków - w sumie nic mi do tego - ale proszę tenże swój plan realizować przy pomocy innych mediów niż komentarze na marki.net.pl - myślę że wyrażam się jasno.
@Sprawiedliwy
Poziom Pana wypowiedzi raczej nie skłania mnie do rozmowy z Panem ale zadziwia mnie chęć pisania czegoś na portalu któremu nie życzy Pan czytelników ;-))) Nie wydaje się to Panu schizofreniczne nieco?
Krzysztof Bychowski
Paweł Pniewski 7 października 2009 22:56
To już absurd. Może jest to błąd WordPressa albo moje konto zostało źle utworzone, ale w panelu administracyjnym widzę wszystkie komentarze czekające na moderację i tytuły artykułów, które czekają na publikację. Nie jestem ich autorem i nie mam na to wpływu, więc nie ma Pan podstaw do insynuacji i odwracania kota ogonem.
k.bychowski 7 października 2009 23:24
;-)))
Zaiste Panie Pawle
Specjalnie dla Pana zepsułem WordPressa i złośliwie źle założyłem Panu konto ;-)))
Luzu trochę - tam mordki były - jakby Pan nie zauważył ;-)
Wszystko już mi Pan wyjaśnił - czuję się zdecydowanie usatysfakcjonowany ;-)))
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.
Krzysztof Bychowski
Radek Dec 7 października 2009 23:38
No to sobie pogadaliśmy (popisaliśmy) :)
k.bychowski 8 października 2009 00:00
A Pan Panie Radku Decu to znowu musi mieć słowo ostatnie.
Ech ci mężczyźni i ich testosteron ;-)))
Radek Dec 8 października 2009 08:13
Racja :)
Paweł Porębski 8 października 2009 10:14
Szanowny Panie Bychowski !
Mój brak entuzjazmu dla lokalnych organizacji społecznych ( nie wszystkich rzecz jasna, ale w zdecydowanej większość niestety) wynika z osobistych doświadczeń. 3 lata temu przy powoływaniu Zarządu Powiatu Wołomińskiego jedna z organizacji społecznych była tak skuteczna, że dotarła nawet do posłów. Rozpowszechniła wiele nieprawdziwych informacji na mój temat. Straszono mnie utratą pracy. Itd., itd. Miałem nocne telefony.( mam bilingi) Jeśli ,,działacze? pewnych pozarządowych organizacji przekroczą granice przyzwoitości i będą walczyć o władzę w sposób bezpardonowy w przyszłorocznych wyborach samorządowych opinia publiczna poprzez prasę i strony internetowe dowie się jak organizacje, które mają w nazwie społeczne, pozarządowe i katolickie potrafią walczyć o władzę . Skoro walczą na śmierć i życie to muszą mieć świadomość, że działa to również w drugą stronę.
Szanowny Panie Radku !
W swojej naiwności zamieniłem z Panem kilka zdań na akcji ,,Obwodnica?? Podał mi Pan rękę więc ja ją również Panu podałem. Powiedziałem, że osobiście , personalnie nie mam do Pana zastrzeżeń , ale Marecką rzeczywistość odbieramy zupełnie inaczej. I co Pan na to. Pisze Pan, że bełkoce, odwracam wzrok itd., itd. To przykre. Mam nauczkę , żeby rozmawiać z Panem tylko przy świadkach.
M.Świerczyński 8 października 2009 10:29
No tak, pogadaliście sobie, a ja nie wiele się dowiedziałem. Na pytanie:"czy spotkanie się odbyło, jaki był jego przebieg", dostałem odpowiedź:"Terenowa komórka robi swoje i przygotowuje się powolutku do wyborów samorządowych." No cóż, jeśli to są informacje niejawne...
Drugie pytanie: "Jak terenowa komórka, tej czołowej polskiej partii politycznej , reaguje na kryzys w jej centralnych organach?" Znalazłem taką odpowiedź: "Co do kryzysu to kryzys to jest w Markach bo taki tutaj gospodarz.". No proszę, mamy w Markach kryzys i mamy jego sprawcę.
Przeczytałem wszystkie 363 słowa tekstu pana Prębskiego i nie znalazłem nic, co mógłbym uznać za dodatkowe informacje dotyczące moich pytań. Krytyczne uwagi pod adresem różnych organizacji politycznych i społecznych, mnie nie dotyczą, ponieważ nie jestem członkiem żadnej z nich. Wszystko wskazuje na to, że moje pytania uznane zostały za prowokację. Nie miałem takiego zamiaru i chyba nie dałem powodu do takiego mniemania.
Odpowiadając na drugie pytanie, pan Porębski daje wyraźnie do zrozumienia, że rzekomy kryzys w Markach przyćmiewa wszystko to, co wydarzyło się w wierchuszce jego partii. Co najmniej dziwna to ocena.
Stwierdzenie: "Musieliśmy się spotkać w Supermarkecie bo w Markach nie ma żadnej kawiarni. To świadczy o tym jak się tu żyje. Tu się tylko śpi.", podkreśla rozmiary tego kryzysu. Pan Porębski widocznie uważa, że urządzanie lokali gastronomicznych w mieście, zalicza się do obowiązku władz. Niechybnie obietnica usunięcia tego zaniedbania obecnych władz miasta, znajdzie się w jego programie wyborczym.
Radek Dec 8 października 2009 10:33
Witam !
Panie Pawle przykre są słowa przez Pana wypisywane oraz insynuacje Pańskiego autorstwa. Cóż jest to stara metoda, że jak się nie ma nic do zrobienia oraz do powiedzenie to wypisuje się takie news jak Pana powyżej. Co robić ryba psuje się od głowy jak widzimy to ostatnio. Lepiej aktywność społeczną prowadzić przez internet niż pracą w terenie.
Proszę o określenie jakie organizacje ma Pan na myśli, ponieważ stawia Pan bardzo mocne zarzuty, mogące sugerować, że zamieszane jest w to TPM, a na to nie pozwolę. Jeżeli tak jest proszę liczyć się z konsekwencjami prawnymi tak stawianej sprawy. Dodam tylko, że osobiste postawy i poglądy członków stowarzyszenia są ich prywatną sprawą, a oficjalne stanowisko TPM prezentuje Zarząd stowarzyszenia.
To tak jakby maż pokłócił się z żoną o ich prywatną sprawę a pretensja byłaby do TPM, bowiem mąż jest członkiem stowarzyszenia :)
Panie Pawle jeszcze raz zachęcam do nawet minimalnego wysiłku na rzecz społeczności Mareckiej. Wiem że wiążę się to i z kosztami i z ograniczeniem czasu wolnego i innymi niedogodnościami, ale zapewniam, że warto.
Pozdrawiam
Radek Dec
Paweł Porębski 8 października 2009 11:10
Mówię o organizacjach nie mówię, które. Nie mówię że to TPM. To nie TPM jako organizacja jako całośc powtarzam nie. Zachęte przyjmuje.
Radek Dec 8 października 2009 11:18
I na tym Panie Pawle lepiej zakończmy dyskusję. A Pana dodatkowo zachęcam do korzystania z przedsięwzięć TPM. Zresztą sam Pan wie, ponieważ był Pan i na pierwszych Szantach i na spektaklu teatralnym o Powstaniu Warszawskim.
Radek Dec
Paweł Porębski 8 października 2009 11:58
Panie Marku ! (Do Pana M. Śiwierczyńskiego)
Oczywistym jest, że zadaniem władz publicznych nie jest urządzanie miejsc z wyszynkiem. Ale przyzna Pan, że w mieście, które ma ponad 23 000 zameldowanych mieszkańców i mieści się 12 km k/Warszawy i nie ma gdzie się spotkać ze znajomymi coś nie gra ?
Co do kryzysu w PO to Koło PO w markach interesuje się sytuacją i tak jak inni obywatele czeka na rozwój wypadków. Wniosek jest prosty. Minister nie powinien spotykać się z facetem, który ma wyrok w zawieszeniu za korupcję. Czytałem Rzeczpospolitą i w tych stenogramach to można postawić zarzuty etyczne a nie karne Innych dowodów pewnie nie będzie. Różnica miedzy PO a PIS jest taka, że PO mówiło, że nigdy nie pójdzie z Leperem a PIS poszedł i jednocześnie sfingował sprawę odrolnienia ,żeby wsadzić do puszki Wicepremiera (Lepera, którego sam powołał). O Begerowej i skoku na publiczną TV(jej upadek tam trwa do dziś) już nie wspomnę. To żałosne. Zresztą co ja będę tutaj się rozwodził. Wystarczy czytać gazety i ogladac TV. Władza demoralizuje i trzeba cały czas o tym pamiętać. Zimny prysznic się przyda niektórym kolegom z PO i dzięki temu może przy tworzeniu innych (także drażliwych projektów ustaw będzie większa kontrola)
k.bychowski 8 października 2009 22:06
Szanowny Panie Pawle Porębski
Napisał Pan do mnie o swoich osobistych przeżyciach więc i ja Panu o swoich nieco napiszę ;-)
Proszę mi wytłumaczyć co ja (Krzysztof Bychowski) mam wspólnego z organizacjami które się Panu naprzykrzały, że próbuje mnie Pan (po raz kolejny zresztą) obrazić - wypisując jakieś brednie o TPM-ie?
Po raz kolejny namawiam Pana żeby Pan nie stosował podobnych uogólnień i wrzucania wszystkich do jednego worka bo zrazi Pan do siebie kupę zacnych ludzi z różnych organizacji.
Mnie akurat obrazić się nie da (Ci którzy znają mnie osobiście o tym wiedzą ;-), również z tego powodu, że jako współtworzący marki.net.pl byłem już oskarżany o bycie "z bandy burmistrza", "z bandy Krajewskiego" o bycie "tubą propagandową MSG" i "tubą propagandową PiS-u".
(Swoją drogą niezły rozrzut ;-)
Przywykłem i ostatnio nieczęsto zdarza mi się udowadniać że nie jestem wielbłądem ;-)
Nie mam ambicji żeby mnie wszyscy lubili ;-) ale jak mamy coś razem robić (mówię tu o portalu na którym PO też ma swoją kategorię) to róbmy a nie zajmujmy się, z przeproszeniem Szanownego Pana, bzdetami.
I to by było na tyle w kwestii wynurzeń osobistych ;-)
Natomiast jako redaktor marki.net.pl powtórzę tylko to co już napisałem powyżej:
Portal nie będzie służył jako arena słownych przepychanek czy dziwnie rozumianej promocji.
I to nie jest ani prośba, ani też kwestia do dyskusji.
Spokojnej nocy życzę,
Krzysztof Bychowski
Paweł Jaczewski 9 października 2009 02:06
Chciałbym skomentować drugi od góry komentarz Pana Porębskiego. Pomijam kwestie, gdzie Pan Porębski był otwarcie ironiczny, nie mam zamiaru się zniżać.
Dodam jeszcze to, o czym wcześniej wspominałem (w innych komentarzach). Jestem członkiem TPMu, ale ani PO ani PiSu nie popieram.
A do rzeczy :
CYTAT:
"Musieliśmy się spotkać w Supermarkecie bo w Markach nie ma żadnej kawiarni. To świadczy o tym jak się tu żyje."
Widział Pan kiedykolwiek plan miasta Marki ?? Sądze, że nigdy, a na pewno wnioski, które Pan wyciągnął świadczą o tym jakby Pan nie wiedział Pan jak wyglądają Marki - ile mają długości, a ile szerokości. Marki to nie Wołomin, gdzie wszystko jest skupione, u nas z jednego końca na drugi trzeba jechać kilka kilometrów - wniosek oczywisty, pół Marek nie będzie jechało 5. kilometrów na kawę, woli pojechać do M1, gdzie jest wszystko. W głębi Marek o kawiarnię i wiele innych atrakcji będzie ciężko, bo nie ma ścisłego centrum. Kiedyś, w dawnej Polsce, były m.in. takie typy wsi, jeden nazywały się okolnice (przykład Wołomina), drugie ulicówki (przykład Marek). To, że nie ma w Markach kawiarni z prawdziwego zdarzenia nie świadczy o tym jak się u nas żyje, tylko kształcie naszego miasta. Radzę sobie poczytać na ten temat, bo po tym, co Pan napisał śmiem sądzić, że Pana wiedza na ten temat nie jest wystarczająca.
CYTAT:
"Ale nikt na to nie wpadnie bo to jest za trudne trzeba o wszystko petycje pisać i po prośbie chodzić bo zero inicjatywy."
Nie zero inicjatywy, tylko jak komuś coś nie pasuje to pisze i tak jest od zawsze. Jak Panu płyty położą to osoby z innej ulicy, które w tym czasie nie dostały chodnika, napiszą, to samo co Pan teraz. Nigdy nie będzie takiej sytuacji, że uszczęśliwi się każdego. Życie nie znosi próżni, proszę Pana.
CYTAT :
"Ja to widzę dzikie pola a do Warszawy 12 km. "
Bo Pan pisze i postrzega Marki w charakterze wyłącznie gościa i osoby obcej Markom, a nie gospodarza i obywatela Marek. I nigdy Pan dobrym gospodarzem nie będzie jeśli nie zobaczy Pan tego co się u nas dzieje z perspektywy, większej niż własne podwórko.
Poza tym proszę się zastanowić - po co mają kłaść płyty, chodniki i utwardzać przejście jak i tak zerwą to zaraz, bo będzie kładziona kanalizacja. Burmistrz ostatnio mówił, że do 2012 r. ogromna większość Marek będzie miała kanalizację, więc teraz bez sensu będą remonty ulic i kładzenie chodników.
Ja mieszkam już w moim mieście prawie 20 lat i widzę zmiany ogromne w ostatnich kilku latach, a dwie podstawowe.
1) Wodociąg - tu widać właśnie pracę dla dobra Marek - jakby Pan Burmistrz robił kiełbasę wyborczą to zrobiłby tu chodnik, tu chodnik, a wodociąg i kanalizację by odłożył, a On robi odwrotnie, bo jest GOSPODARZEM (trudnej słowo) i zależy mu na (jeszcze trudniejsze) Markach dobrze funkcjonujących, a nie tylko na tym, żeby każdy był zadowolony, bo ma chodnik, są priorytety, zobaczymy jak za 20 lat będziemy to oceniali, ja jestem pewien, że długofalowe myślenie jest lepsze. U nas ponadto nie ma prowizorki jak w Warszawie, że kładzie się asfalt, a za półtora roku rozbiera, bo instalacje trzeba wymienić jak to miało miejsce niedawno bodajże na Żelaznej.
2) Komunikacja - kilka lat temu, było 718 i 805 - 5 razy na godzinę w szczycie i dwa razy poza szczytem. A jak jest teraz - 718, 805, 732, 740, N61 i zaraz będzie 738. Są to linie, które jeżdżą (będą jeździły) łącznie z częstotliwością bardzo dużą jak na miasto wielkości Marek.
Ja pisałem wcześniej sprawozdanie z konferencji w ZTMie (można znaleźć na marki.net.pl) i Marki są na bodajże 3. miejscu spośród gmin podwarszawskich jeśli chodzi o ilość kilometrów przejechanych przez komunikację miejską na mieszkańca. Jeśli chodzi o samą komunikację to w stosunku do potrzeb to moim zdaniem po Piasecznie i Raszynie mamy proporcjonalnie do potrzeb najlepszą komunikacje w aglomeracji, a nieskromnie stwierdzę, że na kwestiach komunikacji warszawskiej i okołowarszawskiej się trochę znam.
Kiedyś Marki były dużo mniejsze, i gdy wracałem z liceum mogłem wejść do autobusu i niejednokrotnie zostawałem na przystanku, a teraz mamy ponad 24. tys. mieszkańców i jeździ się normalnie, nie powiem, że każdy siedzi, ale kursy muszą być rentowne. Przez ostatnie przynajmniej co najmniej 3 - 4 lata nie spotkałem się z sytuacją, że ktoś nie może wejść do autobusu, a jak chodziłem do liceum nieudolne próby zmieszczenia się w autobusie widziałem raz na około kwartał. Poza tym mamy nocną linię i która jeździ w innym kierunku, co Dworzec Wschodni (732). Jakie korzyści przynosi inwestowanie w komunikacje i infrastrukturę - ogromne - bo ludzie chcą się do Marek sprowadzać i mieszkać w tej "sypialni" jak Pan to ujął i podejmują świadomy wybór, bo jeśli chodzi o gminy podwarszawskie, gdzie ludzie się sprowadzają to również jesteśmy w czołówce, a to znaczy większe wpływy do budżetu, a to znaczy, szybsze zakończenie prac bieżących i szybsze zaspokajanie potrzeb obywateli w przyszłości, ale żeby to zrozumieć trzeba być gospodarzem, a nie gościem i myśleć długofalowo, a nie o tym, że chodnika nie ma. Wiadomo, nie jest idealnie, ja idąc do przystanku ulicą Lisa Kuli cały czas się potykam na krzywym chodniku, a w czasie deszczu chodnik jest tak wąski, że bardzo łatwo o to, żeby samochód ochlapał kałużą, Co ja mam teraz zrobić - mam pisać pismo (skoro wiem, że i tak zaraz będą rozwalali chodnik) i narzekać ? Nie zrobię tego, bo mimo, że nie mam idealnie to widzę jak dużo się w Markach dzieje dobrego i to zauważam. Polecam takie myślenie i Panu, tak się łatwiej żyje.
Co do Towarzystwa Przyjaciół Marek, jakby Pan zobaczył co robimy, może nawet pomógł, przyłączył się z własnej woli,myśląc o dobru Marek i nie mając żadnego innego celu na względzie, pomijając sympatie partyjne, i pomagając, gdy czasami ma się lepsze plany na weekend albo na dany dzień to by Pan zobaczył, że nie działamy, żeby promować jakąś partię czy osobę, a pieniądze na imprezy jak np., żeby daleko nie szukać - TPM CUP (ogromny wkład pracy Mikołaja Szczepanowskiego) - dostajemy z budżetu gminy nie po to, żeby pokazać jacy to nasi włodarze hojni, tylko po to, żeby wypromować nasze miasto, żeby samemu mieć rozrywkę i żeby inni ją mieli w mieście, gdzie nie ma kawiarni, tylko Marki proszę Pana, nie kończą się na 11 listopada i Mickiewicza, tylko jakwspominałem trzeba widzieć coś z perspektywy, żeby obiektywnie ocenić, co się w Markach dzieje. Nie jestem od tego aby pouczać, ale przyznam, że mocno się zirytowałem tą Pana wypowiedzią, bo nie pozwolę sobie wmówić, że w Markach źle się dzieje, a TPM ma na celu promowanie partii etc.
I wspomnę o jeszcze jednym, bo nie wiem czy na 11 listopada krążą o tym słuchy, że Marki mają najnowocześniejszą halę sportową w powiecie - mieści się ona w S.P. nr. 4. Na tej hali nota bene będzie się odbywał tegoroczny TPM CUP.
I ostatnia sprawa proszę zauważyć, że jak Pan pisał ironiczne uwagi pod adresem Radka Deca na tym forum, On Pana nie obrażał, nie odpłacił tym samym, tylko potem na "Obwodnicy Marek" podszedł do Pana i zapytał o co chodzi i porozmawiał. W moim przekonaniu Pan by tak nie zrobił, bo w internecie łatwo napisać coś obraźliwego, niesprawiedliwego, ale twarzą w twarz już trudniej. Wiem, że ja to również piszę w internecie, ale nie miałbym najmniejszych oporów, by wszystko to powiedzieć Panu w twarz i jak Pan chce (choć wątpię czy będzie to miało jakiś sens zarówno dla jednej jak i dla drugiej strony) rzeczowo przedstawię swoje argumenty. Tutaj, w tym komentarzu, w mojej ocenie rzeczowo skomentowałem Pana wypowiedź, jednak zdaję sobie sprawę, że ironii też tu nie zabrakło, bo ciężko mi grzecznie odpowiadać jak ktoś próbuje obrażać ludzi, którzy dla Marek robili, robią i będą robili dużo.
Poza tym jeśli tak ma wyglądać dyskusja i chęć wprowadzenia zmian w Markach z Pana strony (jako człowieka, a nie jako członka partii) to ja na pewno bym takich włodarzy nie chciał.
Mimo wszystko życzę powodzenia i pozdrawiam,
Paweł Jaczewski / Ikarus
P.S : Jeśli Pan chce może Pan pisać swoje uwagi w komentarzach, jestem również otwarty na kontakt (w każdej postaci), póki co podaję maila : ik5780@gmail.com.
Paweł Porębski 9 października 2009 09:30
Panowie ! Ja nikogo nie chcę obrażać. Po prostu mam inne zdanie niż większość . I tyle. Do Pana Radka osobiscie nic nie mam. Pewie jeszcze wiele razy dojdzie między nami do starcia bo reprezentujemy inne partie.
Radek Dec 9 października 2009 10:39
Moi drodzy paneliści !
Dajcie mi spokój bardzo proszę :) Starć nie szukam, ale też nie unikam. Chociaż nie sprawiają mi one przyjemności, niemniej nie mogę nie odpowiadać na nie. Jeżeli ktoś ma coś do mnie to z chęcią wysłucham zażaleń, natomiast nie pozwolę i nie będę tolerował mieszkania do osobistych rozgrywek Towarzystwa Przyjaciół Marek.
Radek Dec
Paweł Pniewski 9 października 2009 12:09
"W głębi Marek o kawiarnię i wiele innych atrakcji będzie ciężko, bo nie ma ścisłego centrum."
Czy słyszał Pan, żeby władze samorządowe podejmowały jakiekolwiek działania, aby o te atrakcję, jak Pan napisał, było lżej. Czy to, że (idąc wiejską nomenklaturą) Marki są ulicówką eliminuje nasze miasto z posiadania miejsca, gdzie można spotkać się towarzysko z sąsiadami, innymi mieszkańcami swojego miasta, odpocząć i rozerwać się w tzw. centrum? Może i "w M1 jest wszystko", ale nie każdy lubi spędzać swój wolny czas w zatłoczonym centrum handlowym, tylko w zaciszu swojego miasta. Oczywiście, w Markach mieszkają i zwolennicy i przeciwnicy zakupowego szaleństwa, ale nie samymi zakupami człowiek żyje, szczególnie w niedzielne popołudnie, kiedy cała rodzina może spędzić wspólnie czas.
Z tymi autobusami trochę Pan przesadził. Od trzech lat widać namacalne dowody na poprawę miejskiej komunikacji, ale szkoda, że tak późno. Choć obecne działania mają też plusy i minusy. Minusem jest likwidacja przystanku Marki FOC oraz to, że wszystkie autobusy jeżdżą al. Piłsudskiego. Nie ma autobusu, który nie grzązłby w korkach. Nie ma autobusu, który dowoziłby mieszkańców do stacji PKP w Ząbkach albo Zielonce. Co do autobusu nocnego to chyba żadna w tym zasługa Marek, że ZTM zrobił reorganizację linii nocnych, a że marecka linia nocna jeździ "w innym kierunku niż Dworzec Wschodni" to nie nowość, bo żaden nocny autobus nie ma pętli na Wschodnim. Pętle zwykle lokalizowane są na Centralnym albo przy stacji metra. Jeśli chodzi o mieszczenie się w autobusie to nie jestem aż takim optymistą, bo jeszcze dwa lata temu zdarzyło mi się nie zmieścić rano na Rejtana do autobusu.
Kończąc temat autobusów, dobrze się stało, że radni poparli dofinansowanie linii do Radzymina. Nie wiem, co skłoniło pana burmistrza do zmiany zdania, bo jeszcze na początku września nakłaniał radnych do niereagowania na propozycję złożoną przez burmistrza Radzymina w sprawie współfinansowania tej linii. Teraz dojazd do radzymińskich urzędów będzie łatwiejszy.
Pisze Pan również, że nasz burmistrz jest gospodarzem, uważając to za trudne słowo i że zależy mu na rozwoju miasta. Gdyby komuś na takim stanowisku nie zależało można by go z odwołać, oskarżyć o niegospodarność itp. Tu chodzi o to, że każdy ma inną wizję zarządzania miastem, inne priorytety. I nie jest to czymś złym, że ktoś posiada przeciwstawny punkt widzenia, bo nie ma wyroczni, która dawałaby jedyną właściwą wykładnię.
Jednemu gospodarzowi będzie zależało na pozyskiwaniu środków unijnych w jak największym stopniu innemu nie. Jednemu gospodarzowi będzie zależało na tym, aby tych ludzi, o których Pan pisze, sprowadzają się do naszego miasta zachęcić do zameldowania się, aby ich część ich podatków zostawała w mareckiej kasie, a drugiemu nie.
Przykre, że Pan wie więcej szczegółów z życia osoby, której być może nigdy Pan nie spotkał niż ona sama i przedstawia przekłamaną wizję stosunku Pana Porębskiego do własnego miasta. Rozumiem, że opiera się Pan na konkretnych faktach stawiając takie zarzuty.
Pozdrawiam!
Paweł Jaczewski 9 października 2009 21:19
Co do pierwszego argumentu, przecież jest karczma u Bociana, gdzie można się spotkać, zjeść, napić herbaty czy piwa i nie trzeba jechać do M1.
"Minusem jest likwidacja przystanku Marki FOC oraz to, że wszystkie autobusy jeżdżą al. Piłsudskiego."
Zgadzam się, pomysł z tym, że 805 jeździ do Pustelnika, a nie do FOC jest poroniony, ale wokół os. Horowa Góra były grupy roszczeniowe, które uniemożliwiły, by inni też mieli komunikacje,
a ZTM sam stwierdził, że 805 na FOC się sprawdzało.
"Nie ma autobusu, który nie grzązłby w korkach. "
Bo nie ma obwodnicy, a o tym wyżej się o tym decyduje, a przecież autobus nie pojedzie każdą ulicą, bo zwyczajnie się nie przeciśnie.
"Nie ma autobusu, który dowoziłby mieszkańców do stacji PKP w Ząbkach albo Zielonce."
W pociągach PKP to rano nie ma już miejsca, żeby się wcisnąć, jest za mało składów, a co by było jakby Marki się jeszcze przesiadały.
Druga sprawa jest taka, że szybciej dojechać z Marek autobusem (nawet przez korki, niż jechać z przesiadką do pociągu). Wystarczy na przykład, że z Młodzieńczej wg. rozkładu jadąc Łodygową jest 8 minut do PKP Ząbki, a potem z 5 minut na przesiadkę i kolejne 10 - 15 na przejazd pociągiem. czyli w sumie 23 - 28 minut, a wg rozkładu 718 od Młodzieńczej do Wileńskiego jest 13 - 18 minut, co pokrywa się z rzeczywistym czasem przejazdu, bo teraz jest bus pas i nie ma korków.
"Co do autobusu nocnego to chyba żadna w tym zasługa Marek, że ZTM zrobił reorganizację linii nocnych, a że marecka linia nocna jeździ ?w innym kierunku niż Dworzec Wschodni? to nie nowość, bo żaden nocny autobus nie ma pętli na Wschodnim. Pętle zwykle lokalizowane są na Centralnym albo przy stacji metra."
Całe nieporozumienie przez to, że nie dodałem jednego słowa, za co przepraszam.
Mając na myśli linię jadącą w innym kierunku niż Wschodni miałem na myśli 732 (co uwzględniłem w nawiasie). Nie dodałem jednego słowa i zdanie zabrzmiało jak jedna myśl, a powinno brzmieć "Poza tym mamy nocną linię i LINIĘ która jeździ w innym kierunku, co Dworzec Wschodni (732)."
"I nie jest to czymś złym, że ktoś posiada przeciwstawny punkt widzenia, bo nie ma wyroczni, która dawałaby jedyną właściwą wykładnię."
Zgadzam się, ale gdy ktoś daje pomysł położenia betonowych płyt, a przecież wiadomo, że zaraz będą rozebrane, bo będzie trzeba położyć rury kanalizacyjne to ciężko nie napisać, delikatnie rzecz ujmując, że ta idea nie jest trafna.
"Przykre, że Pan wie więcej szczegółów z życia osoby, której być może nigdy Pan nie spotkał niż ona sama i przedstawia przekłamaną wizję stosunku Pana Porębskiego do własnego miasta."
Spotkać spotkałem, nie znam - przyznaję, ale proszę sobie przeczytać jeszcze raz wiadomość Pana Porębskiego (druga od góry), a potem jeszcze raz, wymianę zdań z Panem Decem w temacie, w którym z tego co pamiętam Pan też się wypowiadał, wiec też Pan zna treść, która była ironiczna na wskroś.
Czy wiedza jaką Pan Porębski postanowił się z nami wtedy podzielić o TPM jest pewna i sprawdzona.
"Rozumiem, że opiera się Pan na konkretnych faktach stawiając takie zarzuty."
Argumenty i wnioskowanie z tekstu, który napisał Pan Porębski to nie zarzuty. A jeśli uznawać za zarzut to, że uważam, że Pan Porębski pisze w charakterze gościa i osoby patrzącej na sytuację z góry to w takim układzie jak najbardziej się zgadzam.
Wszystko co miałem do napisania na ten temat, napisałem, a dalsza rozmowa w moim ujęciu do niczego nie doprowadzi. (oczywiście przeczytam jeśli powstaną nowe posty, odpiszę tylko jeśli wniosą coś nowego, jeśli nie to z mojej strony EOT.
Pozdrawiam.
Paweł Porębski 12 października 2009 09:55
Gościem to Ja byłem w marcu 2006 r. i tyle w tej sprawie.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa