22 grudnia 2012 09:48
Ten fakt zwykle przemyka gdzieś obok informacji o budowie nowej siedziby dla Zespołu Szkół nr 1. W ramach inwestycji powstanie też miejska pływalnia. Łącznie pochłonie to ok. 54 milionów złotych netto. Można szacować, że miejska pływalnia zwiększy koszty budowy o ponad 10 milionów.
Pomysł budowy basenu pojawił się w 2010 roku. Propozycja wypłynęła od Mareckiego Stowarzyszenia Gospodarczego. Wielu radnych, szczególnie nowych, entuzjastycznie na nią zareagowało: "W Markach powinien być basen". Można było niestety odnieść wrażenie, że pomysł potraktowano jako imperatyw, nie zaś jako projekt wymagający starannego rozważenia. Oczywiście słusznie podnoszono, że dzięki tej inwestycji mareckie dzieci nie będą musiały korzystać z wołomińskiej pływalni w ramach lekcji w-f. Można byłoby wymienić jeszcze wiele innych bezdyskusyjnych korzyści wynikających z posiadania basenu miejskiego. Nie można jednak uniknąć pytania: Czy nas na to stać?
Od początku w sprawie basenu niechętnie głos zabiera Janusz Werczyński, burmistrz miasta, który patrzy na tę inwestycję przede wszystkim z punktu widzenia jej bezpośrednich i długoterminowych konsekwencji dla finansów miasta. W jego wypowiedziach często pojawiały się wątpliwości co do zasadności ponoszenia takiego wydatku. Nie można się dziwić - sama budowa szkoły wymaga wzięcia dodatkowych kredytów, a powiększenie inwestycji o basen sprawi, że koszty obsługi zadłużenia będą poważnie obciążały budżet na przyszłe lata. Dlatego decyzja radnych może budzić jego niepokój a nawet niechęć, chociaż jej konsekwencje będą odczuwalne głównie w kolejnych kadencjach.
Utrzymanie pływalni
Drugim zagrożeniem dla budżetu miasta będzie utrzymanie basenu. Pływalnia będzie zarabiać na sprzedanych biletach, jednak ewentualną różnicę pomiędzy przychodami a wydatkami uzupełni miasto. Jeśli wpiszemy w wyszukiwarkę hasło "koszty utrzymania basenu" dowiemy się, że ta różnica często występuje i może wynosić od 500 tysięcy do nawet miliona złotych rocznie. Strzelce Opolskie, Braniewo, Augustów - to tylko pierwsze trzy miasta z listy tych, które mają poważne problemy z dofinansowaniem pływalni. Z drugiej strony można znaleźć przykłady basenów, do których nie trzeba dokładać dużych kwot np. w Zielonej Górze lub ... w Wołominie.
Mały rynek
Właśnie dobra sytuacja basenu w Wołominie może być dla nas przestrogą. Pływalnia finansuje się sama tylko w określonych warunkach rynkowych. Wołomin to pięćdziesięciotysięczne miasto, cały powiat ma ponad 200 tysięcy mieszkańców. Na tym obszarze ma wprawdzie monopol, ale wielu mieszkańcom wygodniej jest jednak korzystać z warszawskich basenów. Co będzie, gdy ten rynek podzielimy na dwa segmenty? A co się stanie, gdy w związku z planami wybudowania w Ząbkach całego Aquaparku wyodrębni się segment trzeci? Marecki basen będzie musiało utrzymać trzydzieści tysięcy markowian. Wprawdzie rozumiem ideę budowania "na przyszłość", ale tym razem radni MSG wybiegli w nią chyba za daleko i nie dość rozważnie.
Mikołaj Szczepanowski
-
KOMENTARZ
Pożyczamy cudze, oddajemy własne
Marek Szczepanowski, radny Wspólnoty
Basen będzie nas kosztował na początek co najmniej 10 mln. I będą to pieniądze pożyczone. Do tego miasto będzie prawdopodobnie corocznie dofinansowywało jego utrzymanie sumą rzędu kilkuset tysięcy. Zdaje sobie sprawę, że są rejony Marek, w których budowa basenu mogłaby być traktowana przez mieszkańców priorytetowo, są jednak i takie, np. w rejonie Pustelnika i Strugi, w których mieszkańcom pilnie potrzebna jest infrastruktura drogowa. jeśli już więc zadłużać miasto, to na inwestycje poprawiające jakość codziennego życia wielu markowian, np. na remont dróg. Zresztą ja z ul. Małej mam zaledwie 10 minut jazdy do basenu w Nieporęcie. Myślę, że mieszkańcy południowej części miasta potrzebują tyle samo na dojazd do "Poloneza" czy "Muszelki" na Bródnie.
Tekst pochodzi z grudniowego wydania Kuriera Mareckiego, aby pobrać należy kliknąć w obrazek.
[caption id="attachment_46638" align="alignleft" width="422"] Grudzień 2012[/caption]
Mikołaj Szczepanowski - współpracuje z portalem od 2006 roku
Daniel Kurek 24 grudnia 2012 14:52
Zgadzam się - nie jest nas stać na budowę tego basenu. Radni ochoczo podnoszą ręce bojąc się, że ktoś im potem zarzuci, że "nie chcieli basenu w Markach". Trzeba mieć świadomość, że baseny z założenia są nierentowne i generują na rzecz gminy duże koszta. Marki nie są na tyle bogatym miastem, aby móc pozwolić sobie na taki luksus, a tym bardziej, że czekają nas teraz ogromne koszta związane właśnie z budową szkoły - co której budowy mam równie wielkie wątpliwości jak i do tego basenu. Faktycznie dojazd z Marek do basenów w innych miejscowościach jest dosyć łatwy i wybór jest szeroki. Mam nadzieję, że decyzja o budowie tego kamienia u szyi dla budżetu miasta zostanie cofnięta...
Inna kwestia, że pchanie się w budowę szkoły (gimnazjum + technikum) na 800 osób, w droższej technologii pasywnej, w momencie niżu demograficznego i położeniu Marek przy samej stolicy jest dosyć sporną kwestią jeśli idzie o zasadność takiego posunięcia. Powiat ma sfinansować budowę technikum, ale gwarancji na to nie daje żadnych - może być tak, że zaczniemy budowę gimnazjum i zostaniemy tylko z tym. Koszta całej inwestycji, które wg wstępnych szacunków mają wynosić ok. 54 mln zł, to również kwestia wielce sporna - sam szef spółki powołanej do budowy i zarządzania mającej powstać szkoły mówi, że może być to również 74 mln, jak i 44 mln - tak naprawdę więc nic nie wiadomo...
Nie rozumiem po co w Markach aula widowiskowa na 450 osób! Kto i kiedy to zapełni? Wydaję się, że aula na 200-250 osób i tak by była ponad potrzeby mareckiej społeczności. To będą kolejne pieniądze wyrzucone w błoto i kolejny generator kosztów dla gminy.
Hala sportowa - ok. Ale po co widowiskowo-sportowa? Przecież ok. 1 km dalej jest szkoła nr 4 gdzie taka hala się znajduje i widać, że trybuny to był bardzo drogi dodatek, z którego właściwie się nie korzysta. Do tej hali gmina tez dokłada...
Myślę, że należałoby mocno zweryfikować plany architektoniczne i ogólne założenia tego projektu póki jest jeszcze na to czas, bo zaciągnąć długi na kolejne pokolenia nie jest ciężko - finansowe lichwiarstwo zawsze pieniądze dla nas znajdzie - tyle, że potem trzeba to będzie spłacać wraz z grubymi odsetkami...
Swoją drogą ciekawi mnie, czy ktoś z radnych w ogóle sprawdził, czy podobny projekt nie jest realizowany gdzieś w okolicy (np. między Markami, a Wyszkowem), żeby nie okazało się, że osoby które rzekomo mają z tamtych okolic dojeżdżać do szkoły do Marek zamiast do Warszawy, będą dojeżdżały gdzieś bliżej niż do Marek... Sprawdził to ktoś?
Ponadto konia z rzędem temu kto mi powie jaki profil ma mieć ów technikum, które tak ochoczo chce się w Markach wybudować... Dziwi mnie to, że najpierw podejmuje się decyzję o budowie technikum, a dopiero na później zostawia się decyzję jaki profil ma ono mieć. Czy są wykonane jakieś analizy jaki profil byłoby stworzyć najkorzystniej, tak aby byli chętni do uczęszczania w tej szkole?
Pozdrawiam,
Daniel Kurek
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa