Just. 4 września 2014 22:03
beznadzieja... wolałabym chociaż jeden autobus do metra ratusz arsenał ....
Paweł Jaczewski / Ikarus 6 września 2014 01:21
Niestety, przyzwyczailiśmy się do takiej komunikacji, jednak wieloletnia polityka ZTM pokazuje, że linie mają być jak najkrótsze i dowozić do metra. Póki co Markowianie nie odczują wielkich korzyści z tej zmiany (poza dojazdem do Wschodniego), ale po otwarciu kolejnych stacji metra na Pradze, Targówku i Zaciszu już odczujemy, że nasza podróż znacznie się skróci.
Wielu mieszkańcom naszego miasta podróżującym na Mokotów i Ursynów podróż się jeszcze pogorszy, bo będzie jedna przesiadka więcej, a czas podróży względnie taki sam. Ja należę do tej grupy i zastanawiam się, czy nie wysiadać na Wolności i nie przesiadać się w 190 do Ratusza.
Zofia Jasińska-Kot 6 września 2014 20:29
Tylko najpierw trzeba dojść 1500 mb do ulicy Piłsudskiego.......
Katarzyna 8 września 2014 22:37
usomCzy ie am6y jużżadneg wpływu na zmianę? To skandal, żeby wszytkie autobsy jeździły ypraktycznie tą samą trasą! Jeżdżę często na Stare Miasto, często też na Mtów, W tm kontekście metro na Wileńskim - żadna atrakcja! Możeza mało zrobiliśmy, aby przeformsować swje
Stanisław Paluch 23 września 2014 18:04
Hipokryzja ZTM sięga już zenitu,o jakich oni mówili konsultacjach???!po co aż 2 linie jadą do Dworca Wschodniego,a do ratusza żadna!!!dla mnie to duże utrudnienie i dodatkowa przesiadka,bo pracuję na Mokotowie i niekiedy na Starówce.myślę że takich osób jest sporo,którzy z2 linii metra nie będą korzystać zbyt często.sprawiedliwie byłoby np.738 na Wschodni,718 lub ewentualnie 805 do Ratusza.kiedyś notorycznie718 spóźniało się na Wileńskim jadąc ze Wschodniego(korki przy Ząbkowskiej),zobaczymy czy to się zmieni,w co wątpię,a tłumy jakie będą na Wileńskim rano żeby dojechać do Ratusza będą kosmiczne,zwłaszcza jak przyjedzie pociąg z Małkini lub Tłuszcza.bilety coraz droższe,a utrudnienia coraz większe.pasażer jako klient powinien mieć komfort wyboru jaką formą transportu ZTM podróżuje,a nie zmuszać go do2lini metra,lub mało komfortowych przesiadek. pasażer Stanisław Paluch
Stanisław Paluch 21 października 2014 19:28
Dziś o godz17:25 chciałem doładować Kartę Markowianina,niestety już było nieczynne,mimo tego że kartę mają wyrabiać do godz18,a sprzedaż biletów do17:30.Pan portier poinformował mnie że pracownicy ZTM-u wyszli z Urzędu po16,cytuję"bo skończyły im się karty".super profesjonalnie...Podsumujmy sukces Rady Miasta:zniżka14zł,ale doładować kartę w Urzędzie można tylko do końca października,później w POP-ach,najbliższy Ratusz i Dworzec Wschodni.Więc co potem? doładować kartę będzie można ostatniego dnia ważności biletu,ale to wiąże się ze stratą1dnia lub2,bo może nam wypaść ciągłość na weekend,a system automatycznie kumuluje ostatni dzień z pierwszym na karcie.możemy ewentualnie nie ładować na weekend,żeby nie tracić tych2dni,ale za to w poniedziałek trzeba skasować normalny bilet za7zł żeby dojechać do POP-a,a tam oczywiście kolejki;)szczęście jak mamy na2zmianę,bo jest czas zaczekać,ale co z tymi co mają na1zmian?Ci muszą jechać do pracy,szkoły,na bilecie90min.skasowanym w Markach,po pracy żeby dojechać do np.Ratusza,muszą w najlepszym wypadku skasować bilet20min.za3,60.cały zysk mieszkańca Marek na tym"interesie"to całe 3,40zł,o ile będzie im się chciało stać w kolejce do POP-a.:)tak to wygląda od strony pasażera,a jak od strony Radnych?mam nadzieję że ktoś się ustosunkuje do tej kaszany,przepraszam,kiełbasy wyborczej jaką jest faktyczna "zaleta" Karty Markowianina.na już wymuście na ZTM-ie żeby Kartę można było doładować w lokalnych kioskach. pozdrawiam pasażer Stanisław Paluch;)
Zastrzeżenie
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
