15 września 2014 15:36
Z okazji rocznicy cukierkowej akcji krótkie podsumowanie, co nas czeka w kolejnych miesiącach i latach?
4 czerwca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła oferty na naszą obwodnicę. W sumie wpłynęło 11 ofert: sześć na odcinek Marki - Kobyłka oraz pięć na odcinek Kobyłka - Radzymin. Najtańszą ofertę dla pierwszego odcinka złożyło konsorcjum z włoską firmą Salini na czele - wyniosła ona blisko 332 mln zł. Kosztorys drogowców opiewa na 473 mln zł. Dla drugiego odcinka najkorzystniejsza cenowo oferta pochodzi od konsorcjum znanego z budowy drugiej linii metra w Warszawie - Astaldi/PBDiM Mińsk Mazowiecki i wynosi 406 mln zł. GDDKiA planowała przeznaczyć na ten fragment trasy 447mln zł. Zwykle okres między otwarciem ofert a podpisaniem umowy z wykonawcą wynosi około trzech miesięcy. Niestety, terminy zadeklarowane przez GDDKiA zaczynają powoli uciekać. Drogowcy wskazali zwycięzców przetargu dopiero 12 września. Umowę chcą podpisać do końca roku.
Nic nie jest takie proste. Należy spodziewać się procedury odwoławczej od rozstrzygnięcia przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Przegrane firmy mogą się też odwoływać do sądu. Ale załóżmy, że sprawy potoczą się sprawnie.
Pierwszym krokiem będzie przygotowanie projektu budowlanego i zakończenie procedury pozyskiwania pozwoleń. Trzeba przyjąć, że zajmie to około roku. Tak więc prace budowlane rozpoczną się jesienią 2015 roku i rozkręcą na dobre na wiosnę 2016. Nim to jednak nastąpi, konieczna jest tzw. "wycinka", czyli usunięcie drzew z pasa przyszłej drogi. Ze względu na okresy lęgowe ptaków zwykle jest to możliwe w okresie od połowy października do końca lutego. Dodatkowo na trasie naszej obwodnicy wyznaczone zostały stanowiska archeologiczne. Te prace przewidziane są na przyszły rok. Gehennę przeżyją kierowcy, a wszystko przez różnice w terminach między oddaniem do użytkowania całej Trasy Toruńskiej a Obwodnicy Marek. Przez ponad półtora roku będziemy mieli z dwóch stron naszego miasta drogi ekspresowe, a przejazd przez Marki będzie wąskim gardłem. Raszyn miał pod tym względem więcej szczęścia - tamtejsza obwodnica będzie gotowa już na koniec przyszłego roku. Nam pozostanie kilka ważnych spraw:
- walczyć o zwiększenie zminimalizowanej w ostatnim czasie ochrony akustycznej przez budowę ekranów w tych miejscach, z których zostały usunięte, a także podwyższenie wysokości już zaplanowanych do 5-8 metrów. Taka szansę daje m.in. analiza porealizacyjna, a coraz głośniejsze przypadki (nomen omen) przekraczania norm akustycznych, utwierdzają nas w przekonaniu, że tej sprawy nie można pozostawić odłogiem;
- dopilnować samorządy, aby zawarły z wykonawcą umowę na odtworzenie dróg używanych przez ciężki sprzęt budowlany w trakcie budowy;
- postarać się o przejezdność ulicy Ząbkowskiej w Markach/Szpitalnej w Ząbkach (mała obwodnica) w trakcie realizacji inwestycji;
Szczepan Ostasz
Rocznik 78
2006-2014 Radny Miasta Marki
od 2014 roku Burmistrz Miasta Marki
małyobywatel 17 września 2014 00:17
ciekaw jestem jak WIELCY WŁODAŻE Marek odniosą się do doprowadzenia dróg lokalnych po zakończeniu budowy obwodnicy Marek. Po budowie kanalizacji naszego miasta za kolosalne pieniążki z U.E wszyscy doskonale wiedzą jak drogi lokalne świetnie się od chwili oddania ich do użytku prezentują. Czy ktoś odpowiedzialny za odbiory prac zainteresował się ich stanem i czy
w związku z tym ma zasądzony wyrok pozbawienia wolności (oczywiście bez zawieszenia)?!!!
z poważaniem
Obywatel miasta Marki
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa